Kinga Dunin czyta „Młodego Mungo”Douglasa Stuarta i drugi tom sagi rodziny Kippów Karina Smirnoffa „Jedziemy z matką na północ”.
Awantura w kosmosie i bomby z nieba
„Naprawdę lubię i cenię literaturę gatunkową, ale jestem dość wybredna. Szamałka kupuję w ciemno” – Kinga Dunin czyta „Stację” Jakuba Szamałka i „Już nie żyjesz. Historię bombardowań” Svena Lindqvista.
Dyplomatka z samcem alfa plus u boku albo dobranocka dla fajno-Amerykanów
Po co komplikować serial wątkiem obyczajowym? Ano dlatego, że żarty Hala Wylera o byciu „żoną ambasadora” mówią dużo o arytmetyce płci dyplomacji i tym, jak bardzo patriarchalna jest polityka.
Turysta w oku globalnego cyklonu
W antropocenie podróże nie kształcą. Potwierdzają tylko najbardziej przykre raporty z globalnego Południa.
Etyka pokolenia Kwaśniewskiego [Gdula o książce „Prezydent”]
Pokolenie Kwaśniewskiego ma swoje wielkie dokonania. Nie będzie jednak przesadą stwierdzenie, że młodsze pokolenie lewicy definiuje się w opozycji do niego.
„Solaris mon amour” to nie adaptacja powieści Lema, ale jej interpretacja psychoanalityczna
Rozmowa z reżyserem Kubą Mikurdą.
Ego architekta kontra empatia architektki
Jeśli mamy do wyboru he-future i she-future, to tylko ta druga może uratować świat. Nie dlatego, że kobiety są lepsze, lecz z uwagi na to, że za feminizmem idzie nie tylko emancypacja i wyzwolenie kobiet, ale także ekologia, prawa mniejszości seksualnych, osób starszych, dzieci, grup nieuprzywilejowanych ekonomicznie.
W „nowej transfobii” nie ma nic oryginalnego
Osoby publicznie pozujące jako liberałowie, feministki czy nawet lewica są w stanie bez żadnego wstydu mówić o osobach transpłciowych to samo, co religijni ekstremiści, a czasem i tym samym językiem.
Tu nikt cię nie skaże za memy z papieżem. Za swastykę też nie
Gdy Ameryka była jeszcze brytyjską kolonią, o wolność słowa jako pierwsi walczyli… antyszczepionkowcy.
Nowy konsensus waszyngtoński: od wolnego handlu po wojny handlowe
Żaden prezydent USA, nawet Trump, nie zajął tak ostrego stanowiska wobec Chin jak Joe Biden.
Wierzyłem, że znajdę nazwisko osoby, która odpowiada za śmierć Pyjasa [rozmowa z Łazarewiczem]
W latach 90. tylko wariaci i esbecy – w naszym przekonaniu – mogli mówić, że przecież nie ma dowodów na jego zabójstwo.
Straszak prawicy groźniejszy od faszyzmu: woke-totalitaryzm
Elity nauczyły się mówić antyelitarnym językiem, by bronić swoich interesów. Ich przekaz jest niebezpiecznie atrakcyjny.