Unia Europejska

Z romskiego getta do Europarlamentu

Dwudziestokilkulatkowie po studiach nie ukrywają, że zdobycie wykształcenia i próba przełamania stereotypu Cygana-analfabety wymagały od nich wiele wysiłku.

Obecnie w krajach Unii Europejskiej mieszka około 10 milionów Romów, czyli więcej niż obywateli Słowenii, Litwy, Łotwy, Estonii, Malty i Luksemburga razem wziętych. W 2011 roku Unia Europejska postanowiła zająć się ich problemami: Komisja Europejska wydała skierowany do Parlamentu Europejskiego, Rady Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego oraz Komitetu Regionów komunikat o Unijnych ramach krajowych strategii integracji Romów do 2020 roku, dokument zawierający szereg zaleceń dla krajów członkowskich. Ludność romska należy do społeczności młodych, aż 35,7% jej przedstawicieli nie ukończyło 15. roku życia. Średnia wieku całej populacji wynosi 25 lat, podczas gdy średnia wieku obywateli Unii to 40 lat. Komunikat Komisji w dużej części poświęcony został kwestii edukacji ludności romskiej, bo niepełne lub przedwcześnie zakończone kształcenie nie sprzyja integracji Romów na rynku pracy. Komisja wezwała państwa członkowskie do zapewnienia wszystkim dzieciom romskim dostępu do szkolnictwa publicznego oraz możliwości ukończenia przynajmniej szkoły podstawowej. W wielu krajach dzieci romskie nadreprezentowane są w szkołach specjalnych oraz innych oddzielnych placówkach, przez co już od dzieciństwa utrudnia się ich integrację.

Szczególną uwagę poświęcono sprawie dziewcząt i kobiet romskich, które pozbawiane są możliwości nauki i przymuszane do wypełniania tradycyjnej roli wyznaczanej przez społeczność. Dziewczynki opuszczają szkoły około 10. roku życia i popychane są przez rodziny do zawierania małżeństw. Wiele z nich zostaje nieletnimi matkami, często dotyka je problem przemocy w rodzinie. W związku z tym w krajach takich jak Węgry czy Bułgaria padały nawet propozycje przymusowej sterylizacji kobiet.

 

Kobiety romskie będące ofiarami przemocy najczęściej zmuszone są pozostawać w tym samym środowisku, w którym przebywają ich oprawcy. Policja nie interweniuje, uważając, że przemoc jest jedynie problemem wewnątrz konkretnych osiedli czy koczowisk.

Problemy dotykające społeczności romskiej – jak utrudniony dostęp do pomocy społecznej czy opieki zdrowotnej – oraz podwójna dyskryminacja kobiet romskich – ze względu na płeć i pochodzenie – są też przedmiotem prac komisji parlamentarnych, które podejmują temat w raportach poświęconych mieszkalnictwu socjalnemu czy zdrowiu reprodukcyjnemu i w dyskusjach nad konkretnymi projektami. W zależności od grupy parlamentarnej kwestie integracji bywają bardziej lub mniej kontrowersyjne. Konserwatyści sprzeciwiają się ogólnej idei inkluzji, uważając, że zapewnianie jakichkolwiek przywilejów socjalnych zawsze będzie odbywało się kosztem „prawowitych” obywateli danego państwa. Grupa Socjalistów i Demokratów oraz Zieloni starają się wspierać różnego rodzaju inicjatywy na rzecz poprawy sytuacji społeczności romskiej.

8 kwietnia został ogłoszony Międzynarodowym Dniem Romów i przy tej okazji Parlament Europejski we współpracy z Amnesty International oraz European Roma Right Center zorganizował szereg wystaw i seminariów oraz pokazy filmów poświęcone tej tematyce. Parlamentarna Grupa Socjalistów i Demokratów od 2010 roku organizuje w Parlamencie Europejskim program stażowy dla młodych Romów. W tym roku jego uczestnikami były trzy osoby z Hiszpanii, Węgier i Czech, które miały okazję opowiedzieć o swoich doświadczeniach na posiedzeniu Grupy.

Dwudziestokilkulatkowie po studiach z dumą przyznają się do swojej kultury i korzeni, ale nie ukrywają, że zdobycie wykształcenia i próba przełamania stereotypu Cygana-analfabety wymagały od nich wiele wysiłku.

Młodzi Romowie chcą działać na rzecz poprawy sytuacji i edukacji własnej społeczności, są otwarci, pełni pasji i energii. Jeden z nich porównał pracę Parlamentu, który co miesiąc przenosi się z Brukseli do siedziby w Strasburgu na sesje plenarne, do cygańskiego taboru, który przemieszcza się z miejsca na miejsce z całym dobytkiem.

Sytuacja Romów w poszczególnych krajach wyraźnie się różni. Na przykład w Hiszpanii jest stosunkowo dobra, chociażby pod względem rozwiązania obowiązku szkolnego dla wszystkich dzieci, niezależnie od pochodzenia. Natomiast na Węgrzech widziana jest głównie przez pryzmat nastoletniej prostytucji. W Bułgarii czy Rumunii kobiety romskie są najczęstszymi ofiarami handlu żywym towarem. Jeden ze stażystów, pochodzący z Czech Roman, zapytany przeze mnie o dyskryminację, jakiej doświadczają Romowie, skomentował krótko: „W Polsce nie jest najgorzej, najbardziej nienawidzą nas Czesi i Słowacy”. To właśnie przez tę nienawiść spędził trzy lata ze swoimi rodzicami w ośrodku dla uchodźców w Holandii, w której później osiedlił się na stałe i gdzie skończył studia. Lat spędzonych w ośrodku nie wspomina najlepiej, ale to tam jego rodzicom udało się zdobyć podstawowe wykształcenie, a następnie zadbać o poprawę sytuacji własnego dziecka. Teraz Roman wrócił do Holandii, a jego marzeniem jest napisanie książki autobiograficznej. Na razie prowadzi bloga From the ghetto to the Parliament.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij