Zaczęło się dobrze: opodatkujmy nadzwyczajne zyski banków! Kończy się jak zwykle: polityką zaciskania pasa i jałmużną dla obywateli.

Zaczęło się dobrze: opodatkujmy nadzwyczajne zyski banków! Kończy się jak zwykle: polityką zaciskania pasa i jałmużną dla obywateli.
Po agresywnej kampanii wyborczej, wymierzonej m.in. w biurokratów z Brukseli, Meloni chętnie odwiedza europejskich przywódców, próbując udowodnić, że nie taki diabeł straszny.
Na warzywach jest napisane, skąd pochodzą, ale w taki sposób, żeby wyglądało, że są to produkty bezpośrednio wyhodowane w naszym gospodarstwie. A przecież wszystko poza sałatą i brokułami jest w tej sałatce kupione w tanich hurtowniach, oddzielane od zgniłych warzyw rękami polskich kobiet i umyte, żeby dobrze wyglądało na półce.
Dziennikarka z Czech Saša Uhlová ujawnia kulisy i codzienność niskopłatnych miejsc pracy w niemieckim gospodarstwie rolnym prowadzonym przez Polaków.
Polityka zaciskania pasa (ang. austerity) nie tylko szkodzi najbardziej potrzebującym obywatelom, którzy zwłaszcza w ciężkich czasach powinni otrzymać wsparcie od państwa, lecz także tłumi inwestycje.
Bez mocy z OZE i technik oszczędzania energii nie dalibyśmy rady tak szybko przestać napełniać rosyjski budżet dolarami, za które oni potem mogli skuteczniej mordować Ukrainki i Ukraińców – mówi były premier.
PP i Vox mają wiele zarzutów do rządu zbyt feministycznego, zbyt socjalnego, zbyt ekologicznego i zbyt progresywnego. Jednak do następnej kampanii, której można spodziewać się już za kilka miesięcy, w lepszych humorach przystąpi lewica.
Zwycięstwo prawicy będzie fatalną wiadomością dla Hiszpanii, zwłaszcza dla tamtejszej społeczności LGBT+, kobiet i mniejszości narodowych. Ale także dla całej Europy.
Aktualne napięcie to nic innego niż walka o miejsce na obrzeżach czeskiego społeczeństwa.
W Słowacji polityków wybiera się po to, by ustalali zasady dla obywateli, a nie po to, by sami ich przestrzegali. Brzmi znajomo?
Kto i dlaczego zagłosował przeciwko okrojonym przepisom dotyczącym odtwarzania zasobów przyrodniczych?
Spór o rolnictwo był dla rządzącej partii ryzykowny, więc premier Holandii postanowił zastąpić go sporem o migrantów.