Świat

Jest moc! Portugalia ma największy pływający park solarny w Europie

Park solarny Alqueva. Fot. Energias de Portugal

Ekspertki są zgodne co do tego, że technicznie moglibyśmy poradzić sobie z katastrofą klimatyczną już dziś. Na przeszkodzie stoi nam transformacja mentalna i polityczna. To jednak nie oznacza, że nic nie zmienia się na lepsze.

Na zupełnie nowy poziom weszła właśnie energetyka w Portugalii, gdzie powstaje największy, pływający park solarny w Europie. Powierzchnię składającej się z 12 tys. paneli słonecznych konstrukcję Reuters porównuje do takiej, jaką zajmują mniej więcej cztery boiska piłkarskie. To dość niefortunne zestawienie, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że przeciwieństwie do tych ostatnich park solarny przynosi wiele korzyści i jest przyjazny klimatowi.

A skoro jesteśmy przy jednym z najbardziej przecenianych sportów, póki piłkarze wciąż będą latać prywatnymi odrzutowcami na zakupy i zgrupowania, problem śladu węglowego nie zniknie. Na szczęście Portugalia robi krok w dobrą stronę. Miguel Patena, reprezentujący spółkę Energias de Portugal, odpowiedzialną za ogłoszenie przetargu na projekt, wskazał, że na pływającej farmie będzie można przede wszystkim zaoszczędzić, pozyskując prąd wart jedną trzecią tego, co produkuje przeciętna elektrownia gazowa.

Jest moc!

Portugalia, decydując się na tę współpracę, reaguje nie tylko na wyzwania klimatyczne, ale także na coraz wyższe ceny energii, których skok obserwujemy m.in. w związku z inwazją Rosji na Ukrainę. Nie można wprawdzie zapominać o tym, że sąsiadka Hiszpanii jest jednym z najmniej zależnych od kremlowskich surowców krajów na Starym Kontynencie, ale to nie oznacza, że nie odczuwa na własnej skórze wpływu światowych geopolitycznych przetasowań.

Co więcej – władze portugalskie najwyraźniej poważnie traktują konieczność przejścia na odnawialne źródła energii i osiągnięcia neutralności. Pod koniec 2021 roku krajowi udało się dokończyć rozpoczętą cztery lata wcześniej dekarbonizację, co stawia Portugalczyków w wąskim gronie (m.in. obok Belgii i Szwecji) społeczeństw wolnych od spalania węgla.

Portugalska lewica gra va banque

czytaj także

Inwestycja w OZE, która zostanie uruchomiona w lipcu 2022 roku na największym europejskim sztucznym jeziorze przy zaporze Alqueva, nie jest jedynym tego typu przedsięwzięciem w kraju. Portugalczycy hybrydowe wodno-słoneczne instalacje budują też przy innych zaporach: Tabuaço, Cabril, Salamonde, Castelo de Bode, Alto Rabagão i Paradela – o łącznej mocy 183 MW.

Pod względem zdolności generowania i magazynowania energii Alqueva zdobywa jednak podium. Tamtejsze panele są w stanie wyprodukować 7,5 GWh energii elektrycznej rocznie, a ich uzupełnieniem staną się akumulatory litowe, magazynujące 2 GWh. Do tej garści liczb dorzućmy jeszcze jedną. Nowa konstrukcja pokryje zapotrzebowanie energetyczne 1500 rodzin pochodzących z okolicznych miast (Moury i Portelu).

Czysta energia? Owszem, ale nie w rękach prywaciarzy

Wzór do naśladowania?

Portugalczycy są przekonani, że Alqueva może stać się pionierką dla podobnych działań prowadzonych w Europie. W Polsce panele fotowoltaiczne pływają m.in. w Łapinie niedaleko Gdańska.

W innych częściach świata takie rozwiązania funkcjonują już od dłuższego czasu. W ich wykorzystaniu przodują przede wszystkim Stany Zjednoczone, Chiny i inne kraje azjatyckie, wykorzystujące zarówno sztuczne, jak i naturalne zbiorniki wodne, ale także te zanieczyszczone i całkowicie przekształcone przez człowieka.

Naukowcy przekonują, że te ostatnie to szczególnie trafny wybór, jeśli chodzi o instalację wodnej fotowoltaiki. Na podstawie rozpoczętych niedawno za granicą badań naukowych oceniających oddziaływanie pływających farm na wodne ekosystemy nie można jeszcze z całą pewnością stwierdzić, że farmy nie mają żadnych wad.

Wprawdzie hydrolodzy podkreślają, że poprawiają one bilans wodny, zapobiegając parowaniu, mogą przyczyniać się do rozwoju bioróżnorodności i zapobiegać wykwitowi glonów, ale nie można też zapominać, że ich transport i montaż wymagają naruszenia naturalnych siedlisk organizmów oraz mogą przyczyniać się do pogłębienia najgłębszej i niedotlenionej strefy mórz czy jezior.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij