Świat

Draginja Nadazdin: Skazanie Ratka Mladicia za ludobójstwo to krok w kierunku sprawiedliwości dla ofiar konfliktu

Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze skazał byłego przywódcę wojska bośniackich Serbów na dożywocie.

Międzynarodowy Trybunał Karny ds. byłej Jugosławii w Hadze 22 listopada skazał byłego przywódcę wojska bośniackich Serbów, generała Ratka Mladicia, na dożywocie. To jedna z ostatnich spraw, którymi zajmował się Trybunał i symboliczne zamknięcie pewnego rozdziału w rozliczaniu się z przeszłością. Ale to wcale nie koniec drogi w kierunku oddania sprawiedliwości ofiarom konfliktu.

Po ponad 20 latach Ratko Mladić został skazany w świetle prawa międzynarodowego za zbrodnie przeciwko ludzkości i zbrodnie wojenne, w tym ludobójstwo. Ten werdykt jest przełomowy, bo wyznacza ważny moment dla międzynarodowego wymiaru sprawiedliwości i wysyła w świat sygnał, że bezkarność nie może i nie będzie tolerowana. Ten sygnał powinni odebrać wszyscy ci, którzy tak jak kiedyś Mladić, decydują o życiu i śmierci – od generałów armii Mjanmy i Asada po przywódców najpotężniejszych państw świata.

Karadzić skazany na 40 lat, ale czy dla Serbów jest zbrodniarzem?

Międzynarodowy Trybunał Karny ds. byłej Jugosławii w Hadze brał pod uwagę indywidualną odpowiedzialność karną Ratka Mladicia jako dowódcy armii bośniackich Serbów. Trybunał ds. byłej Jugosławii, podobnie jak Międzynarodowy Trybunał Karny, rozpatruje odpowiedzialność osoby indywidualnej, która planowała zbrodnię wojenną, podżegała do niej, wydawała rozkazy, a także popełniła lub w inny sposób namawiała lub pomagała w planowaniu, przygotowaniu lub popełnieniu zbrodni wojennych. Pełnienie przez oskarżonego funkcji publicznej, bez względu na to, czy jest to głowa państwa, szef rządu czy członek rządu, nie zwalnia od indywidualnej odpowiedzialności karnej za popełnione zbrodnie. Niezapobiegnięcie zbrodni lub też nieukaranie winnych przez przełożonych, którzy wiedzieli lub mogli się dowiedzieć o popełnionej zbrodni, również jest karane przez Trybunał.

Prokuratura argumentowała, że ​​Ratko Mladić powinien zostać skazany za dwa przypadki ludobójstwa. Pierwsza sprawa dotyczyła prześladowań mających na celu zniszczenie lub trwałe usunięcie ludności cywilnej w kilku gminach (Foča, Kljuć, Kotor Varoš, Prijedor, Sanski Most i Vlasenica) w 1992 r. Druga dotykała jego roli w wydarzeniach w Srebrenicy w okresie od lipca do listopada 1995 r. Jednakże Trybunał uznał, że w odróżnieniu od zbrodni w Srebrenicy, ​​prokuratura nie może udowodnić intencji ludobójstwa w zbrodniach popełnionych w 6 gminach północnej Bośni, a zamiast tego skazał Mladicia za popełnienie tam zbrodni przeciwko ludzkości i zbrodni wojennych. W sumie Trybunał uznał Mladicia za winnego w 10 z 11 przypadków, w tym ludobójstwa (w Srebrenicy), zbrodni przeciwko ludzkości i prześladowania na tle etnicznym i religijnym bośniackich Muzułmanów i Chorwatów.

Postać Ratka Mladicia i wyrok Trybunału na Bałkanach wzbudzają skrajne emocje. Proces Mladicia jest jednym z najdłuższych w historii Trybunału ze względu na zakres zarzutów, skalę dowodów, w tym przesłuchanie 592 świadków i kilka prób jego obrońcy, aby opóźnić lub zakończyć postępowanie. Jego prawnicy zapowiedzieli zresztą że odwołają się od wyroku. Według zeznań jednego ze świadków, na początku wojny, w maju 1992 roku, podczas obrad samozwańczego serbskiego parlamentu w Bośni, po ogłoszeniu przez przywódców politycznych planu oddzielenia Serbów od innych mieszkańców Bośni, Mladić zwrócił uwagę, że to oznacza użycie wojska i doprowadzi do ludobójstwa. Jednak nie odmówił funkcji głównodowodzącego wojskiem bośniackich Serbów i od 1992 r. stał na czele operacji mającej na celu usunięcie cywilnej ludności w kilku gminach w całej Bośni. Mladić także nie zapobiegł, nie zatrzymał ani nie zbadał zbrodni popełnionych przez członków wojska Republiki Serbskiej Bośnia ani członków innych ugrupowań i grup paramilitarnych, które działały na terytorium pod jego kontrolą. Pomimo to, po aresztowaniu i po wyroku Mladicia, w serbskich mediach pojawiły się liczne głosy, które wybielają byłego generała i zarzucają Trybunałowi stronniczość i stosowanie wobec Serbów zasady odpowiedzialności zbiorowej. Prokurator Generalny Trybunału, Serge Brammertz, nie bez powodu w specjalnym oświadczeniu podkreślił, że wina Ratka Mladicia jest jego indywidualną winą i że nie chodzi o wyrok nad całym serbskim narodem. Atakujący Trybunał w serbskich mediach skarżą się na proporcje: z 161 spraw, którymi zajmował się Trybunał, o wiele więcej dotyczyło Serbów w roli oskarżonych niż ofiar, podkreślają również, że Trybunał nie osądził chorwackiego dowódcy Anty Gotowiny ani innych chorwackich, bośniackich czy kosowskich głównodowodzących. Brakuje natomiast samorefleksji tychże mediów, które stanowczo więcej czasu i przestrzeni poświęciły obronie Serbów oskarżonych o zbrodnie niż dokumentowaniu zbrodni, których Serbowie były ofiarami. Dokumentowaniem tych zbrodni od lat zajmują się serbskie organizacje praw człowieka i niezależne media. Planują one zresztą wykorzystać archiwum Trybunału w Hadze, aby budować na nim pojednanie bałkańskich narodów.

Bałkany nie muszą być wcale uznane za „europejskie”. Polska niebawem też może nie być

Czy po tylu latach wyrok dożywocia dla Mladicia oznacza sprawiedliwość dla dziesiątki tysięcy ofiar konfliktu zbrojnego w Bośni i Hercegowinie, który toczył się w latach 1992-95? Na pewno jest ważnym przypomnieniem, że ponad 20 lat po wojnie w Bośni, tysiące przypadków wymuszonych „zaginięć” pozostaje nierozwiązanych, a ofiarom i ich rodzinom nadal odmawia się dostępu do sprawiedliwości, prawdy i zadośćuczynienia.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij