Świat

Strategia Orbana

Rząd węgierski przedstawił projekt nowej strategii narkotykowej, który najprawdopodobniej wiosną zostanie przyjęty przez większość parlamentarną. Zdaniem ekspertów dokument przekreśla starania o pragmatyczną politykę narkotykową.

Rząd węgierski przedstawił projekt nowej strategii narkotykowej, który najprawdopodobniej wiosną zostanie przyjęty przez większość parlamentarną. Zdaniem ekspertów, np. Petera Sarosiego z Hungarian Civil Liberties Union, obecny dokument przekreśla wieloletnie starania o pragmatyczną politykę narkotykową opartą o ideę praw człowieka.

Węgry od dwóch lat nie przyjęły strategicznego dokumentu, który wyznaczałby cele dla krajowej polityki wobec uzależnień, redukcji szkód i konsumpcji substancji psychoaktywnych. W 2009 roku przestała obowiązywać dotychczasowa strategia długofalowa. W tym czasie Krajowe Biuro ds. Prewencji Narkotykowej, przy pomocy organizacji pozarządowych, ekspertów oraz konsultacji społecznych, opracowało program, który został uznany za jeden z najbardziej progresywnych na świecie. Jednak pod koniec 2010 r. nowy rząd Wiktora Orbana zdecydował się na jego odrzucenie.

W ostatnich dniach światło dzienne ujrzał nowy – zaproponowany przez władze – projekt, który opiera się na prohibicyjnym podejściu do narkotyków. Zupełnie odwraca założenia swojego poprzednika – to nie użytkownicy narkotyków potrzebują wsparcia. Wg nowej strategii trzeba chronić „zdrową większość społeczeństwa” przed dewiantami, których należy dyscyplinować.

W jaki sposób większość będzie podlegała ochronie? Na przykład przez znaczące obcięcie środków na programy wymiany strzykawek, czy zrezygnowanie z finansowania programów dla ciężarnych narkomanek. Zabrakło także miejsca na przeciwdziałanie przedawkowaniom, a programy metadonowe są jedynie warunkowo dopuszczalne. Obowiązuje polityka „zero tolerancji”.

W dokumencie nie ma też słowa o zapobieganiu epidemii AIDS, co obecnie jest szczególnie istotne. Coraz popularniejsze w Europie stają się np. wstrzykiwane dożylnie dopalacze, które już teraz powodują wzrost zakażeń HIV w Grecji i Rumunii.

Najgroźniejszą, jak się wydaje, rekomendacją w rządowej strategii jest sugestia zaostrzenia przepisów regulujących kary za posiadanie nawet niewielkich ilości narkotyków. Obecnie grożą za to nawet 2 lata więzienia. Prawdopodobnie już wiosną będziemy mieć na Węgrzech bardziej restrykcyjne prawo.

Propozycje te wpisują się w szereg podobnych działań skrajnie prawicowego rządu Orbana wymierzonych w fundamentalne zasady demokratycznego państwa i społeczeństwa. Populistyczna władza szuka kolejnych kozłów ofiarnych. Słyszeliśmy już o kryminalizacji bezdomności. Teraz użytkownicy narkotyków, podobnie jak wcześniej bezdomni, stają się stygmatyzowaną mniejszością, której należy się pozbyć by zdrowy węgierski naród rósł w siłę. Wizja ta tworzona jest ponad głowami obywateli, a jej konsekwencją jest osłabienie znaczenia niezależnych środowisk społecznych.

Na podstawie: http://eudrugpolicy.org/7reasons

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij