Narkopolityka

Czy Ameryka zbombarduje meksykańskie kartele?

Główną przyczyną zgonu Amerykanów między 18. a 45. rokiem życia jest dziś syntetyczny narkotyk fentanyl. Produkują go wielkie meksykańskie kartele, więc republikanie już zapowiadają, że nie obejdzie się bez interwencji wojskowej w Meksyku.

Z powodu przedawkowania fentanylu – syntetycznego opioidu, 50-krotnie silniejszego od heroiny, co 7 minut umiera kolejny Amerykanin. Według Stanów Zjednoczonych winne są meksykańskie kartele zalewające kraj śmiercionośną substancją oraz tamtejszy rząd, który od lat prowadzi nieudolną walkę z narkotykowymi baronami.

Syntetyczna rewolucja

Początkowo opracowany jako środek przeciwbólowy i lek dla chorych na raka, fentanyl szybko stał się jednym z najpopularniejszych i najbardziej niebezpiecznych narkotyków Ameryki. Jego zażycie powoduje krótkie, ale niezwykle intensywne poczucie euforii, lecz jednocześnie spłyca oddech i spowalnia ciśnienie krwi – niewydolność krążeniowo-oddechowa jest główną przyczyną śmierci zażywających go osób. Przemyca się go przez granicę w formie tabletek imitujących zwykłe leki, co dodatkowo zwiększa niebezpieczeństwo z nim związane, gdyż już dawka przekraczająca objętością kilka ziarenek piasku wystarczy, by zabić człowieka.

Syntetyczne narkotyki zrewolucjonizowały globalny przemysł nielegalnych używek. Produkcja „tradycyjnych” środków odurzających, takich jak kokaina, marihuana, haszysz czy opium, bazuje na roślinach i ich zbiorach, a więc zależy od sprzyjającej pogody, areałów uprawnych i zdolności do transportu masowych ilości nielegalnych substancji. Cały proces wymaga zaangażowania i fizycznej pracy setek osób w pełni świadomych działalności, w której biorą udział. Tymczasem narkotyki syntetyczne można wytwarzać w dobrze ukrytych laboratoriach przez cały rok. Powstają przy użyciu szerokiej gamy nieprecyzyjnie regulowanych lub w pełni legalnych chemikaliów stosowanych na różnych etapach procesu wytwarzania i transportowanych w dużych lub małych ilościach, często bez wiedzy osób biorących udział w procederze.

Najbardziej niebezpieczny narkotyk? „Nie wiem, co zażyłem”

Głównym źródłem chemii niezbędnej do wytwarzania syntetycznych narkotyków są chińskie przedsiębiorstwa, które za pośrednictwem sieci fałszywych firm i przekupionych urzędników wysyłają składniki wykorzystywane przy produkcji fentanylu i metamfetaminy do Meksyku. Transportowane drogą morską i powietrzną chemiczne komponenty są na miejscu przetwarzane przez niewielkie laboratoria, które sprzedają wytworzony produkt dwóm największym organizacjom przestępczym w tym kraju – kartelom Sinaloa i CJNG (Cártel de Jalisco Nueva Generación). Te przerzucają narkotyki przez amerykańską granicę i hurtowo odsprzedają je lokalnym organizacjom przestępczym, które rozprowadzają towar na lokalnych rynkach.

Brak kontroli rządów nad powierzchownie legalnymi źródłami podstawowych surowców i doskonale zorganizowane szlaki przemytu i dystrybucji gotowego produktu doprowadziły do zalania Ameryki narkotykiem. W 2021 roku fentanyl odpowiadał za 70 proc. zgonów spowodowanych przedawkowaniem narkotyków w Stanach Zjednoczonych i był przyczyną śmierci ponad 70 tysięcy osób. To siedem razy więcej niż w 2015 roku, który uważa się za początek plagi fentanylu.

UE zbadała ścieki na obecność narkotyków. Które europejskie miasto bierze ich najwięcej?

W lutym 2023 roku stojąca na czele amerykańskiej agencji odpowiedzialnej za walkę z narkotykami (Drug Enforcement Administration, DEA) Anne Milgram stwierdziła, że „Meksyk musi robić więcej, by powstrzymać wyrządzane szkody”. Jako głównych winowajców zalewania Stanów Zjednoczonych fentanylem wskazała kartele z Sinaloa i Jalisco (CJNG). Oskarżyła meksykański rząd o niechęć do współpracy wywiadowczej, brak odpowiedniego zaangażowania w ściganie i rozbijanie sieci laboratoriów wytwarzających narkotyk oraz opieszałość w ekstradycji pojmanych handlarzy i producentów.

Państwo upadłe

Ze względu na ciągłą presję ze strony Amerykanów i potrzebę ogłoszenia sukcesu w walce z narkotykami przed nadchodzącą wizytą Joe Bidena w Meksyku rząd tego kraju postanowił działać. Aresztowanie Ovidio Guzmana – syna słynnego barona narkotykowego Joaquina „El Chapo” Guzmana i lidera jednej z frakcji kartelu Sinaloa – wywołało w styczniu tego roku falę przemocy w Culiacán, mateczniku organizacji i stolicy stanu o tej samej nazwie. W wyniku brutalnych starć z policją zginęło 29 osób, w tym siedmiu meksykańskich stróżów prawa, i spłonęło ponad 250 samochodów, przekształconych przez członków kartelu w uliczne barykady.

Była to powtórka słynnego Culiacanazo z 2019 roku, kiedy Ovidio po raz pierwszy został pojmany przez policję. W reakcji na ujęcie jednego z liderów organizacji 700 żołnierzy kartelu wyposażonych w pojazdy opancerzone, ciężkie karabiny kalibru 50 mm czy granatniki przeciwpancerne zaatakowało konwój przewożący aresztowanego szefa, a następnie zaczęło siać terror w całym mieście, m.in. biorąc za zakładników ośmiu meksykańskich żołnierzy i rodziny policjantów.

Próbując zapobiec chaosowi i dalszemu rozlewowi krwi, prezydent López Obrador rozkazał wtedy wypuścić schwytanego syna „El Chapo”. Tym razem policji udało się zatrzymać falę przemocy, a Ovidio Guzmán, za którego głowę amerykańska administracja oferowała nagrodę w wysokości 5 milionów dolarów, przebywa aktualnie w federalnym więzieniu Altiplano i oczekuje na ekstradycję do Stanów Zjednoczonych, gdzie czeka go dożywocie przy boku ojca, odsiadującego tam identyczny wyrok.

Problemem walki z przemysłem narkotykowym jest brak zrozumienia sposobów działania karteli. Nie są one pojedynczymi „firmami”, które da się zbombardować i zamknąć, lecz całą siecią zdecentralizowanych relacji, głęboko zakorzenionych w swoich społecznościach, powiązanymi z lokalnymi i krajowymi politykami, a także siłami bezpieczeństwa i liderami biznesowymi. Kartel CJNG operuje w 27, a Sinaloa w 17 z 32 stanów Meksyku. Ich poszczególne komórki pracują niezależnie od siebie, nie bacząc na zmiany w najwyższym kierownictwie. Przestały to być organizacje o piramidalnej strukturze, które da się zlikwidować przez pojmanie ich lidera. Każdorazowa akcja tego typu, choć łatwo ją ogłosić jako niebywały sukces polityków i policji, ma minimalne znaczenie dla ich działalności, generuje za to kolejne fale przemocy skierowanej przeciwko ludności cywilnej, która ma zmusić rząd do ustępstw.

Domosławski z Meksyku: Kartele przejęły państwo. A może to państwo rządzi za pomocą karteli?

Jak wskazują eksperci, Meksyk nie jest jeszcze państwem upadłym, ale jako kraj słaby, niezdolny do poradzenia sobie z narastającą falą przemocy i terroru, wydaje się zmierzać w tę stronę. Meksyk stracił kontrolę nad około 30 proc. swojego terytorium (odpowiada to wielkości Niemiec i Wielkiej Brytanii razem wziętych), które według szefa Dowództwa Północnego armii USA znajduje się pod kontrolą organizacji przestępczych. 6 z 10 najbardziej niebezpiecznych miast na świecie to miasta meksykańskie, zaś wskaźnik zabójstw na 100 tysięcy mieszkańców wynosi 18 i jest jednym z najwyższych na świecie (średnia pośród 38 wysoko rozwiniętych i demokratycznych państw Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju wynosi 3).

Tylko w okresie wyborczym od września 2020 do maja 2021 z rąk karteli poniosło śmierć 89 polityków. Świadczy to o zinfiltrowaniu Meksyku przez organizacje przestępcze, które nie tylko zaznaczają swoją obecność w życiu codziennym mieszkańców, ale mają szerokie wpływy na najwyższych szczeblach krajowej władzy.

Specjalna antynarkotykowa operacja wojskowa

Rosnący konflikt na linii USA–Meksyk spowodował, że amerykańscy republikanie zaczęli domagać się bezpośredniego zaangażowania wojska w operację przeciwko kartelom i wytwórcom fentanylu. Senator Lindsey Graham wygrażał, że „meksykańskie kartele poczują, czym jest furia i moc Stanów Zjednoczonych”. Zaznaczył jednak, że nie ma w planach strzelania do samolotów południowego sąsiada ani inwazji na pełną skalę, a jedynie precyzyjne ataki na laboratoria „zatruwające Amerykanów”.

Również Donald Trump, główny kandydat republikanów w nadchodzących wyborach, powiedział, że „niszczenie karteli, tak jak obaliliśmy Państwo Islamskie”, będzie priorytetem jego prezydentury. Były sekretarz obrony Mark Esper potwierdził, że już w 2019 roku Trump sugerował bombardowanie meksykańskich karteli, czemu sprzeciwiło się wówczas wojsko.

Pomysłowi zbrojnej interwencji wojska sprzeciwia się także administracja Joe Bidena, a meksykański prezydent Andrés Manuel López Obrador konsekwentnie podkreśla – mimo wielu dowodów przeczących jego słowom – że „w Meksyku nie produkuje się fentanylu”, a za kryzys obwinia amerykański kryzys wartości rodzinnych, który pcha rzesze ludzi w narkotyki.

Jak nie zrobić sobie krzywdy narkotykami? Zajrzyj do podręcznika

Jak pokazuje przykład Kolumbii czy Afganistanu, historia walki z narkotykami jest ciągiem nieskutecznego zwalczania podaży bez rozwiązania problemu popytu. Siła meksykańskich karteli wynika z ogromnego, światowego rynku na nielegalne substancje, których produkcją i dystrybucją się zajmują. Prowadzona od dziesięcioleci wojna z narkotykami – niebezpieczna „gra w chowanego” pomiędzy przestępcami i policją, w pewien sposób wręcz stworzyła fentanyl – niezwykle silny i skoncentrowany do najmniejszych możliwych rozmiarów środek powstający z półlegalnych chemikaliów, który można produkować w niemożliwych do wykrycia minilaboratoriach na całym świecie i przemycać w niewzbudzającej podejrzeń formie zwykłych leków. Fentanyl jest dziś główną przyczyną zgonu Amerykanów między 18. a 45. rokiem życia, a jego konsumpcja z roku na rok rośnie.

Czy proponowana przez amerykańskich republikanów wojna z doskonale zakamuflowanym wrogiem na stałe odetnie kraj od dopływu śmiercionośnej substancji, czy tylko zdestabilizuje kolejne państwo wskazane jako wróg Ameryki?

**
Daniel Brusiło – fotograf, antropolog kulturowy, podróżnik. Zafascynowany krajami Ameryki Łacińskiej i relacją, która łączy teraźniejszość z ich przeszłością.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij