„W kapiącej od złota i purpury molierowskiej Comédie-Française tęgie umysły Europy rzucają przed nami perły swych poprawnych politycznie, oczywistych myśli”.
Ludzie mają problemy
Sen jest wysoko na liście moich priorytetów życiowych i rozumiem, czemu ktoś chciałby się w nim pogrążyć. A taki właśnie ma plan bezimienna bohaterka „Mojego roku relaksu i odpoczynku”.
Liszka: Tylko lewica zdoła zapewnić pluralizm w kulturze
Jedynie Lewica nie chce zrobienia z kultury ani narzędzia narodowej propagandy, ani salonu arystokratycznej ciotki, w którym Jerzy Stuhr dywaguje o tym, że Polacy wciąż nie wyrośli z pańszczyzny.
Powrót centrali, państwowcy wyklęci i kasa
Raport Iwony Kurz z „dobrej zmiany” w kulturze.
„Jestem tylko inteligenckim ścierwem”
Chorowanie jest złożonym procesem społecznym, a nie tylko „czymś w organizmie”. W chorobie odbija się cały świat, mikrokosmos ciała łączy się ze społecznym makrokosmosem.
Ma na imię Jazz i jest transpłciową nastolatką
Urodziła się z ciałem chłopca, ale już w wieku dwóch lat wiedziała, że jest dziewczynką. Dziś jest nastolatką. Gwiazdą amerykańskiego reality show. Aktywistką LGBT+.
„Rok za rokiem” – przerażająca przyszłość, która czai się za rogiem
Im dłużej ogląda się dystopijną wizję przyszłości przedstawioną w serialu „Years and Years”, tym mniej nierealna się wydaje. Za to coraz bardziej przerażająca.
Ofiary księży odzyskują głos [„Dzięki Bogu” François Ozona]
Ozon pokazuje, że w dyskusji o pedofilii nie warto się skupiać na Kościele, ale na tym, jak efektywnie kontrolować może go państwo i społeczeństwo obywatelskie. Nawet w laickiej Francji to trudne zadanie.
Tak śmierdzą ludzie jeżdżący metrem
„Parasite” to bliska doskonałości metafora napięć, niepokojów i postępującej utraty złudzeń, jakie wyczuwa się we współczesnym świecie.
Jak nie zwątpić w nadzieję
Justyna Drath sprawdza, co z „Nadziei w mroku” Rebecki Solnit może zaczerpnąć polski maruda u schyłku lata 2019.
Od Doniecka do Kamczatki
Pewno większość ludzi na świecie chciałaby po prostu żyć – w miarę wygodnie i bezpiecznie, i nie zajmować się żadną polityką. Jednak coraz częściej się okazuje, że nie jest to możliwe.
Czy komuniści wierzyli w to, co mówili?
Pytanie, czy wierzyli, niesie w sobie już na wstępie dość wyraźne założenie: jak można było w te bzdury wierzyć? Kinga Dunin czyta biografie Bieruta, Gomułki i Cyrankiewicza.