Porażka, nie? Doprowadziliśmy do kryzysu klimatycznego, szerzy się epidemia, za drzwiami stoi recesja, rekordowe bezrobocie i inne tego rodzaju atrakcje. Że czas przeciwdziałać i zwalczać, to już wiecie, piszemy o tym codziennie od lat. Dzisiaj natomiast proponujemy pewien eksperyment psychologiczny – pokochajmy porażkę, zaakceptujmy porażkę, dostrzeżmy emancypacyjną moc porażki. Wraz z Jackiem Halberstamem, którego książkę „Przedziwna sztuka porażki” prezentujemy dzisiaj we fragmencie, niezmiennie namawiając do lektury całości.
W tym cyklu prezentujemy Wam fragmenty książek Wydawnictwa Krytyki Politycznej, które, naszym zdaniem, najlepiej wpisują się w wywołane koronawirusem nastroje. Zachęcamy do sięgnięcia po całość publikacji, tym bardziej, że wszystkie nasze książki (papier, ebooki, audiobooki) są – jeszcze ciągle! – tańsze.
***
„Jeśli z początku ci nie idzie, może porażka to twój styl”.
**Quentin Crisp, The Naked Civil Servant
„Wartość niektórych aspektów historycznej tożsamości osób homoseksualnych – jakkolwiek ideologiczna by była – wraz z kolejnymi falami postępującego wyzwolenia lekceważono lub pomniejszano. Najważniejszym z tych aspektów jest związek między miłością homoseksualną a stratą – sprzężenie, które w perspektywie historycznej pozwoliło osobom queerowym dobrze poznać klęski i niepodobieństwa miłości (ale również, rzecz jasna, szalone nadzieje na przyszłość). Stwierdzając istnienie takiego związku, nie wypierając się go, uważam sztukę utraty za wyjątkowo queerową”.
**Heather Love, Feeling Backward: Lossand the Politics of Queer History
„W queerowej porażce […] chodzi bardziej o ucieczkę i pewną wirtuozerię”.
**José Esteban Munoz, Cruising Utopia: The There and Then of Queer Utopia
Pod koniec pierwszej dekady XXI wieku, gdy Stany Zjednoczone osunęły się w największą zapaść finansową od czasów Wielkiego Kryzysu, a ekonomiści bezradnie rozkładali ręce, utrzymując, że nie przewidzieli załamania, podczas gdy klasa pracująca traciła domy z powodu źle skonstruowanych kredytów hipotecznych, klasa średnia traciła całą zawartość kont oszczędnościowych z powodu złych inwestycji banków, bogaci zaś inkasowali kolejne pule dofinansowania i szukali rajów podatkowych, by zabezpieczyć swoje bogactwo, gdy oczywiste się stało, że kapitalizm rodem z kasyna jest ruletką, w którą banki grają cudzymi pieniędzmi, zdecydowanie nastał czas na rozmowę o porażce.
Porażka jest, rzecz jasna, nieodzowną częścią kapitalizmu. Rynek musi mieć swoich zwycięzców i przegranych, hazardzistów, ryzykantów, kanciarzy i frajerów. Kapitalizm, jak przekonuje Scott Sandage w książce Born Losers: A History of Failure in America (Urodzeni przegrani. Z dziejów porażki w Ameryce), wymaga od wszystkich uznawania systemu, który sukces utożsamia z zyskiem, porażkę zaś z nieumiejętnością akumulowania bogactwa, mimo że zysk jednych pociąga za sobą niechybne straty drugich.
W swoim ogromnie zajmującym studium Sandage dowodzi, że przegrani nie pozostawiają archiwów, podczas gdy zwycięzcy nigdy nie mają dość chwalenia się swoimi sukcesami, co czyni archiwum klęski „ukrytą historią pesymizmu w kulturze optymizmu”. Tę ukrytą historię pesymizmu, historię, która stoi milcząco za każdą historią sukcesu, można opowiedzieć na wiele sposobów. Sandage czyni z niej cień historii amerykańskiego kapitalizmu, natomiast ja opowiadam ją tu jako historię antykapitalistycznej queerowej walki. Opowiadam ją również jako dzieje zmagania z kolonializmem, historię odmowy bycia czytelnym i sztuki niestawania się. To opowieść o sztuce bez obrotu dziełami, dramacie scenicznym bez tekstu, fabule bez rozwoju akcji. Queerowa sztuka porażki uruchamia to, co niemożliwe, nieprawdopodobne, niezwykłe, ale też to, co niczym się nie wyróżnia. Przegrywa po cichu, a przegrywając, formułuje nowe cele życia, miłości, sztuki i istnienia.
Porażkę można zaliczyć do zestawu narzędzi oporu, które James C. Scott nazywa „bronią słabych”. Opisując opór chłopów w Azji Południowo‑Wschodniej, Scott zidentyfikował pewne działania noszące znamiona obojętności czy przyzwolenia, w których dostrzegł „ukryte skrypty” oporu wobec dominującego porządku. Obserwacje Scotta posłużyły wielu teoretykom przy opisie rożnych projektów politycznych, a także w refleksji nad dynamiką władzy. Niektórzy uczeni, jak Saidiya Hartman, skorzystali z dzieła Scotta, opisując nieoczywiste formy oporu wobec niewolnictwa, jak powolna praca czy markowanie nieudolności. Pojęcie „broni słabych” jest przydatne przy zmianie kategoryzacji tego, co wygląda jak bezczynność, bierność i brak sprzeciwu, i nadania takim działaniom statusu praktyki sabotującej interesy tych, którzy dominują.
Możemy również widzieć w porażce sposób niezgody na tolerowanie dominującej logiki władzy i dyscypliny – formę krytyki. Porażka rozpatrywana jako praktyka jest uznaniem faktu, że alternatywy są już zawarte w dominującym ładzie, władza zaś nigdy nie jest totalna ani całkowicie spójna. W rzeczywistości porażka potrafi wykorzystywać nieprzewidywalność ideologii i jej nieoznaczone własności.
Głupota – społeczny przywilej białych, heteroseksualnych mężczyzn
czytaj także
Odrzucając determinizm ekonomiczny, Gramsci pisze: „Mechaniczny materializm historyczny nie uznaje możliwości błędu, lecz zakłada, że każdy akt polityczny jest bezpośrednio uwarunkowany strukturą, a tym samym jest rzeczywistą i permanentną (w znaczeniu osiągnięcia) jej modyfikacją”. Dla Gramsciego ideologia ma tyle samo wspólnego z błędem i porażką, ile z całkowitą przewidywalnością; z tego powodu radykalna polityczna odpowiedź powinna posługiwać się trybem improwizacji, który umożliwi nadążanie za ciągle zmieniającymi się relacjami między dominującym a poddanym w chaotycznym strumieniu życia społecznego. Gramsci postrzega działanie intelektualne jako formę samoświadomości i wiedzę stosowaną na temat struktur, które ograniczają znaczenie, dopasowując je do wymogów klasowego rozumienia „zdrowego rozsądku”.
Queer studies proponują nam pewną metodę przedstawienia istniejących alternatyw dla systemów hegemonicznych, nie zaś fantazję o jakimś „gdzie indziej”. To, co Gramsci nazywa „zdrowym rozsądkiem”, zależy w dużej mierze od produkcji norm, zatem krytyka dominujących postaci zdrowego rozsądku jest także krytyką norm. Heteronormatywny zdrowy rozsądek prowadzi do utożsamienia sukcesu z postępem, akumulacją kapitału, rodziną, etycznym postępowaniem i nadzieją. W innych podporządkowanych, queerowych czy kontrhegemonicznych wersjach zdrowego rozsądku porażka kojarzona jest z nonkonformizmem, praktykami antykapitalistycznymi, niereprodukcyjnymi stylami życia, negatywnością i krytyką.
Jose Esteban Munoz przedstawił najdokładniejszy dotychczas opis queerowej porażki, w którym wyjaśnia związek między osobami queer a klęską na zasadzie utopijnego „odrzucenia pragmatyzmu” z jednej strony i równie utopijnego odrzucenia norm społecznych z drugiej. W Cruising Utopia (Wypady do utopii) Munoz formułuje przełomowe tezy na temat płci, władzy i tęsknoty za utopią. Czasami to męskie homoseksualne praktyki łowienia partnerów i uprawiania anonimowego seksu wysuwają się na pierwszy plan w tej genealogii queerowych utopijnych tęsknot, ale kiedy indziej, na przykład w Disidentifications (Dezidentyfikacje), seks ukazywany jest w subtelniejszy sposób, jako przepełniona pożądaniem i melancholią relacja między żywymi i umarłymi. Munoz przywołuje często przykłady z własnego archiwum, niekiedy posiłkując się historiami słynnych w kulturze queerowej klęsk, jak przypadki Jacka Smitha czy Freda Herko, ale kiedy indziej całkiem jawnie pracuje na historiach sukcesu (Frank O’Hara, Andy Warhol) – dzięki temu udaje mu się odsłonić całą warstwę archeologiczną zapomnianych twórców subkultury, przykrytą błyszczącą powłoką opowieści o sukcesie mierzonym rynkowym powodzeniem. U Munoza queerowość odgrywa bezsprzecznie pierwszoplanową rolę w kulturowych narracjach klęski, ale istnieje cała ogromna literatura, w której sportretowana niemal heroicznie klęska ma postać narracji biegnącej równolegle do głównego nurtu.
Zacznijmy więc od przyjrzenia się widowiskowej narracji o klęsce, która nie łączy w sobie porażki i queerowości, i zobaczmy, co się nam ukaże. To powinno przynieść nam definitywną odpowiedź na pytania, dlaczego porażkę należy widzieć w orbicie afektów politycznych, które określamy przymiotnikiem queer.
***
Fragment książki Jacka Halberstama Przedziwna sztuka porażki.