Gdy czytałam teksty Haliny Krahelskiej, nie miałam w sobie zachwytu: „Wow, jaka mądra babka!”. Byłam totalnie wkurzona, że tak naprawdę nic nie zrobiliśmy.

Gdy czytałam teksty Haliny Krahelskiej, nie miałam w sobie zachwytu: „Wow, jaka mądra babka!”. Byłam totalnie wkurzona, że tak naprawdę nic nie zrobiliśmy.
Taką sentencję powiesiła sobie na tablicy przy biurku Margaret Atwood. Kinga Dunin czyta „O pisaniu” Atwood i „Trylogię kopenhaską” Tove Ditlevsen.
W XIX wieku na ziemiach polskich praca seksualna była legalnym, zarejestrowanym zawodem. Fragment książki Alicji Urbanik-Kopeć „Chodzić i uśmiechać się wolno każdemu. Praca seksualna w XIX wieku na ziemiach polskich”.
Wielu ocalałych w reakcji na pytanie „Jak przeżyłeś?” miało poczucie winy, że udało im się przetrwać. W pytaniu tym było zawarte oskarżenie.
Z biografiami naukowców zawsze jest taki problem, że to, co dla nich było najważniejsze, najtrudniej jest przerobić na ciekawą narrację.
Fragment książki Roberta Samborskiego „Sakrament obłudy. Wspomnienia z seminarium”.
Ukazała się właśnie nowa pozycja w naszej, jak ją nazywamy w wydawnictwie, serii z koloratką. Podcast Venduli Czabak i Krzysztofa Tomasika.
Fragment książki Pauliny Siegień „Miasto bajka. Wiele historii Kaliningradu”.
Kontroler usłyszał nieznany męski głos, który wyrzucił z siebie gwałtowne słowa: „Mamy kilka samolotów. Bądźcie cicho, a nic nam się nie stanie. Wracamy na lotnisko”. Fragment książki Mitchella Zuckoffa „11 września. Dzień, w którym zatrzymał się świat”.
Kinga Dunin czyta „Ucieczkę od bezradności” Tomasza Stawiszyńskiego i „Romantikę” Piotra Mareckiego.
Syn Hansa Franka wychowywał się na Wawelu. Wydawało mu się, że to jego rodzinna posiadłość, a „Dama z łasiczką” to dość brzydka ciotka ze szczurem. Dopiero kiedy był nastolatkiem, uświadomił sobie, że jego dzieciństwo było oparte na zbrodni, fałszu i kłamstwie. O dzieciach i wojnie mówi Magdalena Grzebałkowska, reporterka, autorka książki „Wojenka. O dzieciach, które dorosły bez ostrzeżenia”.
Czy Bóg istnieje? Czy czasem sami sobie go nie wymyślamy albo ktoś nas w tej kwestii nie oszukuje? Czy potop da się usprawiedliwić?