Książkę Andrzeja Turowskiego "Parowóz dziejów" koordynatorka Klubu KP w Gnieźnie umieściła na liście najważniejszych publikacji 2012 roku. Wyjaśnia dlaczego.
Andrzej Turowski, Parowóz dziejów, Anna Baumgart, Zdobywcy słońca, Instytut Wydawniczy Książka i Prasa, Warszawa 2012
Żeby od razu było jasne – pierwszy tytuł to książka, a drugi – film. Jednak, jak to zostaje zaznaczone na okładkach starannie wydanych prac, mimo iż realizują one wspólny projekt artystyczno-naukowy, można je też czytać i oglądać osobno.
Parowóz dziejów to opowieść z cyklu tych, gdzie samo dochodzenie do celu bywa ciekawsze niż finał. Napisana w dodatku wartkim i płynnym językiem, który nie znuży monotonią naukowego wywodu, ma w sobie także posmak sensacji. Dzięki temu więc odbiorca nie tylko ma szansę wczuć się w sytuację podniecenia oraz niepewności bohaterów porewolucyjnej Rosji, ale też dowie się, czym był suprematyzm czy grupa Unowis.
Tym, co uwodzi, jest idea. Niemal bezkrytyczna wiara w wielkie przemeblowanie świata, społeczną rolę twórczości i projekt rewolucyjnego pociągu zdolny zmieniać ludzką świadomość. A wszystko to w sytuacji, gdy m.in. po działaniach Lenina władza bolszewików zaczyna autentycznie skręcać w totalitarną stronę. Strzemiński, Malewicz czy też El Lissitzky to zatem w tym kontekście także postaci tragiczne, ci co chcieli „barwą wznieść flagi rewolucji” albo „burzą formy i grzmotem rozbić stary świat”, lecz nie doczekali triumfu swego parowozu dziejów…
Zestawienie najwazniejszych lektur roku 2012 wg zespołu Krytyki Politycznej znajdziesz tutaj.