Kraj, Weekend

Łowickie „House of Cards”. Malik Montana w sercu politycznych rozgrywek

Politycy deklarujący sprzeciw wobec homofobii i dyskryminacji promują rapera, który dyskryminuje kobiety i gnębi młodych ludzi. A politycy z klubu PiS i Niezależni potępiają Malika za seksizm i bronią nastolatka, który chodzi na marsze równości i strajki kobiet. Wszystko jest tu odwrócone.

28 czerwca stowarzyszenie Łączy nas Łowicz (ŁNŁ) ogłasza koncert Malika Montany. W zarządzie zasiadają politycy, pracownicy płatnych komisji miejskich i urzędu miejskiego. Z komitetu ŁNŁ został wybrany burmistrz i wiceburmistrz. Koncert ma się odbyć w miejskiej instytucji – Łowickim Ośrodku Kultury (ŁOK).

Kilka dni później stowarzyszenie organizuje bieg przeciwko hejtowi pod hasłem: „Dziękuję, nie hejtuję”. Malik niedawno wskoczył na blat McDonalda, a na krytykę tego zachowania i obronę pracowników restauracji reagował wpisami, w których dawał wyraz poczucia wyższości wynikającego z posiadanych pieniędzy oraz pogardy wobec osób niezamożnych. Później udostępnił adres i dane młodego chłopaka, który z kolegą opluł go na koncercie (chociaż Malik obśmiał ich, że opluli sami siebie, nie jego). Raper zagroził, że do chłopaka przyjedzie, a następnie kazał mu się ukorzyć. Napędził swoich fanów – tzw. armię Malika – którzy znęcali się nad nastolatkiem. Ten, zastraszony, wrzucił nagranie, na którym pluje na swoje odbicie w lustrze, przepraszając.

Doxing – czyli ujawnianie danych innych osób w celu zawstydzenia, zastraszenia bądź wywołania u ofiary poczucia zagrożenia – to rodzaj cyberprzemocy. Podobnie jak groźby karalne. „Będziecie dojeżdżani wszyscy po kolei” – groził raper krytykom. Z tego powodu Poznań i Lubin odwołały jego koncerty.

A co dzieci robią w sieci? Oglądają gale promujące kryminalistów

Malik to autor słów takich jak: „Ja sikam na kurwy, bo lubię bezcześcić”; „Całuj pierścień k*rwo gadasz do eminencji”; „Pierdol dzi*ko się, ch*j ci w dupę, liż banana, on się błyszczeć ma, nie stać, k*rwo wracaj na kolana”.

W statucie stowarzyszenia Łączy nas Łowicz znajduje się deklaracja działań: „Upowszechnianie i ochrona praw kobiet oraz działalność na rzecz równych praw kobiet i mężczyzn. Nauka, edukacja, oświata i wychowanie, krajoznawstwo oraz wypoczynek dzieci i młodzieży”.

Politycy organizujący akcję z hasłami takimi jak „Wyprzedź hejt! Bądź grejt!” zapraszają Malika do miasta. A raper gardzący polityką przyjmuje ich zaproszenie.

„U rapera pojawia się nawoływanie do przemocy”

Mieszkanka Łowicza wysyła do Rady Miasta anonimową wiadomość, w której potępia zaproszenie rapera. Jacek Wiśniewski, bezpartyjny członek klubu PiS i Niezależni, przewodniczący rady, zwołuje w tej sprawie posiedzenie.

Stowarzyszenie Łączy nas Łowicz informuje mnie, że jest współorganizatorem wydarzenia, zaś organizatorem – Łowicki Ośrodek Kultury. Po stronie ŁOK, który jest instytucją publiczną, leżą wszystkie wydatki i wpływy związane z koncertem.

Warto podkreślić, że przewodniczący ŁNŁ Krystian Cipiński przez lata był pracownikiem ŁOK. Prowadził kampanię wyborczą burmistrza, a następnie został przez niego wybrany na naczelnika wydziału ratusza. Rekomendowała go komisja konkursowa, której przewodniczył wiceburmistrz, także z ŁNŁ. Cipiński to również radny Rady Powiatu Łowickiego.

Projekt ustawy o patostreamerach – koniec zarabiania na przemocy w sieci albo czysty populizm

Podczas posiedzenia Rady Miasta Łowicza w sprawie koncertu Malika Cipiński milczy. Po jego zakończeniu na profilu ŁNŁ na Facebooku, obserwowanym przez prawie 30 tys. osób, pojawia się post atakujący stronę Łowickie.pl. „Notorycznie poddaje pod wątpliwość naszą działalność i nasze relacje z jednostkami miejskimi, jak ŁOK” – czytamy.

Łowickie.pl to także klub radnych, który obok klubu ŁNŁ zasiada w Radzie Miasta. – ŁNŁ to stowarzyszenie władzy – mówią mi przedstawiciele Łowickie.pl – To najbardziej upolitycznione ugrupowanie w mieście. My jako stowarzyszenie opozycyjne patrzymy władzy na ręce.

Koncert Malika politycznie zaangażowany

Po posiedzeniu Rady Miasta na lokalnej łowickiej stronie pojawia się informacja o kontrowersjach związanych z organizacją koncertu Malika. Obok sonda. Większość ludzi jest za tym, by się odbył. W kolejnych dniach to się zmienia – ostatecznie wygrywa opcja przeciwna koncertowi.

Malik komentuje: „jbc (jebać – przyp. aut.) zwolenników i sprzyjaźnionych z Mają Staśko”. Nie mam wówczas pojęcia o całej sprawie, ale raper mnie w nią włącza, bo już wcześniej nagłaśniałam jego przemocowe zachowania.

Wojciech Suchodolski to kolejna śmiertelna ofiara patostreamingu

Pod artykułem pojawia się sporo głosów przeciwnych promowaniu agresywnego muzyka: „Płacenie za koncert patusom w stylu MM bezcenne. Żenada to mało powiedziane”; „Nie chciałabym, żeby ten człowiek był idolem mojego syna!”; „Najwyraźniej organizatorzy podzielają poglądy artysty skoro go lansują”. Ludzie deklarują, że przy kolejnym głosowaniu rozliczą polityków zapraszających Malika.

Wśród komentarzy jest również taki: „Tu nie chodzi o to czy MM jest beztalenciem czy nie, bo ja sam szczerze lubię niektóre jego nutki. Problem jest w tym jaką jest osobą i jakie przejawia poglądy, szerzy bowiem mizoginie, czyli jeden z najbardziej gnidowatych poglądów…”.

I to ten komentarz staje się dla Malika pretekstem do gnębienia.

Ekstremistyczne poglądy? Prawa kobiet i osób LGBT

Komentarz napisał 18-letni Jan, uczeń liceum. Malik w odwecie nazywa go bezbekiem i „psem partyjnym głoszącym herezje”. Wspierają go lajkami członkowie stowarzyszenia „przeciwko hejtowi” ŁNŁ, w tym radny miasta Michał Zieliński.

– Popieranie w jakikolwiek sposób języka prosto z rynsztoka, którego adresatem stał się nastoletni mieszkaniec miasta, przez urzędników czy radnych miejskich, uważam za wysoce naganne i kompromitujące – mówi Jacek Wiśniewski.

A Malik dopiero się rozkręca. W kolejnym komentarzu pisze o Janie: „Cale miasto ma z ciebie bekę i z tego co mi piszą ludzie głosisz ekstremistyczne poglądy a na dodatek zajmujesz się polityka czyli największym brudem”. Uczeń liceum jest przewodniczącym Młodzieżowej Rady Powiatu. Jest zaangażowany – ale znacznie mniej niż politycy, których zaproszenie do miasta raper przyjął.

Malik wielokrotnie udostępnia w komentarzach prywatne wideo, na którym chłopak ma 11 lat i wygłupia się z kolegami – by go publicznie upokorzyć. To nagranie nie było powszechnie dostępne. Ktoś je Malikowi przesłał.

Hejterska nagonka

Nastolatek pokazuje mi komentarze i wiadomości, które dostaje: „Zamknij już tę mordę, ile możesz już tam kłapać na dnie”; „Każdy cię ciśnie, nawet sam Malik, a ty coś szczekasz”; „Jakby Malik ci wyjebał, to byś padł”; „Na pedałków czasu nie marnuję”.

– Boję się, że w ryja dostanę na mieście – mówi.

Gdy Jan widzi poparcie ŁNŁ i radnego dla Malika, wrzuca na stories grafikę z ich antyhejterskim biegiem sprzed kilku dni, zestawiając ją z lajkami i serduszkami pod hejtem ze strony Malika. Pisze: „Jebać ŁNŁ”. Robi to na prywatnym koncie, gdzie ma 50 znajomych.

Skandal na rekolekcjach w Toruniu: „każdy z nas jest dziwką”

Następnego dnia Malik zaczyna hejtować kolejne osoby, które go krytykują. Do obcego człowieka pisze: „ja sobie zastrzegam twoja twarz i wyściele sobie wnętrze mojej ubikacji a dokładnie muszli klozetowej żebym celniej trafiał”. Na komentarz ze słowami: „Zygam ta tęcza i tymi ludźmi, nie chcesz wiedzieć co bym z nimi zrobił”, Malik reaguje: „WOW szacun”.

Pisze do mnie mieszkanka Łowicza, która przyznaje, że chciała sama skomentować i wesprzeć Jana, ale się bała. – To małe i okrutne miasto – mówi.

– Lokalna polityka jest egzotyczna – uprzedza mnie łowicki polityk, gdy zaczynam badać sprawę. – Cała paleta barw. Łowicz to nie tylko wyszywanki, chociaż w polityce jest sporo szycia.

Pierwsza w Polsce „strefa wolna od LGBT”

W 2020 roku Andrzej Duda zaczął objazd kraju i kampanię wyborczą od Łowicza. Nad powiatem łowickim władzę roztacza PiS.

Cipiński pisze do mnie na Instagramie. Wskazuje na szersze tło sporu z Łowickie.pl. Przywołuje głosowanie w sprawie uchwały anty-LGBT i postawę kolegów „pokrzywdzonego” (pisze to w cudzysłowie) chłopaka, którzy mieli siedzieć wtedy cicho przez stanowiskowe koalicje z PiS. Jan miał wtedy 14 lat i nie działał w tym kręgu.

W 2019 roku powiat łowicki jako pierwszy w Polsce przyjął uchwałę „anty-LGBT”, czyli Samorządową Kartę Praw Rodzin, przygotowaną przez Ordo Iuris. Radny Cipiński jako jedyny w Radzie Powiatu był przeciwny. Łowickie.pl – czyli jeden radny – wstrzymało się od głosu. Dlaczego?

Pijąc, spełniasz marzenia (biznesu alkoholowego)

– Bo był za zdjęciem tej uchwały z porządku obrad – tłumaczy Łowickie.pl. – Wniosek o zdjęcie został odrzucony, więc radny nie brał udziału w głosowaniu. Ale na szczeblu miejskim klub radnych Łowickie.pl złożył wniosek o przyjęcie stanowiska w sprawie szacunku dla praw człowieka i mniejszości. Niestety, projekt został zdjęty z porządku obrad głosami PiS i ŁNŁ.

W trakcie dyskusji nad tym stanowiskiem radny Leszek Plichta z list ŁNŁ twierdził, że w Łowiczu nikt nie jest dyskryminowany czy szykanowany. Tymczasem powiat jest w Atlasie Nienawiści cały na czerwono – jako miejsce nieprzyjazne osobom LGBT+. Youtuberzy Jakub i Dawid zrobili w Łowiczu prześmiewczą akcję, wypowiadając wojnę serkom homogenizowanym. W ciągu kilku godzin udało im się namówić 120 osób do podpisania fikcyjnej petycji w sprawie wycofania ze sprzedaży „serków homo”, jako ukrytej propagandy LGBT.

Wśród postulatów uchwały „anty-LGBT” znajduje się wykluczenie możliwości przeznaczania środków publicznych na projekty „podważające tożsamość małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny”. To oznacza brak finansowania dla organizacji wspierających małżeństwa jednopłciowe i ich rodziny.

Wiśniewski przekonuje, że twórczość i publiczna działalność Malika Montany są pełne mowy nienawiści, za to zapisy uchwały są wyrazem troski o istotne wartości.

Politycy deklarujący sprzeciw wobec homofobii i dyskryminacji promują rapera, który dyskryminuje kobiety i gnębi młodych ludzi. A politycy z klubu PiS i Niezależni potępiają Malika za seksizm i bronią nastolatka, który chodzi na marsze równości i strajki kobiet. Wszystko jest tu odwrócone.

„Dziękuję, nie hejtuję”

W dniu ujawnienia kolejnego aktu przemocy ze strony Malika organizacja ŁNŁ, która promowała jego koncert, wydaje oświadczenie, w którym sprzeciwia się hejtowi na Facebooku. Hejterem okazuje się nie raper, a nastolatek, który padł jego ofiarą. Bo zrobił wulgarne stories.

Stowarzyszenie ujawnia imię i nazwisko chłopaka, twierdząc, że Jan próbował na całym zamieszaniu politycznie wypłynąć. W swoim poście ŁNŁ ironizuje na temat jego lęku przed wyjściem z domu: „Boisz się wychodzić z domu? Serio? Nie rób cyrku…”.

Post stowarzyszenia niemal natychmiast przekleja u siebie Michał Zieliński z Rady Miasta Łowicza, członek ŁNŁ. Ten, który wcześniej poparł lajkiem komentarz, w którym Malik nazwał nastolatka psem.

Kampania wyborcza ruszyła w Łowiczu pełną parą

Pod postem ŁNŁ ludzie rozliczają nastolatka. Winy polityków czy samego Malika nie zauważają. Łowickie stowarzyszenie i raper trzymają się jednej narracji. Gdy opisuję tę sprawę w mediach społecznościowych, od początku piszą do mnie członkowie ŁNŁ, informując, że uczeń wykorzystuje ją politycznie, celowo udając ofiarę.

– Po naszym posiedzeniu w Radzie Miejskiej nastolatek poczuł, że skoro my reagujemy, to on też może – mówi Jacek Wiśniewski, który był nauczycielem Jana. – Niestety, całe odium tej sytuacji w postaci nagonki spadło na tego młodego człowieka. A przecież to ja pierwszy poruszyłem temat i nikt pod moim adresem nie formułował tego typu komentarzy. Gdyby tak się stało, pewnie skończyłoby się w sądzie.

„Dymy” na freak fightach to przemoc. Czy ktoś zareaguje?

Chłopak przeprasza za słowa „jebać ŁNŁ”. ŁNŁ nie przeprasza chłopaka ani nie odcina się od Malika. Wręcz przeciwnie: dzień później wrzuca na Instagrama posta z danymi ofiary. Bez wspomnienia, że uczeń przeprosił. Tego samego dnia burmistrz Łowicza zamieszcza wpis ze sprzeciwem wobec hejtu.

To sugestywna synchronizacja narracji burmistrza i bloku ludzi, którzy prowadzili jego kampanię. Na zapytanie, jak ocenia działania Malika i broniącego go ŁNŁ, burmistrz nie odpowiada – ani na Facebooku, ani w mailu, ani przez telefon. Jacek Wiśniewski opowiada mi, że zademonstrował mu fragmenty tekstów Malika. Ponoć wywołały w burmistrzu oburzenie i niesmak.

Kim jest nastolatek?

– Jako 14-latek zakochałem się w aktywizmie – opowiada mi Jan. – Uwielbiałem być na ustach ludzi i wpływać na opinię publiczną. Lubię mieć świadomość, że jeżeli czegoś mi brakuje, to mogę to po prostu stworzyć. W Łowiczu organizujemy na przykład wieczorki poetyckie, których nie było tu od siedmiu lat.

Wybrał Platformę Obywatelską, bo to największa partia opozycyjna, a przy tym najspokojniejsza, centrowa. Dopytuję więc, o jakie „ekstremistyczne poglądy” mogło chodzić tym, którzy pisali do Malika. – Sam chciałbym to wiedzieć – mówi nastolatek.

Zanim zaangażował się w politykę samorządową, brał udział w akcji pakowania paczek dla Ukrainy z ŁNŁ. Chciał do nich dołączyć, a Cipiński miał powiedzieć, że odezwie się do niego w ciągu kilku tygodni. Nie zrobił tego, więc po pół roku Jan uległ prośbom kolegi i wstąpił do Łowickie.pl. Cipiński nie chce wypowiadać się na ten temat.

– Od razu mi się spodobało – mówi Jan o Łowickie.pl. – Ale zauważyłem też dystansowanie się ŁNŁ ode mnie. Dziwił mnie ten chłód, bo powtarzałem, że trzeba działać ponad podziałami.

Cipiński przekazuje mi, że nastolatek ich krytykował i wyśmiewał. Nie chce jednak sprecyzować, w jaki sposób. Jan tłumaczy: – Publicznie nigdy tego nie zrobiłem. Prywatnie przy kawie powiedziałem swoje zdanie, nic więcej. Nawet wstawiałem na Instagrama pochwały, gdy organizowali jakąś fajną akcję.

Pytam, czy zna genezę konfliktu stowarzyszenia Łączy nas Łowicz i Łowickie.pl. – Stara sprawa, sięgająca wyborów z 2018 roku. Konflikt interesów i walka o władzę, do tego fakt, że ŁNŁ jest faworyzowane i korzysta z infrastruktury miejskiej, czego my niestety nie możemy robić, bo nie rządzimy miastem. Innymi słowy: polityka.

Młodzi z Łowicza w polityce

Nastolatek informuje mnie, że dostaje groźby pozwu za udostępnienie screena z lajkami pod hejterskim postem Malika od członków i członkiń ŁNŁ. Jedna z działaczek powiedziała mi, że zgłoszą instagramową relację nastolatka organom ścigania. Kilka dni później stowarzyszenie zaprzeczyło, by miało takie zamiary.

Rozmawiam z Oskarem Kosendą z Łowickie.pl, który działalność zaczynał w Młodzieżowej Radzie Miejskiej w Łowiczu. Jego opiekunem był Cipiński. W lokalnych mediach z 2019 roku opisywany jest ich spór.

– Krystian Cipiński jest bardzo pomocny i przyjacielski, gdy ma w tym interes – mówi Kosenda. – Bezwzględnie wykorzystuje młody wiek i brak doświadczenia życiowego, gdy ktoś wejdzie mu w drogę. Nasz konflikt rozpoczął się, gdy zaczął nastawiać młodzież przeciwko innym łowickim ugrupowaniom i agitować do działalności w ŁNŁ. Gdy to opisałem, zadzwonił do mnie i straszył konsekwencjami prawnymi.

Nekroinfluencerzy, media i boty monetyzują śmierć Mateusza Murańskiego

Cipiński: – Widzę, że całe Łowickie.pl, czyli antagonistycznie nastawione do mojego ugrupowanie, pisze już do pani. Jeśli pani znajdzie dowód na jakiekolwiek straszenie z mojej strony, to podejmę temat. Inaczej potraktuję to jako insynuację.

Dowodu nie ma. Kosenda twierdzi, że groźba padła w rozmowie telefonicznej i nie nagrywał jej. Cipiński twierdzi za to, że zgłosiło się do niego dwóch zestresowanych nastolatków, zastraszanych przez lidera Łowickie.pl. Również w tym przypadku dowodów brak.

 „Mogliśmy być rodziną, nasze dzieci były parą”

16 sierpnia odbywa się specjalne posiedzenie w sprawie koncertu Malika. Pod oknami urzędu dwóch mężczyzn z Klubu Gazety Polskiej pikietuje przeciwko „demoralizacji dzieci i młodzieży” przez rapera: „Profanatora kultury, moralności, kobiet, patriotyzmu, Ojczyzny i Kościoła”.

Dyrektor Łowickiego Ośrodka Kultury w mediach przyznał, że mając obecną wiedzę na temat repertuaru wykonawcy, nie zdecydowałby się na organizację koncertu. W trakcie posiedzenia opowiada, że to ŁNŁ podsunął mu rapera: on go nie kojarzył, a Malik akurat miał wolny termin i był przystępny cenowo.

Dyrektor narzeka na atmosferę w Łowiczu. Przypomina, że jego dziecko i dziecko burmistrza były parą – i gdyby wzięły ślub, zostaliby teściami. „Człowiek, który jakiś czas temu miał mnie zwolnić – byłby moją rodziną. Szkoda zdrowia na te wyścigi, to iluzoryczne stołki” – mówi. Przeprasza za sytuację z Malikiem.

I twoje dziecko może dać się złapać na Lexy Chaplin i promocję hazardu

Radny PiS Jakub Wolski chce puścić fragment materiału Krzysztofa Stanowskiego, w którym ten czyta wulgarne fragmenty piosenek Malika. Radny z ŁNŁ się sprzeciwia. „Dzieci będą tego słuchać w naszym mieście, a my nie możemy?” – pyta Wolski. „Od tego jest prokuratura, żeby go zgłosić, skoro to diabeł wcielony, a pan jest obrońcą moralności” – mówi do radnego PiS dyrektor ŁOK-u, ganiąc go za podniesienie głosu.

Wolski próbuje opisać sceny z piosenek Malika, skoro nie może ich przytoczyć: „Wykorzystywanie seksualne kilku kobiet naraz, a później oddawanie na nie moczu”.

– Tę część opisową mamy za sobą – przerywa mu Wiśniewski.
– Chciałem się bardziej rozwinąć… – mówi Wolski.
– Nie, zatrzymajmy się.
– Pani Zosiu, jak pani się z tym czuje jako kobieta?

Św. Wiktoria, teściowie i piękne córki

Dalej Wolski uderza po kolei w każdego radnego z klubu ŁNŁ. Byłemu przewodniczącemu Rady Miasta z klubu radnych ŁNŁ, Henrykowi Zasępie, przypomina, że był dyrektorem szkoły i jest kawalerem św. Wiktorii. „Św. Wiktoria zginęła, broniąc swojej kobiecości – i dlatego została świętą” – peroruje Wolski.

Św. Wiktoria postanowiła pozostać dziewicą do końca życia. Jej narzeczony porwał ją i uwięził, próbując przymusić do małżeństwa. Nie zgodziła się, więc ujawnił przed cesarzem, że jest chrześcijanką. Poniosła śmierć męczeńską – prawdopodobnie została ścięta, przebita mieczem lub rozszarpana przez byka.

Konfraternia św. Wiktorii Dziewicy i Męczennicy to stowarzyszenie wiernych Diecezji Łowickiej. Mężczyźni otrzymują tytuł kawalerów, a kobiety – dam.

Rzeczony kawaler św. Wiktorii z ŁNŁ oburzony tłumaczy, że w ogóle nie chodzi na koncerty.

Innemu członkowi ŁNŁ Wolski mówi, że ma piękną córkę. „Ma 16 lat, bardzo fajna dziewczyna. Jak jej koledzy – wśród których jest mój syn – będą patrzeć na kobiety, skoro wykonawca ze sceny oficjalnie opowiada, że będzie je wykorzystywać seksualnie jedna po drugiej?”.

Radnemu Michałowi Zielińskiemu z ŁNŁ zarzuca, że okłamał radnych, bo podczas poprzedniej sesji przekonywał, że na koncercie będą tylko dorosłe osoby, a w rzeczywistości bilety mogli kupić 16-latkowie.

Dyrektor z burmistrzem wskazują, że odwołanie koncertu jest niemożliwe ze względów prawnych – ale piosenki „nie będą tak rażące”. Wysokość kary wynosi 100 proc. wynagrodzenia. Twierdzą, że nie mogą ujawnić kwoty, mimo iż to publiczne pieniądze. Gdy radni proszą o opinię prawniczki zatrudnionej przez Urząd Miasta, okazuje się, że w ogóle nie zajmowała się tą sprawą. Burmistrz przez miesiąc trwania afery nie poprosił jej nawet o analizę umowy.

Koncert w Łowiczu odwołany

Następnego dnia rano ŁOK informuje o odwołaniu koncertu Malika. ŁNŁ reaguje od razu, deklarując, że „walczyli do końca” i ubolewając, że młodzież w ich mieście jest sfrustrowana przez brak atrakcji. Wcześniej zarzekali się, że koncert jest dla dorosłych, a nie dla młodzieży. Nazywają decyzję bolesną, niezrozumiałą, smutną i przerażającą. Piszą swoim zwyczajem o oponentach, którzy mnożą trudności. Tym razem w poście nie pojawia się nazwa Łowickie.pl.

Tuż po ogłoszeniu tej decyzji rozmawiam z Jackiem Wiśniewskim:

– Niech inne miasta zobaczą, jak można zareagować. A reagować trzeba. Może rodzice zaczną zwracać uwagę, czego słuchają ich dzieci. Gros rodziców mówiło mi, że dzięki tej sytuacji zapoznali się z tą „twórczością”. Byli szczerze przerażeni i skonsternowani.

Jan czuje się lepiej. Tego samego dnia z ramienia młodzieżówki PO prowadzi konferencję prasową przeciwko referendum PiS-u. Dzień wcześniej to radni PiS-u najmocniej sprzeciwiali się koncertowi Malika.

– Gdyby Malik atakował jakigoś radnego z partii rządzącej, bez wahania broniłbym tego drugiego – mówi. – Nieraz podejmowaliśmy dialog z PiS-em, bo rozmawiać trzeba z każdym. Chociaż niektóre oskarżenia względem Malika są zbędne. Nie ma dziś rapera, który nie bluźni. Tu chodziło o mizoginię.

– Nie tak dawno bali się wychodzić z domów, a dziś organizują wiece wyborcze na łowickim rynku – mówi Cipiński o Janie i jego kolegach. – Zastanawia mnie, do czego jeszcze się posuną dla politycznego zysku? Strach pomyśleć.

Sam Cipiński ogłosił w poście z hasztagiem #wybory2024, że po odwołaniu koncertu Malika podjął ważną decyzję. Nie zdradza jaką, ale hasztag pozwala snuć domysły.

Co robi w tym czasie Malik? Ogłasza założenie nowego konta na Twitterze. Tam do ludzi pisze: „odkleilo cię, podobno się moczysz w nocy”; „fleciochu stolec ci się roztopił na głowie i spływa po twarzy”; „To ze matkę ci robiłem nie znaczy ze twoim ojcem jestem bękarcie/synu Qrły”; „cicho tam bo stolcem ci się odbija i powietrze zatruwasz”.

I tak to się toczy.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Maja Staśko
Maja Staśko
Dziennikarka, aktywistka
Dziennikarka, scenarzystka, aktywistka. Współautorka książek „Gwałt to przecież komplement. Czym jest kultura gwałtu?” oraz „Gwałt polski”. Na co dzień wspiera osoby po doświadczeniu przemocy. Obecnie pracuje nad książką o patoinfluencerach.
Zamknij