Oleksij Radynski

Dzień zaczynam od Smoleńska, a zakupy od…

„Kontrolę zaczynam od dmuchania, a zakupy od Ceneo”, stwierdza policjant, groźnie patrząc na nas z reklamy ulicznej. Cały sens jego przesłania zrozumiałem, gdy usłyszałem trzecią z rzędu historię o samochodowej podróży Polaków na Ukrainę, która skończyła się zatrzymaniem kierowcy przez ukraińską milicję, nieuzasadnionym stwierdzeniem, że ma 0,7 promila i łapówką w wysokości kilkuset euro. Teraz już wiemy, że ukraińscy policjanci zaczynają od dmuchania nie kontrolę, tylko zakupy.

Kampania reklamowa porównywarki Ceneo.pl niechcący dostarcza wiedzy nie tylko na temat społeczeństwa ukraińskiego. Może również służyć jako udany polityczny projekt połączenia w jedną wspólnotę całego narodu polskiego, skłóconego i podzielonego przez różne opcje światopoglądowe oraz przez jedynkę „Rzeczpospolitej”. Oprócz postępowego policjanta-internauty występuje w tej kampanii imprezowicz otoczony zachwyconymi dziewczynami, który „weekend zaczyna od czwartku”, oraz dwie kobiety: jedna dzień zaczyna od makijażu, druga – od modlitwy.

Zakonnica, która tuż po modlitwie chwyta za laptopa, wchodzi do internetu i oddaje się niepowstrzymanej konsumpcji, to jeden z najpotężniejszych obrazów polskiej modernizacji. Diagnoza polskiego życia społecznego, ukuta ponad dwadzieścia lat temu przez Kingę Dunin: Bóg albo rynek, musi zostać zaktualizowana do postaci: Bóg oraz rynek.

Dodatkowym sposobem na łączenie narodu polskiego w konsumencką wspólnotę są memy internetowe, „spontanicznie” tworzone przez internautów jako rodzaj „oddolnej” kampanii reklamowej. „Spontanicznie”, bo obiecano im do wygrania koszulki i kubki Ceneo oraz konsole do gier komputerowych. Niestety, okazuje się, że ta wspólnota ma niezbyt rozwiniętą wyobraźnię: z wszystkich „spontanicznych” memów tylko jeden – „mecz zaczynam od zamykania dachu, a zakupy itd.” – ma jakikolwiek związek z otaczającą nas rzeczywistością.

Mam więc propozycję prawdziwej syntezy dwóch pozornie przeciwstawnych, wrogich sobie nawzajem polskich tożsamości. „Dzień zaczynam od Smoleńska, a zakupy od Ceneo” – mówiłby na moim memie przeciętny czytelnik „Rzeczpospolitej”. Chociaż, tak szczerze, już naprawdę nie jestem pewien, czy taka synteza byłaby skuteczna, skoro nawet „Rzeczpospolita” w tej chwili woli udostępniać swoją jedynkę dla reklamy Skody Rapid, nie zaś dla tekstów o trotylu i nitroglicerynie…

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Oleksij Radynski
Oleksij Radynski
Publicysta i filmowiec (Kijów)
Filmowiec dokumentalista, współzałożyciel Centrum Badań nad Kulturą Wizualną w Kijowie. W latach 2011-2014 redaktor ukraińskiej edycji pisma Krytyka Polityczna.
Zamknij