Wygnanka, ofiara Gileadu i wzorowy talib

Afganistan dziś to jednak aberracja. Fanatyzm i sadyzm, z jakim gnębione są kobiety, naprawdę trudno pojąć. Inna kultura? Talibowie pojawili się przecież dopiero w 1996 roku.

salcia-halas

Salcia Hałas: Świat traci zapach

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że jesteśmy na pokładzie Titanica, gdzie orkiestra wciąż głośno gra: „kup więcej, żryj więcej!” – mówi Salcia Hałas, autorka „Potopu” i „Pieczeni dla Amfy”.

tadeusz-bartoś

Blizny po habicie

„Mnich” Tadeusza Bartosia to nie płacz po utraconej wierze, skompromitowanej religii katolickiej. To raczej płacz po zabitej przez nią jednostce.

Prawda i sprawiedliwość

Skradanka, w której wcielamy się w londyńskiego dziennikarza śledczego, i dramat sądowy z czasów jakobińskiego terroru. Właśnie ukazały się dwie niezależne gry, które mierzą się z potworem biurokracji.

Mars-Room-kadr

Dwa dożywocia i krótsze wyroki

Czemu tak jest, że więcej wiem (albo częściej czytam) o amerykańskich więzieniach niż o polskich? Kinga Dunin czyta „Mars Room” Rachel Kushner i „Skazane” Katarzyny Borowskiej i Anny Matusiak-Rześniowieckiej.

„No tomorrow” w czasach brexitu

Brytyjski zespół Sleaford Mods wydał nową płytę i dalej atakuje wszystko, co się da.

Jonáš Kucharský
mein-kampf-spektakl

Sam na sam z naszym wewnętrznym Hitlerem

Twórcy spektaklu w Teatrze Powszechnym czytają „Mein Kampf” nie jako wykwit szaleństwa stojący poza Rozumem i dającą się przez niego pojąć historią, ale jako lustro swoich i naszych czasów.

scandal-in-paris-poster

Idź śladem pieniędzy

Agencje i ich korporacyjni klienci zarabiają na naszych pragnieniach, od potrzeby wpasowania się w grupę po bunt przeciw systemowi.

Douglas Thomas
salcia-halas

Apokalipsy w różnych odcieniach

Czy można napisać poemat o reprywatyzacji i „rewitalizacji przez likwidację” tak, żeby nie był on interwencyjną publicystyką? Da się!

chelmonski-janek-koza

Janek Koza: Nigdy nie będzie normalnie

To już nie te czasy, żeby uciekać. Ja zwyczajnie wyjechałem. Ale nawet gdybym chciał, to nie da się uciec. Bo ja przecież rysuję tak naprawdę ciągle o sobie – mówi Janek Koza w rozmowie z Michałem Sowińskim.

Zamknij