Uczynienie ze starszych osób postaci innych niż „babcia”, „dziadek”, „starsza pani w domu opieki”, „sąsiad z demencją” albo „uroczy staruszkowie trzymający się za ręce” wydaje się istotną nowością w popkulturze.

Uczynienie ze starszych osób postaci innych niż „babcia”, „dziadek”, „starsza pani w domu opieki”, „sąsiad z demencją” albo „uroczy staruszkowie trzymający się za ręce” wydaje się istotną nowością w popkulturze.
Najbardziej diaboliczną postacią jest drugi wuj – znany dziennikarz polityczny, dziwkarz, karierowicz, podsycający polityczne spory. On reprezentuje tę najgorszą Polskę.
Oscary białe jak śnieg? Nie w tym roku. Wiele nominowanych filmów podejmowało temat rasy. Ale z ich artystyczną jakością bywało różnie.
Antysemityzm był ważnym elementem w refleksji politycznej i propagandzie „wyklętych”. Dopuszczali się oni licznych zbrodni na Żydach, jak też innych mniejszościach narodowych i wyznaniowych – mówi historyk August Grabski.
„Holocaust” i „Hiroszima” – dwa słowa budzące zgrozę – mogą pasować też do krzyżówki: ludobójstwo, dziewięć liter, pierwsza H.
Próba odwołania spektaklu w Rzeszowie ma także silny wątek pracowniczy, nierozdzielnie związany z wolnością twórczą. Bo to narzędzia ekonomiczne i system zawierania umów są najczęstszymi instrumentami cenzury.
Nominowane do tegorocznych Oscarów „Faworyta” Yorgosa Lanthimosa i „Pierwszy reformowany” Paula Schradera mają szansę za dwie, trzy dekady wciąż być uznawane za ważne i żywe dzieła sztuki filmowej.
Dzieciństwo jako „uczenie się świata” oznacza dla dzieci wychowywanych w późnym kapitalizmie naukę tego, które postacie i marki są „fajne”, a które „niefajne”. Które są dla dziewczyn, a które dla chłopaków…
„Umbrella Academy” to niezwykły serial o sprawach tak zwykłych jak czas i rodzina.
Czy ktoś czytał, czy nie, przeważnie wszyscy wiedzą, co to za książka, bo była to, a może wciąż jest, pozycja kultowa. Kinga Dunin czyta „Szklany klosz” Sylvii Plath.
Ten album to była moja próba pogodzenia się z chorobą, opowiedzenia o tym, jak uczyłam się ją rozumieć – mówi Anna Krztoń, autorka komiksu „Weź się w garść”.
Jeśli kogoś nudzi Berlinale – z balansem płci, dokumentami o ekologii i szansą na obserwację nowego hegemona na rynku filmowym, czyli Chin – to chyba sam jest nudny.