Okrągły Stół jest wydarzeniem przecenianym i wykorzystywanym do bieżących rozgrywek.

Okrągły Stół jest wydarzeniem przecenianym i wykorzystywanym do bieżących rozgrywek.
Po 2015 r. Zjednoczona Prawica ma problemy z realnym rządzeniem także dlatego, że uwierzyła w czarną legendę Okrągłego Stołu. Przejęła stery państwa, które przez lata uważała za nie swoje.
Okrągły Stół nie był tylko „początkiem początku”. Zawarte przy nim porozumienie było końcem paradygmatu rządzącego polskim życiem publicznym przez poprzednie pół wieku.
Jesteśmy najlepszymi kandydatami do przeniesienia Okrągłego Stołu i wydarzeń 1989 roku w obszar pamięci funkcjonalnej.
Co nas, pokolenie „spięciowych” trzydziestoparolatków, w ogóle obchodzi Okrągły Stół?
Romantycy nie chcą równo podzielonych pól, wsi podporządkowanej wyłącznie zyskowi.
„Shazam!” pozwala zrozumieć, czemu historie o superbohaterach cieszą się taką popularnością.
Musi znaleźć się sposób na to, by umożliwić ludziom biednym, o niskich zarobkach, życie w dzielnicach cieszących się prestiżem. Katarzyna Tubylewicz rozmawia z Perem Wirténem, szwedzkim pisarzem i dziennikarzem.
Zaglądamy do głowy przemocowego mizogina i co w niej znajdujemy?
Nie wiem, czy stać nas dziś na rezygnację z takiej popkulturowej opowieści o spotkaniu ludzi z różnych światów, jaką jest „Queer Eye”.
Fragment książki Joanny Jędrusik „50 twarzy Tindera”, która wkrótce ukaże się nakładem Wydawnictwa Krytyki Politycznej.
Już „Łaskawe”, powieść, która przyniosła Littellowi światową sławę i pieniądze, wydawała mi się podejrzana albo, innymi słowy, dość obrzydliwa. Jak broni się jego „Stara historia”?