Miasto

Prawda filmu, film prawdy

O VII Offeliadzie, spotkaniu z jurorką festiwalu Kingą Dunin i filmie wyróżnionym przez Klub KP w Gnieźnie nagrodą im. Stanisława Brzozowskiego.

Jak na kino i to w dodatku amatorskie i niezależne, może spojrzeć intelektualistka, której bliżej do literatury? Co jest dla niej w tych „ruchomych obrazach” ważne, a co nieistotne? I dlaczego seriale mogą być ciekawsze niż filmy?

Główną adresatką tych pytań była Kinga Dunin – tegoroczna jurorka konkursu głównego VII Ogólnopolskiego Festiwalu Filmów Amatorskich i Niezależnych Offeliada. Tradycyjnie już jednego z jurorów na festiwal zaprasza Klub Krytyki Politycznej – stąd obecność Kingo Dunin w Gnieźnie. Tradycyjnie też juror zaproszony przez KP jest gościem otwartego spotkania i dyskusji o kinie. Jako osoba, która z imprezą filmów „offowych” miała do czynienia po raz pierwszy w życiu, a i tzw. głównym nurtem w kinie też niespecjalnie się interesuje, wyznała jednak, że dla niej znaczenie ma czy dany film jest prawdziwy. Chodzi więc o to czy jego autor naprawdę chciał coś przekazać i zrobił to w dodatku w taki sposób, by nie zanudzić widza. Bez sztampy w wykonaniu, stereotypowego pokazania tematu i przede wszystkim ograniczonych interpretacyjnie kliszy. Poza tym nasza rozmówczyni stwierdziła, że najciekawszy jest taki film, którego nie jest w stanie sama wymyślić, a najbardziej zniesmaczyła ją choćby bezmyślna kopia Katynia Andrzeja Wajdy, o jaką pokusił się jeden z niezależnych twórców. W końcu, nawiązując do tytułu spotkania Etyka w filmie, etyczne okazały się takie filmy, które są właśnie prawdziwe.

W czasie spotkania Etyka w filmie, na które zaprosił wszystkich współpracujący już od kilku lat z Offeliadą gnieźnieński Klub Krytyki Politycznej, nie zabrakło także refleksji na temat samej aktywności kulturalnej, którą poza odbiorem jest oczywiście tworzenie własnych treści. Rozmawialiśmy ponadto o braku filmowych komedii – wszyscy wiemy, że śmieszny obraz trudniej zrobić niż ten poważny, dyskutowaliśmy o poziomie seksizmu w kinie. Mimo sporego sceptycyzmu wobec filmów Kinga Dunin dała się poznać jako miłośniczka seriali, a swoją sympatię do nich tłumaczyła tęsknotą za epiką.

Gościni cierpliwie odpowiadała na pytania słuchaczy, które dotyczyły m.in. „otwartych zakończeń” w filmach, konkretnych tytułów wspomnianych seriali, a nawet odwołania prof. Ingi Iwasiów z jury nagrody literackiej Gryfia w Szczecinie czy konfliktu dotyczącego wartości literatury między Małgorzatą Kalicińską, a Ignacym Karpowiczem.

Klub Krytyki Politycznej także w tym roku przyznał swoją nagrodę im. Stanisława Brzozowskiego za „szczególną wrażliwość społeczną dzieła filmowego”.

Otrzymał ją Adrian Łapczyński za film pt. Polska za 20 lat. Ten film to jeden z nielicznych, humorystycznych filmów, który przekazuje dosłownie w dwuminutowej pigułce co stanie się z naszym krajem, jeśli nadal w parlamencie wygrywać będą partykularne i nieuczciwe interesy czy inne oderwane od społeczeństwa postpolityczne manewry. Obraz na początku wzbudza rozbawienie, ale po chwili skłania do niewesołej refleksji. Film Polska za 20 lat  kończy się puentą w duchu oddolnej demokracji hasłem: „To ty decydujesz, jak będzie!”.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij