Rozmowa z Jerzym Gościńskim, założycielem strony sielesiainfotransport.pl
Anna Cieplak: Zapraszamy do Świetlicy Krytyki Politycznej w Cieszynie sporo gości. Wszyscy na początku są zdezorientowani i pytają, dlaczego tak trudno dostać się do nas transportem publicznym. No właśnie, dlaczego?
Jerzy Gościński: Dotarcie do Cieszyna z Katowic, ze stolicy województwa, transportem publicznym jest praktycznie niemożliwe. Koleją trwa to dwie i pół godziny w jedną stronę i nawet, jeśli ktoś chciałby skorzystać z tej formy transportu, jest to bardzo skomplikowane ze względu na fakt, że Cieszyn ma połączenia kolejowe tylko z Czechowicami-Dziedzicami. Połączeń tych jest sześć par. Owszem, jest jeden bezpośredni pociąg do Katowic, ale jedzie przez Czechowice-Dziedzice, Oświęcim i Mysłowice, co zajmuje trzy i pół godziny. Nikt, komu zależy ma czasie, nie będzie z tego korzystał.
To sprawia, że miasto staje się wykluczone komunikacyjnie ze Śląska i pogłębia się jego peryferyjność względem innych miejsc w Polsce, z których można bez problemu dojechać do Katowic, ale do Cieszyna już nie. Oczywiście można zasłaniać się możliwością dojazdu prywatnymi busami. Czy władze na poziomie wojewódzkim próbują coś w tym zakresie zmienić? Czy jesteśmy skazani na prywatny transport?
Nikt tego nie próbuje zmienić. Kiedy kilkanaście miesięcy temu miłośnicy kolei zapytali w urzędzie marszałkowskim o możliwość wznowienia połączeń kolejowych pomiędzy Bielskiem-Białą i Cieszynem, otrzymali odpowiedź, że takie połączenia… istnieją.
Obecnie tego połączenia już nie ma.
Nie ma, a w poprzednim rozkładzie jazdy był to jeden kurs dziennie z Cieszyna do Bielska, ale pociąg kursował przez Zebrzydowice i Czechowice, czyli trasą o 25 kilometrów dłuższą niż wyłączoną z eksploatacji linią 190, bezpośrednio łączącą oba miasta, z czasem przejazdu ponad 100 minut.
No i zawsze, jak w przypadku Katowic, można powiedzieć, że kursują prywatne busy…
Busy i autobusy, w zależności od wariantu trasy, potrzebują aktualnie od 40 do 60 minut, by połączyć Bielsko z Cieszynem.
Dlatego ludzie korzystają z prywatnej oferty chcąc dostać się do Bielska, Katowic i Krakowa, bo tylko ona istnieje.
Wygląda na to, że taki stan rzeczy wszystkim pasuje.
Niekoniecznie wszystkim. Wielu mieszkańców jest oburzonych. Komentarze władz lokalnych, zarówno miejskich jak i powiatowych, na temat połączeń kolejowych jednoznacznie wskazują, że problem jest do rozwiązania na poziomie województwa. Faktycznie tam zaczyna się problem?
Tak. Dobrze ilustruje to zdarzenie, z którym mieliśmy do czynienia 1 lipca, gdy starosta naszego powiatu wraz z grupą samorządowców spotkał się w centrali Polskich Linii Kolejowych w Warszawie z szefami odpowiednich wydziałów, a celem tej wizyty była kolejna próba rozwiązania statusu i przyszłości linii kolejowej nr 190. Spotkanie odbyło się w Warszawie, ponieważ na poziomie województwa w tej sprawie nie dało się nic zrobić, ani w miejscowych biurach zarządcy infrastruktury kolejowej, ani w siedzibie urzędu marszałkowskiego.
Jaki był efekt tego spotkania?
Pokazało ono potrzebę załatwienia sprawy linii 190, nieważne z jakim zakończeniem. Samorządy pokazały determinację, a w Wydziale Planowania Strategicznego PKP PLK S.A. znaleźli się ludzie, którzy chcą, w przeciwieństwie do Zakładu Linii Kolejowych w Sosnowcu, spróbować coś z tym fantem zrobić. 9 września w Cieszynie, w starostwie, odbędzie się kolejne spotkanie, na którym przedstawione zostaną już konkretne plany – jaki byłby zakres remontu i jakie są jego orientacyjne koszty. Swoje zamierzenia wobec linii Bielsko-Biała – Cieszyn przedstawią także przewoźnicy kolejowi PKP Cargo, PKP Intercity i Koleje Śląskie. Również samorząd przygotowuje swoja wizję funkcjonowania linii 190.
Portal www.silesiainfotransport.pl opisuje transport publiczny w województwie Śląskim. Powstał w Cieszynie, w którym właściwie można opisywać tylko brak transportu publicznego.
Cieszyn ma znaczenie jako miejsce powstania portalu, gdyż wraz z Kłobuckiem jest to miasto powiatowe najgorzej skomunikowane ze stolicą województwa.
Jestem ofiarą tego systemu, bo jako urodzony i wychowany w Katowicach, często bywam bądź muszę bywać w rodzinnym mieście i wiem jak czasochłonne jest dotarcie tam z Cieszyna bez ułatwienia w postaci własnego samochodu.
Sam portal opisuje komunikacje publiczną dużo szerzej.
To próba realizacji pasji, która od kilku lat chodziła za mną i w końcu znalazły się warunki, by coś takiego stworzyć. Chciałbym, by w przyszłości był to rodzaj przewodnika, gdzie zainteresowani znajdą informacje o tym, czym w danym mieście czy regionie poruszać się i jak to robić najszybciej i najtaniej. Na razie jednak chcemy skupić się na zagadnieniach mogących podnieść jakość i przejrzystość komunikacji na Śląsku, bo jest tutaj wiele do roboty. Będziemy promować wszystkie rozwiązania dążące do integracji komunikacyjnej w naszym regionie. Każda udana próba integracji transportu publicznego to poprawa warunków podróży dla pasażera, czyli mieszkańca regionu.