Kraj

Chrześcijańskie sumienie posła Żalka

Gdybyśmy chcieli w sposób dosłowny przekładać zasady wiary na życie społeczne i ustawodawstwo, to należałoby na każdej mszy św. po dokonaniu przez kapłana transfiguracji hostii w ciało Chrystusa nadawać mu NIP i PESEL.

Klauzula sumienia dla farmaceutów jest pomysłem tak absurdalnym, że trudno go komentować. Wiele się mówi o tym, że państwo powinno być świeckie, a jednocześnie tylnymi drzwiami próbuje  się wprowadzać ustawodawstwo, które jest tej świeckości zaprzeczeniem. Nie każdy sumienie posiada, a ci, którzy je posiadają, muszą sobie zdawać, że ma ono wartość subiektywną, a nie obiektywną, obowiązująca wszystkich. Dlaczego sumienie posła Żelka ma mieć moc obowiązującą? Jemu się może wydawać, iż dlatego, że jest chrześcijańskie. Nawet jeżeli takie jest, to jest to jakaś interpretacja tego, co jest sumieniem chrześcijańskim. Kto ma określić, które sumienie jest dobre a które złe? Komisja państwowa? Wprowadzenie sumienia jako jakiejś konkretnej opcji światopoglądowej do farmaceutyki jest absurdem. A tego domaga się Parlamentarny Zespół na rzecz Ochrony Życia i Rodziny.

Jeśli dalej iść tym tokiem myślenia, to nie da się nie dojść do wniosku, że przecież nie tylko chrześcijanie powinni mieć prawo do wprowadzania decyzji swojego sumienia w funkcjonowanie aptek, szpitali etc. Czy pracujący w szpitalach świadkowie Jehowy będą mogli odmawiać wykonywania transfuzji krwi? A zatrudnieni w stołówkach buddyści będą rościli sobie prawo do niesprzedawania mięsa? A hippisi, których sumienie buntuje się przeciwko temu, żeby kobiety goliły sobie nogi, zyskają prawo odmowy sprzedaży maszynek do golenia? Oczywiście nikt nie może nikogo zmuszać do sprzedaży, czegoś, czego sprzedawać nie chce, ale nikt nie ma obowiązku, żeby wykonywać dany zawód. Pacyfista nie musi być żołnierzem a Świadek Jehowy chirurgiem. Pani w kiosku może nie chcieć handlować prezerwatywami, jednak apteka czy szpital to instytucje o innym statusie społecznym niż zwykłe kioski. Lekarz i farmaceuta nie ma się kierować swoim sumieniem, lecz przysięga Hipokratesa i etyką lekarską.

Dziwi, że lobbuje za takim pomysłem poseł z PO Jacek Żalek. Gdybyśmy chcieli w ten sposób dosłownie przekładać zasady wiary na życie społeczne i ustawodawstwo, to należałoby np. na każdej mszy św. po dokonaniu przez kapłana transfiguracji hostii w ciało Chrystusa nadawać mu NIP i PESEL.

Notował Jaś Kapela

Kamil Sipowicz – dziennikarz, historyk filozofii, malarz, poeta, autor m.in. książek Heidegger. Degeneracja i nieautentyczność, Hipisi w PRL-u, Czy marihuana jest z konopi?. Wkrótce nakładem Wydawnictwa Krytyki Politycznej ukaże się jego Encyklopedia polskiej psychodelii.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij