Sopot: kurort, uzdrowisko i miasto występku [rozmowa]
Sopot to miasto o wielu twarzach i wielu tożsamościach. O to, jak dziś funkcjonuje poniemieckie miasto w polskich dekoracjach, Stasia Budzisz pyta Tomasza Słomczyńskiego, autora „Sopotów”.
Sopot to miasto o wielu twarzach i wielu tożsamościach. O to, jak dziś funkcjonuje poniemieckie miasto w polskich dekoracjach, Stasia Budzisz pyta Tomasza Słomczyńskiego, autora „Sopotów”.
Nad morzem też króluje tandeta i drożyzna, ale ruch turystyczny rozkłada się tam na kilkaset kilometrów wybrzeża. A Podhale jest małe.
Zasada numer jeden w biznesie: nigdy nie stawiaj zdesperowanych ludzi pod ścianą.
Nie porównujmy zapowiedzi budowy Mazurskiej Pętli z absurdalnym planem przekopu Mierzei Wiślanej tylko dlatego, że pomysł rzucił PiS.
Padły oskarżenia o rasizm i kompleks białego zbawcy, o propagowanie kolonialnych pomysłów i powielanie negatywnych stereotypów na temat Afryki… Czym konkretnie zawinił odświeżony przed kilkoma dniami wideoklip piosenki z 1996 roku?
Dla ludzi żyjących z turystyki, pracujących w branży rozrywkowej lub gastronomicznej ostatnie miesiące to pasmo koszmarów.
Jako społeczeństwo po kryzysie dążymy do tego, by jak najszybciej wrócić do normalności sprzed kryzysu. A powinniśmy myśleć o tym, co zrobić, żeby wyeliminować jego źródła.
Kompleks białego zbawcy widzimy, gdy celebryci i wolonturyści z Zachodu wrzucają na Instagrama wyretuszowane zdjęcia z „biednymi murzyniątkami” na rękach (vide słynne banery Dominiki Kulczyk rozsiane swego czasu po Polsce).
Mimo rekordowej od początku epidemii liczby zachorowań w Polsce strach przed nią właściwie zniknął. Tłumy na plażach, tłumy na szlakach w Tatrach i wielogodzinne kolejki do wyciągu na Śnieżkę.
Utrzymywanie sztucznego śniegu i przejezdnych stoków wymaga złożonej i wymagającej energi i infrastruktury, z licznymi pracownikami i dużym zużyciem zasobów naturalnych.