Nawet od 70 do 90 proc. ceny, jaką płacą turyści, trafia do zagranicznych firm, miejscowi niewiele na tym zyskują. Ale istnieją alternatywne metody podróżowania.Patrycja Wieczorkiewicz
Minął rok, odkąd ludowy prezydent Peru Pedro Castillo został usunięty z urzędu po tym, gdy drogą zamachu stanu próbował uwolnić się od blokady, jaką na jego administrację nałożył zdominowany przez prawicę kongres.
Padły oskarżenia o rasizm i kompleks białego zbawcy, o propagowanie kolonialnych pomysłów i powielanie negatywnych stereotypów na temat Afryki… Czym konkretnie zawinił odświeżony przed kilkoma dniami wideoklip piosenki z 1996 roku?
Kompleks białego zbawcy widzimy, gdy celebryci i wolonturyści z Zachodu wrzucają na Instagrama wyretuszowane zdjęcia z „biednymi murzyniątkami” na rękach (vide słynne banery Dominiki Kulczyk rozsiane swego czasu po Polsce).
Mimo rekordowej od początku epidemii liczby zachorowań w Polsce strach przed nią właściwie zniknął. Tłumy na plażach, tłumy na szlakach w Tatrach i wielogodzinne kolejki do wyciągu na Śnieżkę.
Utrzymywanie sztucznego śniegu i przejezdnych stoków wymaga złożonej i wymagającej energii infrastruktury, z licznymi pracownikami i dużym zużyciem zasobów naturalnych.
Sewilla się wyludnia, bo nikogo nie stać, żeby mieszkać w centrum. Właściciel mieszkania na turystach zarobi kilka razy więcej niż na zwykłym najemcy, więc czynsze idą w górę.
Wyciśnij ze swojej okolicy, co tylko możesz, znajdź unikatowe miejsce i postaraj się sprzedać je gościom jako „autentyczne doświadczenie”. Co „Rentowna renowacja” mówi nam o wynajmie przez Airbnb?
Im głębiej zanurzałem się w bramy, podwórka i klatki schodowe, im dłużej liczyłem szyldy i nazwy typu „Luxury Apartments Old Town” na domofonach, tym mniej było mi do śmiechu.
Działaczy i krytyków nie zaskoczyło ogłoszenie, że Airbnb weszło w sojusz z Komitetem Olimpijskim – olimpiada już i tak jawi się im jako dogorywający moloch.
Turystyka jest przekleństwem Himalajów, a Nepalczycy i Nepalki chętniej migrują do półniewolniczej pracy w Arabii Saudyjskiej, niż noszą plecaki zagranicznym turystom.
Wyobraźmy sobie, że codziennie przez miasteczko przejeżdża autobus i każdy turysta daje dzieciakom kilka cukierków. Co będzie po latach, jeżeli nigdzie w pobliżu nie ma dentysty?