Warufakis: Gdzie jest granica kapitalizmu? Właśnie się przekonaliśmy
Posłusznie ratowaliśmy bankierów, przymykaliśmy oko na raje podatkowe i godziliśmy się na prywatyzację ochrony zdrowia… Ale zamachu kapitalistów na piłkę nożną nie zdzierżyliśmy.
Posłusznie ratowaliśmy bankierów, przymykaliśmy oko na raje podatkowe i godziliśmy się na prywatyzację ochrony zdrowia… Ale zamachu kapitalistów na piłkę nożną nie zdzierżyliśmy.
Superbogacze już nie wiedzą, na co wydawać pieniądze na Ziemi. Zainteresowali się więc kosmosem.
W Polsce dyskusję o kredytach frankowych przejęła mała, acz radykalna sekta rynkowych fundamentalistów.
Tak, kibice piłkarscy chcą meczów najlepszych z najlepszymi, tak jak kinomani chcą najlepszych filmów i seriali.
Zadłużone państwa Globalnego Południa, zamiast ratować życie ludzi, wciąż muszą spłacać kredyty prywatnym wierzycielom. A kiedy występują o pomoc, odsetki tylko rosną.
Sytuacja, gdy zamożna Północ sama się szczepi, pozostawiając uboższe państwa samym sobie, tworzy polityczną próżnię, w którą już wkraczają autorytarne reżimy: Chiny i Rosja.
Kupując towar za pieniądze, wyrywamy go z moralnego kontekstu, w którym powstał. Ale gdy konsumujemy na masową skalę, sami siebie odzieramy z moralności.
„Everydays” to plik JPG, który każdy może sobie wygooglować i skopiować. 11 marca został kupiony za 69 milionów dolarów.
Pogłoski o wprowadzeniu w Europie „prawa do naprawy” urządzeń elektronicznych są niestety mocno przesadzone.
Przemysł paliwowy robi dziś wszystko, żeby dla własnych korzyści powstrzymać działania na rzecz klimatu. Ale mało kto pamięta, że kilka dekad temu omal nie potruł nas ołowiem. I nie był w tym zakresie pionierem.