Koniec świata na życzenie miliarderów
Potężne interesy usiłują doprowadzić środowisko do ostatecznej ruiny. Dlaczego?
Potężne interesy usiłują doprowadzić środowisko do ostatecznej ruiny. Dlaczego?
Dzięki hiperaktywnej reżyserii Luhrmanna widz nieraz poczuje każdą komórką swego ciała to, czego w konkretnych momentach swego życia doświadczał „Król” lub jego ekstatyczna publiczność.
Oto pornograf, który stymuluje supermarksistów.
Strategia tworzenia chaosu niewątpliwie odniosła zamierzony skutek. Obecna wartość Ubera to 43 mld dolarów, a jego kierowcy odbywają dziennie około 19 mln kursów. Nadal jednak zmaga się on z problemem rentowności oraz agresywną konkurencją.
Wiele elementów produktywistycznych widać choćby w retoryce administracji Joe Bidena. Chodzi m.in. o uznanie wielkich korporacji za głównych winowajców inflacji.
Słyszysz korpo, myślisz garnitur i garsonka. A przecież korporacja to też kurier, który przywiózł ci ostatnio paczkę, czy osoba czyszcząca internet z przemocowych treści. Rozmowa z Katarzyną Dudą o jej książce „KORPO. Jak się pracuje w zagranicznych korporacjach w Polsce”.
„Milionerzy nie mają z czego rezygnować” – przekonuje Janusz Filipiak. To nie pierwszy raz, kiedy prezes Comarchu pokazuje w pełnej krasie swoje oderwanie od rzeczywistości.
Na pytanie, skąd ta inflacja, jest wiele odpowiedzi. Wszystkie są poprawne, ale żadna nie trafia w sedno.
Brudne pieniądze płynące z Rosji do Londynu były tajemnicą poliszynela na długo przed wojną w Ukrainie. Ale po wybuchu wojny też niewiele się zmieniło.
W całej dyskusji o kapitalizmie u libków od początku chodzi o to, żeby jednocześnie mieć ideologiczne ciastko i zjeść ciastko.