Czy już czas na ceny regulowane i refundacje na żywność?
Mamy regulowane ceny za wywóz śmieci i bilet autobusowy, dlaczego więc w obliczu inflacji nie regulujemy cen kilku podstawowych produktów spożywczych? – pyta w felietonie Galopujący Major.
Światem rzadzą pieniądze, ale gospodarka nie jest po to, żeby nieliczni mogli się bogacić, ale żeby wszyscy mieli co jeść.
Mamy regulowane ceny za wywóz śmieci i bilet autobusowy, dlaczego więc w obliczu inflacji nie regulujemy cen kilku podstawowych produktów spożywczych? – pyta w felietonie Galopujący Major.
Idee ekonomisty Michała Kaleckiego są wciąż kluczowym narzędziem do rozumienia tego, jak działa system kapitalistyczny i jak można go przekroczyć.
Naprawdę dramatycznie złe w filmie „Gierek” jest to, że wzlot i upadek jego rządów na ekranie nie mówi nam nic o realnym dramacie, jaki się w peryferyjnej Polsce lat 70. rozegrał.
Zamiast integrować i stabilizować Unię, wspólna waluta pogłębia nierówności i przyczynia się do podziałów, które rwą ją na strzępy.
Ekonomia zna wiele sposobów radzenia sobie z inflacją. Niektóre z nich wzajemnie się wykluczają.
Słabe pojęcie o ekonomii ma ktoś, kto najpierw oczekuje efektów, a dopiero potem, ewentualnie, zgodzi się za nie zapłacić.
Pandemia równa się recesja? Nie w przypadku 10 najbogatszych ludzi na świecie.
W świecie walczącym wciąż z COVID-19 żaden rząd demokratyczny nie może i nie powinien zaakceptować warunków nakazujących cięcia wydatków.
Polska płynie z prądem jak rozchwiana łajba bez sternika. W najbliższych miesiącach będzie mocno kołysać.
Michał Sutowski rozmawia z dziennikarzem ekonomicznym Rafałem Hirschem.