Jeśli chcemy, żeby mieszkańcy Europy cieszyli się wysokimi dochodami, zdrowiem i czystym środowiskiem naturalnym, konieczne jest uzyskanie niezależności pod względem dostaw chipów. Ostatnie dwie dekady pod tym względem UE jednak przespała.

Jeśli chcemy, żeby mieszkańcy Europy cieszyli się wysokimi dochodami, zdrowiem i czystym środowiskiem naturalnym, konieczne jest uzyskanie niezależności pod względem dostaw chipów. Ostatnie dwie dekady pod tym względem UE jednak przespała.
W proteście przeciw reformie emerytalnej Francuzi zagłuszają polityków, odcinają im prąd i blokują autostrady.
Nowe przepisy wymuszają na belgijskich firmach wypłacanie dodatkowych pieniędzy za każdy kilometr, który pracownicy w drodze do pracy i z powrotem pokonają na rowerze.
Decyzja Berlina o „dezatomizacji” osłabi tempo dekarbonizacji UE. Bo przecież skoro nawet Niemcy, forpoczta polityki klimatycznej, wracają do węgla, to dlaczego akurat my mamy od niego odchodzić?
Reakcja na nową dyrektywę Parlamentu Europejskiego dowodzi, że jeśli w jakiejś grupie społecznej znad Wisły rzeczywiście drzemie jeszcze tischnerowski homo sovieticus, to właśnie wśród pracodawców.
Estończycy wiedzą, że nie są w stanie – nawet zachowując neutralność, przystając na naciski Rosji – zapewnić sobie niepodległości.
Na włoskiej populistycznej prawicy zaroiło się od pacyfistów. Dziwnym trafem papugują propagandę Kremla.
Czy podwyższenie wieku emerytalnego jest warte pogrzebania francuskiej Republiki?
Wyrok za faworyzowanie, które w rzeczywistości nie miało miejsca, idealnie by pasował do cyrku, jakim stał się w ostatnich latach kataloński klub, którego prezesi co chwila lądują w prokuraturze albo więzieniu.
Warufakis apeluje do swoich zwolenników, by nie tracili z oczu tego, co istotne – katastrofy kolejowej z ubiegłego miesiąca, w której 57 osób straciło życie, a za którą zdaniem Warufakisa odpowiada neoliberalna doktryna prywatyzacji wszystkiego.
Gdzie kończy się zabawa, a zaczyna dezinformacja? Na to pytanie próbuje odpowiedzieć Komisja Europejska, pracująca nad regulacjami dotyczącymi AI.
Holandia ma największe na świecie zagęszczenie żywego inwentarza, co prowadzi do rekordowych zanieczyszczeń azotanami. Rząd chce zredukować liczbę zwierząt o 30 proc. – i nie może liczyć na przychylność farmerów, którzy stworzyli dla niego polityczną konkurencję.