Unia Europejska

Niemcy ich biją: Olaf Scholz wymierza cios w ruch klimatyczny

Niemiecki badacz i aktywista klimatyczny Tadzio Müller powiedział w rozmowie z „Deutsche Welle”, że ataki państwowych służb na Ostatnie Pokolenie i inne ugrupowania klimatyczne to „strzelanie do posłańca”.

W środę 24 maja niemiecka policja przeprowadziła nalot na aktywistki i aktywistów ruchu klimatycznego Letzte Generation (Ostatnie Pokolenie). Funkcjonariusze zajęli konta bankowe ruchu i zamknęli jego stronę internetową.

Niemiecki ruch klimatyczny Ostatnie Pokolenie wzoruje się na brytyjskim ugrupowaniu Extinction Rebellion. Prowadzi akcje bezpośrednie, takie jak blokowanie ruchu ulicznego, wyłączanie rurociągów naftowych albo obrzucanie obrazów purée ziemniaczanym, apelując o skuteczniejsze działanie dla ratowania klimatu. Policyjne naloty są efektem śledztwa, jakie policja prowadzi w sprawie siedmiu członkiń i członków ruchu, których podejrzewa o „tworzenie lub wspieranie organizacji przestępczej” – oświadczyło biuro prokuratora generalnego w Monachium.

Młodym ludziom należy się prawo głosu

czytaj także

„A kiedy policja zacznie robić naloty na organizacje lobbystów i skonfiskuje rządowe fundusze na paliwa kopalne?” – odpowiedział ruch na Twitterze. Tweet opatrzono hasztagiem #VölligBekloppt, „kompletne szaleństwo”, nawiązując do wypowiedzi kanclerza Olafa Scholza, który właśnie tymi słowami odniósł się do działań ruchu.

Policyjna akcja rozpoczęła się o siódmej rano, wzięło w niej udział 170 funkcjonariuszy. W całym kraju przeszukano 14 mieszkań: cztery w Berlinie, trzy w Bawarii, trzy w Hesji i po jednym w Hamburgu, Magdeburgu, Dreźnie i Szlezwiku-Holsteinie.

Przeszukania nakazał wydział kryminalny bawarskiej policji, biorąc na cel siedmioro podejrzanych w wieku od 22 do 38 lat, poinformowała prokuratura według relacji „Guardiana”.

„Nagle nad twoim łóżkiem staje policjant w kamizelce kuloodpornej i mierzy do ciebie z pistoletu” – opowiada 26-letnia aktywistka Carla Hinrichs w filmie opublikowanym na Twitterze.

Policja wszczęła śledztwo w połowie maja 2022 roku po „licznych skargach od ludności”, twierdzi prokuratura. Jak podaje agencja AFP, władze oskarżają członków i członkinie ruchu o „organizowanie zbiórek pieniędzy na dalszą działalność przestępczą”.

Na swojej stronie internetowej ugrupowanie zebrało co najmniej 1,4 mln euro. Agencja Reutera donosi, że policja kryminalna zamknęła stronę internetową ruchu, uznając, że wpłacanie darowizn na działalność ruchu jest niezgodne z prawem. Policja zajęła także dwa konta bankowe należące do organizacji i nakazała zamrożenie zebranych już środków.

Zarzuty nie kończą się na nielegalnej zbiórce pieniędzy. Prokuratura podejrzewa także dwie osoby z Ostatniego Pokolenia o próbę sabotażu rurociągu naftowego, łączącego włoski Triest z niemieckim miastem Ingolstadt w kwietniu 2022 roku.

Czego nie mają dzieci i ryby? Nadziei na przetrwanie katastrofy klimatycznej

Jak dotąd nikt nie został aresztowany. Rzecznik monachijskiej prokuratury Klaus Ruhland poinformował, że trwa analiza zabranych materiałów dowodowych. „Na obecnym etapie postępowania potwierdziliśmy fakt udziału w organizacji przestępczej” – powiedział.

Ruch Ostatnie Pokolenie wyłonił się tuż przed ostatnimi wyborami powszechnymi w Niemczech w 2021. Jego pierwszą akcją był strajk głodowy przed siedzibą Bundestagu. Od tamtej pory działaczki i działacze klimatyczni stosują rozmaite formy protestu – od blokowania ruchu ulicznego i przyklejania się do pojazdów i nawierzchni dróg po obrzucenie purée ziemniaczanym obrazu Moneta Stogi siana w poczdamskim Muzeum Barberini w październiku ubiegłego roku.

Ostatnie Pokolenie naciska na niemiecki rząd, by zintensyfikował swoją politykę klimatyczną. Domaga się opracowania planu takiej polityki, który pozwoli wyhamować globalne ocieplenie, zanim przekroczy 1,5 st. Celsjusza, ograniczenia dopuszczalnej prędkości na autostradach do 100 kilometrów na godzinę oraz przyznania wszystkim mieszkańcom 9 euro miesięcznie w formie biletu na transport publiczny.

Oto dlaczego rzuciłyśmy zupą pomidorową w van Gogha

Władze tymczasem odnoszą się krytycznie do przyjętej przez ruch taktyki działania. Na dwa dni przed akcją policji kanclerz Scholz stwierdził, że „to kompletne szaleństwo przyklejać się do obrazu czy do drogi”.

Niemiecka ministra spraw wewnętrznych Nancy Faeser poparła policyjną interwencję: „Prawo do protestu kończy się tam, gdzie popełnia się przestępstwa i gdzie są naruszane prawa innych osób”.

Działaczki i działacze Ostatniego Pokolenia i inne osoby zaangażowane w klimatyczny aktywizm przypominają jednak, że zagrożenia ze strony rosnących temperatur i ekstremalnych zjawisk pogodowych są nieporównanie poważniejsze od wszelkich niedogodności, jakie może spowodować protest na drodze czy w muzeum. Latem 2021 roku powodzie i następujące po nich rekordowe opady deszczu zniszczyły tysiące domów i spowodowały śmierć co najmniej 120 osób w Niemczech i Belgii. Skala zniszczenia zaskoczyła nawet klimatologów.

„Czy musimy najpierw przeżyć w Niemczech gigantyczną suszę i poznać na własnej skórze, co znaczy brak żywności, zanim zrozumiemy, że nic z tego, co robi Ostatnie Pokolenie, nie jest przestępstwem?” – argumentowała rzeczniczka ruchu Aimee Van Baalen na konferencji prasowej.

Nie bójmy się klimatycznego alarmizmu [polemika z Kamilem Fejferem]

Niemiecki badacz i aktywista klimatyczny Tadzio Müller powiedział w rozmowie z „Deutsche Welle”, że ataki państwowych służb na Ostatnie Pokolenie i inne ugrupowania klimatyczne to „strzelanie do posłańca”.

„Społeczeństwo nie chce nic wiedzieć o klimacie; nie chce słyszeć, że grozi nam katastrofa” – mówił. „Właśnie dlatego Ostatnie Pokolenie wybiera takie działania, które naruszają tę codzienną »normalność«, której ludzie kurczowo się trzymają”.

Ostatnie Pokolenie nie daje za wygraną. Wkrótce po zakończeniu policyjnej akcji ruch wznowił działanie swojej strony internetowej pod nowym adresem i wezwał do ogólnokrajowych protestów.

„Rząd próbuje nas zastraszyć i wywołać lęk. Ale my nie możemy sobie pozwolić na życie w strachu i nie będziemy tak żyć” – pisze ruch w nowej odezwie. „Władze federalne wiodą nas prosto w klimatyczne piekło i dociskają pedał gazu. Dlatego rozszerzamy protesty na cały kraj i apelujemy do wszystkich ludzi: w najbliższą środę dołączcie do marszu protestacyjnego w swojej okolicy”.

Czas wysadzać rurociągi? Ostrożnie z tym ogniem

Grupa podała na Twitterze, że w reakcji na policyjną akcję planowane są już akcje solidarnościowe w Berlinie, Dreźnie, Hanowerze i Lipsku. Inne ugrupowania ekologiczne opublikowały oświadczenia z wyrazami poparcia. Policyjne naloty stanowczo skrytykował między innymi niemiecki Greenpeace.

„Pokojowy protest może być uciążliwy. I często musi taki być, jeżeli ma przynieść zamierzony skutek. Nie może być tak, że z ludzi domagających się lepszej ochrony klimatu robi się kryminalistów, podczas gdy politycy lekceważą cele klimatyczne”.

**
Olivia Rosane jest redaktorką magazynu Common Dreams.

Artykuł opublikowany w magazynie Common Dreams na licencji Creative Commons. Z angielskiego przełożył Marek Jedliński.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij