W sobotę wieczorem, 13 lipca młody mężczyzna postrzelił Donalda Trumpa przemawiającego do swoich wyborców w Pensylwanii. Zapewne wpłynie to na wynik wyborów prezydenckich, które odbędą się już za cztery miesiące.

W sobotę wieczorem, 13 lipca młody mężczyzna postrzelił Donalda Trumpa przemawiającego do swoich wyborców w Pensylwanii. Zapewne wpłynie to na wynik wyborów prezydenckich, które odbędą się już za cztery miesiące.
Wraz z przejęciem przez Węgry rotacyjnej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej perspektywa podjęcia skoordynowanych działań w celu rewizji Umowy Asocjacyjnej z Izraelem oddala się.
Uważając się za buntowników, narcyzi grupowi wierzą w ślepe posłuszeństwo; uważając się za ofiary i męczenników, gloryfikują agresję i przemoc.
Jak to jest, że badacze Zagłady są „antypolskimi skurwysynami”, a najbardziej krytycznie recenzują ich polscy współpracownicy niemieckiej partii, której członkowie mają na koncie chwalenie paktu Ribbentrop-Mołotow i wybielanie SS?
Wygląda na to, że pogłoski o śmierci lewicy są przesadzone, a siła mobilizacyjna skrajnej prawicy nie jest tak wielka, jak mogłoby się wydawać.
Po fatalnej debacie z Trumpem część demokratów namawia prezydenta, by wycofał się z kandydowania.
Znamy wyniki drugiej tury wyborów parlamentarnych we Francji. Kraj czeka trudna misja stworzenia rządu koalicyjnego.
Największym zagrożeniem dla środowisk lewicowych jest porzucenie uniwersalistycznych ideałów pod wpływem środowisk prawicowo-socjalnych, jak Bündnis Sahra Wagenknecht czy w Polsce „Nowy Obywatel”.
Strzeżmy się gołębi pokoju, bo mogą one zadać cios całemu Zachodowi. Ufajmy Ukrainie.
Ciągle trwa liczenie wyników w wielu okręgach, ale wiadomo już, że w czwartek Partia Pracy zdecydowanie wygrała wybory w Wielkiej Brytanii.
Ostatnie decyzje Sądu Najwyższego to m.in. bezkarność Trumpa i okrutny atak na najbiedniejszych w najbogatszym kraju na świecie.
Jesteśmy w Polsce dość zgodni co do tego, że potrzebujemy Ukrainy przewidywalnej, demokratycznej i stabilnej. A to może jej zapewnić jedynie wejście do UE – mówi Elżbieta Kaca, analityczka programu Unia Europejska w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych.