Gdybyście chcieli oderwać się na chwilę od natłoku ponurych myśli oraz strumienia informacji o koronawirusie, to Michał Sutowski poleca, po jakie książki Krytyki Politycznej warto sięgnąć. Wszystkie kupicie teraz z 40-procentową zniżką.
Joanna Wawrzyniak, Aleksandra Leyk, Cięcia. Mówiona historia transformacji
Wielka historia półwiecza polskiej gospodarki opowiedziana własnymi słowami jej twórców i tworzywa: pracownic i pracowników zakładów przemysłowych, które w latach 90. poddano prywatyzacji.
Dyrektorzy, kierowniczki, brygadierzy i laborantki opowiadają tu swoje biografie, przywołują czasy przeżyte zazwyczaj w jednym miejscu pracy, ale w dwóch ustrojach. Krytyce neokolonializmu nowych właścicieli i masowych zwolnień ludzi „po Balcerowiczu” towarzyszy entuzjazm dla technologicznego postępu; wspomnienia o fatalnych warunkach pracy przeplatają się z nostalgią po utraconej, solidarnej wspólnocie, ale i wielkich możliwościach awansu przez wykształcenie w epoce Gierka.
W trudnych czasach ta lektura trochę przywraca proporcje – w temacie tego, czym są i mogą być społeczne turbulencje i co to znaczy, że wali się świat.
Piotr Kletowski, Piotr Marecki, Andrzej Żuławski, Żuławski. Wywiad-rzeka
Konserwatywny krytyk filmowy i postępowy polonista przepytują z życia i twórczości może najbardziej błyskotliwego polskiego reżysera XX wieku. Filmy Żuławskiego się kocha lub nie; proza też budzi skrajne emocje, nie mówiąc o jego życiu osobistym – ale rozmowa Kletowskiego i Mareckiego to po prostu kilkusetstronicowy tour de force. Dzieciństwo w wojennym Lwowie i w ambasadach, studia w zrewoltowanym Paryżu, peregrynacje po salonach artystycznych całej Europy, boje z cenzurą i krytykami w Polsce. A, i jeszcze intelektualna patowarszawka, którą twórca Opętania gnoi i upokarza obsesyjnie, i nawet jeśli nie zawsze słusznie i sprawiedliwie, to wyjątkowo wprost złośliwie i celnie.
Lektura na zapomnienie o świecie dookoła, cokolwiek by się działo za oknem.
Bartosz Żurawiecki, Festiwale wyklęte
Z festiwali w Zielonej Górze i Kołobrzegu wszyscy toczą dziś bekę; dzięki Mannowi i Maternie kojarzymy Chabry z poligonu, a na YouTubie można znaleźć prześmieszną choreografię sceniczną zespołów Ludowej Armii NRD. Obciach, żenada, paździerz, you name it.
A jednak ktoś tam występował, ktoś to oglądał, ktoś oklaskiwał defilady przez środek turystycznego kurortu. Na dwóch wyklętych dziś imprezach – poświęconych muzyce radzieckiej i żołnierskiej – debiutowały największe gwiazdy polskiej muzyki rozrywkowej, życie towarzyskie kwitło, a biografie niejednego celebryty dwóch systemów są bardziej złożone, niż on sam czy ona sama by chcieli. Choć lekko napisana, to jedna z najważniejszych książek o tym, że PRL naprawdę miał wiele odcieni i nie były to odcienie szarości.
Jakub Sawulski, Pokolenie ’89. Młodzi o polskiej transformacji
Za komuny było ciężko. No i za okupacji. Za sanacji w sumie też. A pod carskim knutem to w ogóle, panie! Ostatnio do litanii żalów z przeszłości dochodzi plan Balcerowicza, równolegle z entuzjazmem dla życia i twórczości Ojca Transformacji.
Tymczasem dr Jakub Sawulski, zamiast licytować się na krzywdy z innymi pokoleniami, napisał po prostu, jak jest. Nam, trzydziestoparolatkom, którym przyszło żyć w Polsce i Europie zbudowanej przez rodziców.
Młody, acz zasłużony już naukowo ekonomista z SGH pisze o rynku mieszkaniowym, szkole i innych usługach publicznych, o tym, czy da się mieć dzisiaj dzieci i o tym, że pracujemy na dwóch, a nie jednym, rynku pracy. Autor nie mówi: „OK, boomer”, tylko: „słuchajcie, boomers, tak to wygląda z naszej perspektywy”. Przyjmijcie to do wiadomości, bo jak nie, to się całe pokolenie na was pogniewa. A to ono będzie pracować na wasze emerytury. A w największym skrócie: to książka o tym, że przed epidemią też było niehalo.
Karol Trammer, Ostre cięcie. Jak niszczono polską kolej
Co to jest „państwo teoretyczne/z kartonu/z tektury” niby wiemy, w jednej knajpie nawet podcast o tym zrobili. Ale nie zawsze wiemy, jak doszło do tego, że w takim właśnie państwie przyszło nam żyć.
Karol Trammer, może największy znawca problemów transportu kolejowego w naszym nieszczęsnym kraju, opowiada, jak przez niemal ćwierć wieku kryzys usług publicznych i infrastruktury pogłębiał się nie tylko z powodu „ogólnych trudności”, jako „nieunikniony koszt transformacji” czy przykry skutek upadku niewydolnego socjalizmu. Są bowiem takie elementy naszego państwa – należy do nich kolej – które likwidowano celowo, nawet jeśli nie zawsze według ścisłego planu.
W tych dniach transport zbiorowy nie ma najlepszej prasy, ale kiedy epidemia w końcu ustąpi, zaczniemy znowu jeździć do pracy, do szkoły, na wycieczki i zakupy. Naczelny pisma „Z biegiem szyn” wytłumaczy wam, czyja to wina, że nie możecie gdzieś dojechać na czas. I co zrobić, żeby według pociągów znów można było regulować zegarki (nawet jeśli i tak wszyscy już mamy smartfony).
***
Wszystkie te książki możecie kupić w sklepie Wydawnictwa Krytyki Politycznej.
Na ebooki i audiobooki jest teraz 40 procent zniżki.