Warzywa dzielone są pomiędzy członków kooperatywy w siedzibie Zielonogórskiego Klubu Krytyki Politycznej: Bunkrze Kultury.
W Zielonej Górze zaczęła działać Zielonogórska Kooperatywa Spożywcza.
Kooperatywa spożywcza – co to takiego?
1. Współdziałająca grupa osób: kooperatywa nie należy do nikogo ani nie jest zarządzana przez jedną osobę. Z założenia jest to wspólnota działająca razem w jednym celu, założona oddolnie, tzn. wyrastająca ze społeczeństwa, nie jest narzucona z góry przez formuły państwa. Dlatego tak ważna jest aktywność każdego jej członka, to od nas zależy jak kooperatywa będzie wyglądała i co poprzez nią będzie się działo. O tym będzie jeszcze poniżej. Ważnym elementem jest również to, że nikt w kooperatywie nie zarabia, jest to nieformalna organizacja non-profit.
![](https://krytykapolityczna.pl/wp-content/uploads/2013/09/02.jpg)
2. Ekologiczne warzywa wiadomego pochodzenia: zależy nam na zdobywaniu warzyw ekologicznych – najlepiej z certyfikatem, choć nie wymagamy tego, o których wiemy skąd pochodzą, przez kogo i jak zostały wyhodowane, za które zapłacimy sprawiedliwe pieniądze.
3. Bliskie relacje z rolnikiem, wspieranie go. Równie ważne jak zjadanie zdrowych warzyw jest wspieranie lokalnych producentów, rolników, którzy trudem swojej pracy utrzymują siebie i nas. Zmniejszamy dystans pomiędzy nim a nami – konsumentami, poprzez bezpośredni kontakt z nim. Dzięki omijaniu wszystkich pośredników – hurtowników i sklepikarzy – obniżamy cenę, ale również mamy kontrolę nad tym, co kupujemy, widzimy skąd dana rzecz pochodzi i uczymy się szacunku do pracy na roli. Wspieranie rolników ma również element moralno-społeczny, nie chcemy dawać naszych pieniędzy wielkim korporacjom, wolimy raczej przekazywać je lokalnym producentom żywności, od których również zależy nasz los.
![](https://krytykapolityczna.pl/wp-content/uploads/2013/09/04.jpg)
4. Rola społeczno-oświatowa: każda kooperatywa podejmuje również inne, poza kupnem warzyw, działania społeczne i edukacyjne dla szeroko pojmowanego społeczeństwa. Mogą to być np. warsztaty gotowania, stanowisko na targach ekologicznych, pokazy filmów i dyskusje, czy to, co robimy już niedługo – ogród warzywny w Parku Tysiąclecia. My mamy już pewną świadomość społeczną i żywieniową, czas przekazać ją innym!
![](https://krytykapolityczna.pl/wp-content/uploads/2013/09/05.jpg)
5. Zmiana systemu: ostatnie, lecz nie najmniej ważne jest to, że poprzez nasze działania zmieniamy nie tylko system dystrybucji warzyw (omijanie pośredników), ale również system kapitalistyczny, który nakłada na nas określone ramy i formy. Organizując się samodzielnie wychodzimy poza ten system, przekraczamy go, nie wprowadzamy w jego obieg naszych pieniędzy. Prowadzi to do wzmocnienia społeczeństwa, więzi w nim, a nie wspieraniu anonimowych biznesmenów, którym zależy wyłącznie na zysku. Chcemy budować sprawiedliwy, ekologiczny, demokratyczny system wspierający zaspokajanie wzajemnych potrzeb, a nie zysk. I jak mówi hasło na stronie jednej z kooperatyw: „My proszę państwa tą marchewką obalimy kapitalizm”.
![](https://krytykapolityczna.pl/wp-content/uploads/2013/09/07.jpg)
Jeszcze jedno zdanie na temat tego czym kooperatywa nie jest, otóż nie jest ona sklepem. Nie jest to forma, do której jedynie przychodzi się, zabiera co chce, płaci i wychodzi. To nie mieści się w idei kooperatywizmu. Możliwe są różne formy działania i współtworzenia, w zależności od dostępności czasowej niedopuszczalna jest jednak bierność.
W kooperatywie wymieniamy się też własnymi wyrobami – chlebem na zakwasie, pasztetem z soczewicy, z selera, humusem, dżemami, masłem orzechowym. Wymieniamy się również przeczytanymi gazetami. Jesteśmy otwarci na wymianę innych produktów (np. ubrań, nieużywanych rzeczy) pomiędzy członkami i członkiniami, a każda inicjatywa zawsze jest mile widziana.
Te kilka punktów streszcza to, czym jest kooperatywa spożywcza, więcej informacji możecie uzyskać w internecie, na stronach innych kooperatyw albo z książek takich jak np. Braterstwo, solidarność, współdziałanie Edwarda Abramowskiego (dostępna bezpłatnie tutaj). Zachęcamy również do uczestnictwa w naszych spotkaniach oraz zwracania się bezpośrednio do innych członków kooperatywy z pytaniami, wątpliwościami i chęcią do dyskusji.
![](https://krytykapolityczna.pl/wp-content/uploads/2013/09/01.jpg)
Dwa słowa o historii – kooperatywizm nie jest zjawiskiem nowym, w czasach przedwojennych istniał w Polsce i miał się bardzo dobrze. Teraz tylko odtwarzamy stare idee i nadajemy im nowy sznyt. Staramy się czerpać inspirację i nawiązywać do wspaniałej tradycji przedwojennej spółdzielczości. Jesteśmy częścią odradzającego się polskiego ruchu, podobne kooperatywy powstają jak grzyby po deszczu w kolejnych miastach. Staramy się ze sobą współpracować. W kwietniu 2012 roku odbył się I Otwarty Zjazd Kooperatyw Spożywczych, a w czerwcu 2013 drugi.
Chcesz do nas dołączyć pisz na adres: [email protected]
Zdjęcia: Wojciech Kowalski-Mierkiewicz