16 listopada, środa, godz. 18.00
Instytut Studiów Zaawansowanych, ul. Foksal 16, II p., Warszawa
Nowe społeczeństwa klasowe. Podziały społeczne, prawicowo-populistyczna rewolta, alternatywy
Dramatyczny wzrost nierówności między wielkimi grupami społecznymi w ostatnich 30 latach jest już dobrze potwierdzony we wszystkich krajach OECD. W obliczu postępującej polaryzacji społecznej wybija godzina socjologii – można by pomyśleć. A jednak naukom o społeczeństwie brakuje dziś kategorii, które nadawałyby się do adekwatnego ujęcia zmian struktury społecznej i klasowej. Powrót do teorii klasowych wydaje się problematyczny o tyle, o ile polityczne i związkowe organizacje klasowe, które dostarczając pozytywnych tożsamości zbiorowych sprzyjały przemianie zbiorowości statystycznych w zmobilizowane klasy – albo osłabły, albo nie istnieją w ogóle.
Od tej właśnie dysproporcji zaczynam swe rozważania. Klasy – oto moja teza – mają znaczenie również wówczas, gdy politycznym ruchom czy organizacjom nie udaje się tak powiązać doświadczeń ludzi, aby doprowadziły ich do zbiorowego zaangażowania na rzecz poprawy wspólnej sytuacji życiowej. A to dlatego, że jak pisze w swej wspaniałej książce Powrót do Reims Didier Eribon, „kiedy po prostu usuniemy «klasy» i «stosunki klasowe» z ram myślowych i pojęciowych, a tym samym z dyskursu politycznego, to nie sprawimy bynajmniej, że ludzie, którzy mają obiektywnie do czynienia ze stosunkami, jakie się za tymi pojęciami kryją, przestaną się czuć zostawieni na lodzie”.
Gdy jednak brakuje tych intelektualnych punktów orientacyjnych, które mogłyby mobilizację klas zainspirować, stosunki klasowe rozgrywają się na zasadach konkurencji, w efekcie permanentnego oddzielania wygranych od przegranych, jak również za sprawą zbiorowego dowartościowywania bądź degradowania. Główną rolę odgrywa tutaj państwo, które w nowoczesnych ustrojach kapitalistycznych rozdziela, pośrednio lub bezpośrednio, od 40 do 60 procent PKB. Poprzez przydział bądź obcięcie dóbr społecznych – zbiorowej własności, która zabezpiecza egzystencję, czyniąc pracowników obywatelami socjalnymi – działalność państwa ma znaczny wpływ na klasową strukturyzację społeczeństwa. Polityczne wyznaczanie granic, jakie wiąże się z rozdziałem dóbr społecznych, wpływa na kształtowanie się klas poprzez zbiorową degradację i stygmatyzację grup społecznych. I na tym właśnie terenie rozkwita rewolta wyobraźni prawicowego populizmu. W swym wykładzie profesor Klaus Dörre zarysuje podstawy teorii klasowych i zastosuje je do społeczeństwa niemieckiego, ale także społeczeństw środkowoeuropejskich.
Wykład w języku niemieckim tłumaczony symultanicznie na język polski. / Der Vortrag wird in Deutsch gehalten und deutsch/polnisch simultan übersetzt.
prof. Klaus Dörre – wykładowca Friedrich-Schiller-Universität w Jenie, współzałożyciel Instytutu Solidarnej Nowoczesności, zajmuje się teorią kapitalizmu i rynków finansowych, a także problematyką prekaryzacji oraz organizacji świata pracy. Współautor i redaktor m. in. książek Prekarität, Abstieg, Ausgrenzung: Die soziale Frage am Beginn des 21. Jahrhunderts (2010) oraz Sociology, Capitalism, Critique (2015).
_______________________________
Neue Klassengesellschaften. Soziale Spaltungen, rechtspopulistische Revolte, Alternativen
Dass Ungleichheiten zwischen sozialen Großgruppen seit drei Jahrzehnten in allen OECD-Staaten dramatisch zunehmen, ist inzwischen gut belegt. Angesichts fortschreitender sozialer Polarisierung schlägt die Stunde der Soziologie – sollte man meinen. Indessen fehlt es der Wissenschaft von der Gesellschaft gegenwärtig an Kategorien, die geeignet wären, die Veränderungen der Sozial- und Klassenstruktur angemessen auf den Begriff zu bringen. Ein Rückgriff auf Klassentheorien scheint problematisch, weil politische und gewerkschaftliche Klassenorganisationen, die über eine Vermittlung positiver Kollektividentitäten dazu beitragen könnten, statistische in mobilisierte Klassen zu verwandeln, zumeist schwach oder gar nicht mehr vorhanden sind. An diesem Missverhältnis setzen meine Überlegungen an. Klassen. so meine These, wirken auch dann, wenn es Bewegungen und politischen Organisationen nicht gelingt, Erfahrungen so zu bündeln, dass sie in kollektives Engagement zur Verbesserung der gemeinsamen Lebenssituation münden. Denn, so Didier Eribon in seinem großartigen Buch „Rückkehr nach Reims“, wenn man „‘Klassen‘ und Klassenverhältnisse einfach aus den Kategorien des Denkens und Begreifens und damit aus dem politischen Diskurs entfernt, verhindert man aber noch lange nicht, dass sich all jene kollektiv im Stich gelassen fühlen, die mit den Verhältnissen hinter diesen Wörtern objektiv zu tun haben“. (Eribon 2015, S 122). Sofern aber intellektuelle Orientierungen fehlen, die mobilisierte Klassen hervorbringen könnten, wirken Klassenverhältnisse im Modus der Konkurrenz, infolge einer permanenten Scheidung der Gewinner von den Verlierern sowie mittels kollektiver Auf- und Abwertungen. Dabei spielt der Staat, der in modernen Kapitalismen direkt oder indirekt 40 bis 60 % BIP verteilt, eine zentrale Rolle. Durch Zuweisung oder Beschneidung von Sozialeigentum – einem kollektiven Eigentum zur Existenzsicherung, das Lohnabhängige zu Sozialbürgern macht – nehmen Staataktivitäten erheblichen Einfluss auf die Klassenstrukturierung der Gesellschaft. Politische Grenzziehungen, die mit der Zuteilung von Sozialeigentum verbunden sind, bewirken Klassenbildung qua kollektiver Abwertung und Stigmatisierung sozialer Großgruppen. Dies ist das Terrain, auf dem die imaginäre Revolte des Rechtspopulismus blüht.
____________________________
Wykład otwarty wprowadzający do konferencji naukowej „Systemy klasowe w Europie Środkowej” współorganizowanej przez Fundację im. Friedricha Eberta