Miasto

Ordynacja wyborcza a demokracja

System, który osłabiłby rolę partii politycznych, to system pojedynczego głosu przechodniego, czyli STV (Single Transferable Vote).

30 stycznia w trójmiejskiej Świetlicy Krytyki Politycznej odbyło się drugie spotkanie, z cyklu Warsztaty z demokracji. 

Zawiła kwestia ordynacji wyborczej jest szalenie ważna. Dominujący w Polsce system większościowy  ma istotną wadę, spora część głosów, czasami nawet ich większość, zwyczajnie się marnuje.

Co zrobić, aby osłabić rolę partii?
System, który osłabiłby rolę partii politycznych, to system pojedynczego głosu przechodniego, czyli STV (Single Transferable Vote). Jest to system głosowania taktycznego. W ordynacji STV wykorzystuje się skalę rangową. Wyborcy określają swoje preferencje poprzez szeregowanie kandydatów od najbardziej do najmniej pożądanego. Przy wykorzystaniu tej metody wyborca nie będzie miał poczucia straconego głosu a mniejszość zawsze będzie miała swoją reprezentację.

Czy ordynacja STV nie jest zbyt skomplikowana?
Nie. Wg Trybunału Konstytucyjnego jest to system najbardziej pożądany, jest bardzo czytelny dla wyborcy. . Szyldy partyjne  nie odgrywają w nim decydującej roli. Jeśli chodzi o finansowanie, obowiązują jedynie limity poszczególnych kandydatów. STV najlepiej sprawdza się w okręgach 3-5 mandatowych. Sugerowano, że dobrym rozwiązaniem byłoby również zlikwidowanie małych okręgów wyborczych na danym terenie i stworzenie jednego większego . Zwrócono uwagę na fakt, iż zmiana ordynacji zmienia sposób podejmowania decyzji.

Co ma wpływ na wybór podejmowany przez danego człowieka?
Na sali usłyszeć można było głosy, iż znane twarze uzyskują większe poparcie. W rzeczywistości nie do końca tak jest. Duża grupa osób głosuje na ślepo. Innymi słowy, głosuje na ugrupowanie, z którego wywodzi się dany kandydat, a nie na osobę. W tej sytuacji najważniejszą rolę odgrywa szyld partyjny, sam kandydat może być  wyborcom nieznany.

Maszyny do  głosowania czy głosowanie przez Internet?
Stosowanie maszyn zwiększa frekwencję, a także ogranicza możliwość fałszowania wyborów i błędów przy liczeniu. Maszyny ograniczają również możliwość podwójnego głosowania. Co istotne, maszyny można wykorzystywać do różnego rodzaju głosowań. Już po czwartych wyborach koszt się zmniejsza.

Poruszono również kwestię głosowania internetowego. W tym przypadku pojawia się problem wątpliwej tajności głosowania i wciąż za mało rozwiniętej technologii w Polsce.

Na spotkaniu poruszono także kwestie lokalnej społeczności. Dzisiaj to pojęcie prawie nie funkcjonuje. Zwrócono uwagę, że w życiu społeczności lokalnych brakuje dyskusji, płaszczyzny spotkania. Gerwin, posługując się przykładem z Sopotu (w którym dyskusje wychodzą dobrze, jednakże nie wpływają na decyzje prezydenta), zwraca uwagę, iż mieszkańcy muszą mieć poczucie, że nie spotykają się tylko po to, żeby porozmawiać, że podejmowane przez nich decyzje są wiążące.

13 lutego zapraszamy do Świetlicy Krytyki Politycznej w Trójmieście, na trzecie spotkanie, z cyklu Warsztaty z demokracji. Ostatnie już warsztaty  opatrzone zostały hasłem: Demokracja równa się partycypacja. Jak mieszkańcy mogą wpływać na kształt miasta?
Eksperci, którzy wezmą udział w spotkaniu to dr Anna Rytel-Warzocha (Katedra Prawa Konstytucyjnego i Instytucji Politycznych Uniwersytetu Gdańskiego) oraz dr Arkadiusz Peisert (Instytutu Filozofii, Socjologii i Dziennikarstwa Uniwersytet Gdański, Oddział Gdańskiego Polskiego Towarzystwa Socjologicznego).

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij