Miasto

Dziecięca choroba liberalizmu

Spotkanie z autorem książki, Rafałem Wosiem, w ramach cyklu "Jesień pracy".

13 listopada, czwartek, g. 18.00

Świetlica Krytyki Politycznej, ul. Piotrkowska 101 (lewa oficyna, I piętro)

Gościem kolejnego spotkania z cyklu „Jesień pracy” będzie Rafał Woś, jeden z naszych ulubionych dziennikarzy ekonomicznych („Dziennik Gazeta Prawna”). Nasz gość od lat obnaża dogmaty liberalnej gospodarki i demaskuje równie powszechne, jak nieprawdziwe opinie o Polsce jako kraju uciążliwych podatków, wysokich kosztów pracy i rozdętego aparatu świadczeń socjalnych. Wydana kilka tygodni temu książka Rafała Wosia pt. „Dziecięca choroba liberalizmu” to spójna, systematyczna i doskonale udokumentowana diagnoza choroby, jakiej uległ (a może jaką jest?) liberalizm gospodarczy w polskim wydaniu.

Fragment książki:

Przez dwie dekady nasze życie polityczne, społeczne i ekonomiczne toczyło się według zasad liberalnych (…), nierzadko płynnie przechodzących w brutalny społeczny darwinizm. W praktyce wyglądało to tak, że recepta na każde ekonomiczne wyzwanie była taka sama: więcej rynku, mniej regulacji, więcej wolności ekonomicznej. Więcej ułatwień dla najbogatszych i najbardziej przedsiębiorczych, mniej ochrony dla średniaków i maluczkich. Może i z początku ta terapia miała jakieś uzasadnienie ekonomiczne, ale z czasem utraciła nawet tę ostatnią rację istnienia. Przestała nasze problemy rozwiązywać. Przeciwnie. Z czasem nadwiślańska wersja (neo)liberalizmu stała się naszym największym przekleństwem, i to ona blokuje dziś rozwój tkwiącego w naszej gospodarce olbrzymiego potencjału. Najwyższy więc czas, by nazwać rzeczy po imieniu: już od ćwierćwiecza cierpimy na dziecięcą chorobę liberalizmu. I to liberalizmu prostackiego, wątpliwego moralnie oraz ekonomicznie nieefektywnego. Czas więc najwyższy z tej choroby wreszcie wyrosnąć.

Spotkanie odbywa się w ramach cyklu „Jesień pracy”.

Prowadzenie: Hanna Gill-Piątek (KP) i Marek Jedliński (KP)

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij