Wnoszę o publikację sprostowania.
Wniosek o sprostowanie
Szanowny Panie Redaktorze Naczelny,
Działając w imieniu własnym, jako bohater artykułu Skandaliki Jasia Kapeli, opublikowanego w magazynie „Plus Minus”, 5-6 listopada 2016 roku, a także na portalu www.rp.pl, autorstwa red. Jakuba Kamińskiego, zawierającego nieprawdziwe i nieścisłe wiadomości, na podstawie art. 31 pkt 1 i art. 32 prawa prasowego z dnia 26 stycznia 1984 roku, wnoszę o publikację sprostowania.
Nie jest prawdą, że autorem artykułu jest pan Jakub Kowalski, jak został on podpisany w papierowym wydaniu gazety. W internecie autor podpisany jest jako Jakub Kamiński, a z treści artykułu wynika, że autor zwracał się do redakcji Krytyki Politycznej z zapytaniem. Osobą kontaktującą się z redakcją KP był pan Jakub Kamiński, a nie Jakub Kowalski.
Nie jest prawdą, jak głosi lead, że od twórczości wolę poetykę skandalu. Bardzo lubię tworzyć, zresztą poetyka skandalu też jest formą twórczości.
Nie jest prawdą, że na notkę w Wikipedii zasłużyłem sobie dopiero w wieku „niemal Chrystusowym”. Notkę posiadam od czasu wydania drugiej książki z wierszami i poświęconego mi hasła w Tekstylia bis. Słownik młodej polskiej kultury, czyli od blisko ośmiu lat.
Nie jest prawdą, jak głosi cytowana w artykule notka z Wikipedii, że jestem absolwentem kulturoznawstwa na Uniwersytecie Jagiellońskim. Jestem absolwentem kierunku filologia polska, specjalność: wiedza o kulturze.
Nie jest prawdą, że postanowiłem zabierać głos w sprawach, o których nie mam większego pojęcia. Zabieram głos w różnych sprawach, również takich, co do których mam pewne pojęcie. Np. smutek, porażka, rozgoryczenie.
Nie jest prawdą, że zostałem ukarany mandatem wysokości 500 zł za „lekceważenie Narodu Polskiego”. Został na mnie wydany wyrok nakazowy w postaci kary grzywny. Od wyroku tego złożyłem sprzeciw.
Nie jest prawdą, że po odśpiewaniu przez mnie na OFF Festivalu Roty ze zmienionymi słowami, nikt nie zareagował. Na dokumentującym to filmie widać, że z namiotu Kawiarni Literackiej wychodzi też kobieta z wózkiem.
Nie jest prawdą, że większość moich wywiadów zawiera fotografię z Marszu Szmat. Do licznych udzielanych wywiadów miałem robione osobne sesje.
Nie jest prawdą, że prezentowane przeze mnie na Marszu Szmat hasło „Ubranie, to nie zaproszenie” miało oznaczać, że „wszystkiemu winni są mężczyźni”. Hasło to oznacza, że żaden strój nie usprawiedliwia gwałtu.
Nie jest prawdą, że moja matka poznała ojca w Studenckim Komitecie Solidarności, rodzice poznali się na pielgrzymce.
Nie jest prawdą, że inne recenzje, niż cytowana w artykule opinia Macieja Jakubowiaka, mocno besztają moje ostatnio dzieło, czyli książkę Dobry troll. Obie inne znane mi recenzje, autorstwa Patryka Chilewicza oraz Katarzyny Paproty, ją chwalą.
Nie jest prawdą, że autorowi artykułu odpowiedział Jakub Brożek z Krytyki Politycznej. Osobą, którą mu odpisała na mejla, był mój redakcyjny kolega Jakub Bożek. Bożek, a nie Brożek.
Nie jest prawdą, że mój ojciec „to potentat w branży budowlanej”. Ojciec jest inżynierem, projektantem konstrukcji budowlanych i prowadzi uznaną, rodziną firmę, ale w gorszych latach zarabiał niewiele więcej ode mnie. Czyli bieda, panowie.
Reasumując: artykuł uchybia zasadom prawa prasowego, bowiem został sporządzony z naruszeniem staranności i rzetelności dziennikarskiej. Gdyby autor zwrócił się do mnie, moich rodziców albo jakichkolwiek osób bliżej ze mną związanych lub interesujących się mną bardziej niż cytowany Krzysztof Masłoń, który mnie nie zna, moich książek nie czytał, ale słyszał o mnie rzeczy jak najgorsze, pozwoliłoby to może do pewnego stopnia uniknąć powyższych błędów, przekłamań i przeinaczeń. Następnym razem polecałbym, aby dziennikarz piszący o mnie tekst się ze mną skontaktował. Tym bardziej, że wiem, że mają Państwo w redakcji mój numer. Nie gryzę.
Z wyrazami szacunku,
Jaś Kapela
**Dziennik Opinii nr 319/2016 (1519)