Dla narcyzów narodowych szczególnie ważne są intuicje moralne dotyczące lojalności wobec grupy oraz posłuszeństwa wobec jej przywódców. W ich imię nie zawahają się zadawać cierpienia istotom czującym. Można więc sądzić, że będą oni podążać za liderami, którzy dostarczą przyzwolenia dla agresji – niezależnie od tego, czy celem tej agresji będzie utrwalenie, czy obalenie istniejącego porządku społecznego.
Po pełnoskalowej napaści Rosji na Ukrainę w 2022 roku „New York Times” pisał: „Polityka tożsamościowa Putina jest tak zajadła, ponieważ jest narcystyczna. Podobnie do osób narcystycznych, które za roszczeniowym egoizmem ukrywają swoje poczucie bezsilności, czy narcystyczne narody za zewnętrzną demonstracją siły skrywają lęk przed własną niemocą?”.
Autor tego komentarza David Brooks obawia się tego, jak narcystyczny przywódca i narcystyczny naród zareagują na potępienie i odrzucenie przez wspólnotę międzynarodową. W świetle badań nad narcyzmem grupowym jest to obawa słuszna. Potępienie ze strony innych jedynie potwierdzi przekonanie narcyzów grupowych o niezrozumianej przez innych wielkości ich narodu. Nie tylko doprowadzi do wzmocnienia charakterystycznego dla narcyzów grupowych poczucia pokrzywdzenia, ale wzmocni także właściwe im poczucie własnej racji i wyjątkowości. Innymi słowy, potępienie przez świat może odnieść skutki odwrotne do zamierzonych; utrwalić przekonanie, że należy walczyć do upadłego, choćby miało to doprowadzić – nie tylko atakowanych, ale także atakujących – do ostatecznej klęski i destrukcji.
„Och, my nieszczęśliwi!” Grupowy narcyzm populistycznej prawicy
czytaj także
Interesujące w komentarzu Brooksa jest powiązanie narcyzmu przywódcy politycznego z narcyzmem narodu. W istocie dane dotyczące tego, jakich przywódców i jaki sposób sprawowania władzy preferują narcyzi narodowi, prowadzą do ponurych wniosków. Narcyzm narodowy wiąże się z odwracaniem znaczeń wielu pojęć. Uważając się za buntowników, narcyzi grupowi wierzą w ślepe posłuszeństwo, a uważając się za ofiary i męczenników, gloryfikują agresję i przemoc.
Narcyzm narodowy
Narcyzm narodowy to jedna z wersji tożsamości narodowej – sposób, w jaki członkowie narodowej wspólnoty decydują się myśleć o własnym narodzie. Tego typu narcyzm przejawia się w skłonności do wyolbrzymiania znaczenia własnego narodu i w domaganiu się dla niego specjalnego uznania ze strony innych. Potrzeba zewnętrznego docenienia wyjątkowego znaczenia narodu jest kluczowa dla narcyzmu narodowego, w którym narcystyczna potrzeba specjalnego uznania realizowana jest nie w imieniu własnym, lecz w imieniu grupy. Grupa ma być uznana nie tylko za wartościową czy ważną, lecz za wyjątkową, lepszą i ważniejszą od innych.
Narcyz grupowy domaga się uznania dla wyjątkowej grupy, do której należy, ponieważ – w sposób pośredni i bardziej społecznie akceptowany – zapewnia mu to dostęp do uznania i przywilejów dla siebie samego jako reprezentanta wyjątkowej grupy. Narcyzm grupowy wiąże się z negatywną emocjonalnością i nadwrażliwością na zagrożenie. Dlatego osoby, które hołdują narcystycznym przekonaniom na temat własnej grupy, koncentrują się nie tylko na jej wyjątkowości, ale głównie na braku zewnętrznego uznania dla niej. Mają w imieniu grupy nieustanne poczucie pokrzywdzenia i niezaspokojenia.
Przekonanie o niewystarczającym uznaniu świata dla wyjątkowej grupy jest czynnikiem spajającym jej członków i motywującym ich do działania. Działanie to najczęściej przyjmuje formę agresji, a towarzyszą mu wyrazy nienawiści i pogardy dla obcych, których obwinia się o brak zrozumienia dla wyjątkowości grupy, lub dla tych „swoich”, których uznaje się za winnych braku uznania grupy przez innych.
W narcystycznych narodach przywódców i ich zwolenników łączą narcystyczne przekonania na temat narodu. Przywódcy są prototypowymi zwolennikami tych przekonań. Ze względu na swoją uprzywilejowaną pozycję nadają im kierunek i kształt, cyzelują je, ubierają w słowa i uzasadnienia. Innymi słowy, przywódcy „zarządzają” definicją tożsamości narodowej. Wyrażają psychologiczne potrzeby swoich zwolenników i wskazują drogę ich zaspokojenia. Ta droga kształtowana jest przez dążenia przywódców i oczekiwania ich zwolenników.
Dlatego warto się przyjrzeć temu, jakich przywódców preferują narcyzi grupowi. Im więcej osób hołduje narcystycznym przekonaniom na temat narodu, tym bardziej jest prawdopodobne, że narodem rządzić będą właśnie tacy przywódcy. I odwrotnie – cechy i przekonania preferowanych przywódców politycznych pozwalają ocenić nastroje narodów, które ci przywódcy reprezentują.
Konserwatywny populizm
Historycznie termin „narcyzm grupowy” – Kollektiver Narzissmus – pojawił się w esejach uczonych reprezentujących tzw. Szkołę Frankfurcką w Niemczech przed drugą wojną światową. Dotyczył przekonania, które zdominowało definicję niemieckiej tożsamości narodowej w przededniu wojny – przekonania o wyjątkowym historycznym i kulturowym znaczeniu, ale także wyjątkowym pokrzywdzeniu Niemiec, z którego z kolei wywiedzione zostało przekonanie o wyjątkowym uprzywilejowaniu Niemiec oraz uzasadnienie dla ich agresywnej, ludobójczej polityki wewnętrznej i międzynarodowej. W społeczeństwach psychologicznie gotowych do prowadzenia agresywnych wojen i podbojów narcyzm grupowy jest podzielany przez przywódców politycznych i ich zwolenników.
Jak pokazały wyniki wczesnych badań nad narcyzmem narodowym, łączy się on z prawicowym autorytaryzmem, cechą osobowości historycznie związaną z popieraniem faszyzmu. Współcześnie tzw. prawicowy autorytaryzm interpretuje się nie jako cechę osobowości, ale jako syndrom powiązanych ze sobą postaw.
„Podziw i uznanie nam się po prostu należą!” Dlaczego narcyzm uwodzi nas bardziej niż nacjonalizm
czytaj także
Prawicowy autorytaryzm definiują trzy postawy: autorytarne posłuszeństwo, konwencjonalizm i autorytarna agresja. Autorytarne posłuszeństwo to skłonność do ślepego podporządkowywania się autorytarnym, apodyktycznym i destrukcyjnym przywódcom, którzy sprawują władzę za pomocą siły. Konwencjonalizm to nacisk na kompromis wobec norm grupowych, społecznych konwencji i utartych sposobów działania; ukierunkowany jest na zachowanie wewnątrzgrupowej jedności. Taka jest również istota autorytarnej agresji, której celem są ci, którzy nie dostosowują się do norm grupowych i oczekiwań despotycznych przywódców.
Prawicowy autorytaryzm wiąże się z tradycjonalizmem i popieraniem hierarchicznego porządku społecznego, w którym jasno określone jest to, w którym kierunku przepływa władza, kto kogo ma słuchać, kto od kogo wymagać posłuchu i podporządkowania oraz kto wobec kogo może stosować przemoc. Taki hierarchiczny, niezmienny system społeczny jest przewidywalny, redukuje niejednoznaczność, niepewność i zapewnia osobom autorytarnym poczucie bezpieczeństwa.
Prawicowy autorytaryzm jest aspektem światopoglądu konserwatywnego. Wzmożenie narcyzmu narodowego w sferze publicznej wiązało się z podsycaniem przez politycznych przywódców narodowej nostalgii za utraconą narodową wielkością i podziwem ze strony świata. Proponowaną drogą odzyskania dawnej świetności stał się powrót do tradycyjnych wartości i odrzucenie wartości liberalnych jako obcych i prowadzących do rozpadu tradycyjnych społeczności.
Nie zaskakują zatem wyniki badań pokazujące, że w wielu krajach narcyzm narodowy stał za wyborem ultrakonserwatywnych przywódców politycznych, takich jak Donald Trump czy Viktor Orbán. W Wielkiej Brytanii narcyzm narodowy wiązał się ze wzrostem ksenofobii, która była główną przyczyną poparcia dla historycznego i destrukcyjnego w swoich skutkach konserwatywnego projektu brexitu: wystąpienia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. W Polsce narcyzm narodowy jest najsilniejszy wśród zwolenników Prawa i Sprawiedliwości oraz Kościoła katolickiego.
Wraz ze wzrostem popularności narcyzmu narodowego, a więc i autorytarnej władzy, w sferze publicznej wielu krajów wzrosła także polaryzacja społeczna, wystąpiły międzygrupowe napięcia, nasiliła się dyskryminacja, zbiorowe protesty grup dyskryminowanych oraz ich siłowe tłumienie przez autorytarną władzę. Narcyzm narodowy i prawicowy autorytaryzm wiążą się z faworyzowaniem tradycyjnie uprzywilejowanych grup społecznych, uznawaniem ich celów i interesów za interesy narodowe oraz z wdrażaniem ich za pomocą siły.
Polski narcyzm narodowy wiąże się na przykład z odrzucaniem praw kobiet, uprzedzeniami wobec mniejszości seksualnych, wrogością wobec uchodźców, ale za to z obroną księży winnych pedofilii. Jednak związek narcyzmu narodowego z popieraniem destrukcyjnych działań w sferze publicznej widoczny jest nie tylko w poczesnej roli narcyzmu narodowego w inspirowaniu społecznej polaryzacji, eskalacji międzygrupowych konfliktów i poczucia zagrożenia.
Nie tylko polaryzacja
Narcyzm narodowy w wielu krajach wiązał się z poparciem dla decyzji politycznych, których skutki są destrukcyjne i wyrażają przemoc nie tylko wobec grup uważanych za wrogie, ale także wobec reprezentantów grupy własnej, oraz wobec całej planety. Podczas pandemii narcyzm narodowy wiązał się z ograniczeniem solidarności społecznej i zaowocował niepodporządkowaniem się zaleceniom publicznych instytucji odpowiedzialnych za zdrowie, utrudniając opanowanie pandemii. Jak pokazały badania, w wielu krajach narcyzm narodowy wiązał się z rozprzestrzenianiem teorii spiskowych na temat pandemii, co owocowało m.in. odmową szczepień.
W Wielkiej Brytanii narcyzm grupowy stał za poparciem katastrofalnej decyzji o wycofaniu z Funduszu Solidarności UE, ułatwiającego szybszy i tańszy dostęp do respiratorów i wyposażenia ochronnego dla osób najbardziej narażonych na zachorowanie. W Stanach Zjednoczonych narcyzm narodowy zaowocował negatywną postawą wobec masowego testowania, mimo że stanowiło ono jedno z podstawowych narzędzi ograniczania zasięgu pandemii. Zdaniem narcyzów grupowych testy mogły wykazać wysoką liczbę zachorowań i zaszkodzić opinii Stanów Zjednoczonych jako państwa dobrze radzącego sobie z wyzwaniem pandemii.
czytaj także
Analogicznym przykładem przedkładania znaczenia zewnętrznego obrazu grupy nad dobro jej członków w zupełnie innym kontekście jest oddziaływanie narcyzmu narodowego w Indonezji. Ze względu na swe położenie geograficzne w tzw. Pierścieniu Ognia kraj ten często nawiedzają klęski żywiołowe, takie jak trzęsienia ziemi, tsunami czy wybuchy wulkanów. Narcyzm narodowy w tym kraju wiąże się z odrzucaniem zewnętrznej pomocy humanitarnej, aby zachować wrażenie, że Indonezja sama może sobie poradzić z problemami.
Narcyzm narodowy wiąże się z nieufnością wobec ekspertów i przekonaniem, że poznanie naukowe nie różni się od potocznego, a naukowcy często fabrykują dowody naukowe w niecnych celach. Jedną ze znamiennych konsekwencji odrzucania wiedzy eksperckiej jest związane z narodowym narcyzmem odrzucanie naukowych dowodów na to, że istnieje spowodowany przez ludzi kryzys klimatyczny. To zaś wiąże się z odrzucaniem propozycji działań mających na celu ograniczenie skutków i zakresu tego kryzysu.
Badacze wykazali na przykład, że narcyzm narodowy w Polsce wiązał się z popieraniem antyekologicznej polityki rządu PiS, polegającej na nieprzestrzeganiu postanowień Unii Europejskiej dotyczących ograniczenia wydobycia i spalania węgla kamiennego oraz na niestosowaniu się do zakazu wycinki drzew w Puszczy Białowieskiej. Narcyzm narodowy prowadzi zatem do popierania decyzji politycznych, które są szkodliwe dla grup obcych, grupy własnej i dla całego świata.
Co ciekawe, wynikiem tych decyzji są chaos, nieprzewidywalność i destrukcja, a więc dokładne przeciwieństwo tradycyjnej organizacji i porządku, których utrzymanie jest zasadniczą wartością światopoglądu konserwatywnego. Destrukcja oznacza nieuniknioną zmianę tradycyjnego status quo. Nowe wyniki badań pozwalają sądzić, że natura narcyzmu narodowego wcale nie jest konserwatywna, a narcyzm narodowy najprawdopodobniej nie jest w sposób zasadniczy związany z żadną ideologią polityczną. Związek ten jest przygodny i oportunistyczny.
Narcyzm grupowy wiąże się zaś z preferowaniem przemocy – zasadniczo niezwiązanej z żadną ideologią. Badania pokazują na przykład, że narcyzm narodowy wiąże się z odrzucaniem demokratycznego sprawowania władzy na rzecz autokratycznej władzy „silnej ręki”. W Stanach Zjednoczonych narcyzm narodowy stał za poparciem kandydatury Donalda Trumpa nie tylko w wyborach z roku 2016, ale także w tych z 2020. Co więcej, wiązał się on z przekonaniem, że Trump może i powinien uciec się do niedemokratycznych sposobów w celu utrzymania władzy. Narcyzm narodowy w Stanach Zjednoczonych stał za popieraniem niezadowolonych z wyniku wyborów uczestników zamieszek, którzy w styczniu 2021 roku przemocą wdarli się do amerykańskiego Kapitolu.
Odwracanie znaczeń
Okazuje się, dość nieoczekiwanie, że pomimo iż sami określają swoje poglądy polityczne jako konserwatywne, narcyzi narodowi postrzegają siebie jako buntowników. Jak pokazują badania w Stanach Zjednoczonych i w Polsce, narcyzm narodowy wiąże się z orientacją antysystemową. Opisana przez amerykańskiego politologa Josepha Uscinskiego i jego współpracowników orientacja antysystemowa stanowi wymiar przekonań politycznych niezależny od wymiaru ideologicznego, który określa kontinuum prawica–lewica czy liberalizm–konserwatyzm. Na jednym końcu tego wymiaru znajduje się wiara w system społeczny, na drugim zaś głęboka podejrzliwość wobec istniejącego systemu i jego autorytetów, skłonność do podważania i kwestionowania status quo.
Orientacja antysystemowa nie musi być z zasady lewicowa czy progresywna. Raczej zasadnicze jest dla niej kwestionowanie tego, co zastane jako powszechnie akceptowane, konwencjonalne i normatywne; podważanie autorytetów, nieufność wobec władzy oraz założenie, że tzw. establishment jest z natury zły i opresyjny wobec z natury dobrych „zwykłych ludzi”. Orientacja antysystemowa może być strategicznie związana z ideologią prawicową bądź lewicową, ale jest od tych ideologii niezależna.
Wyniki badań pozwalają sądzić, że dla narcyzów grupowych niesprawiedliwy jest system społeczny, w którym ich grupa traci uprzywilejowaną pozycję na rzecz emancypujących się grup mniejszościowych. Zatem narcystyczny bunt jest w istocie głęboko reakcyjny. W takiej kontestacji systemu nie chodzi o stworzenie bardziej równościowych struktur władzy, lecz o bardziej „rewolucyjne” umocnienie i „zabetonowanie” istniejących nierówności i przywilejów.
Nostalgia umiera ostatnia. Jak nacjonalizm karmi się mitem o świetlanej przeszłości
czytaj także
Narcyzm narodowy wiąże się z demagogicznym odwracaniem pojęć, takich jak „krzywda”, „przemoc”, „sprawiedliwość” czy „dyskryminacja”. W Stanach Zjednoczonych na przykład narcyzm grupowy – narodowy i biały – wiąże się z przekonaniem o tym, że emancypacja mniejszości etnicznych prowadzi do „odwróconej dyskryminacji” białych. Jednym z wyrazów takiego sposobu myślenia jest tzw. teoria wielkiego zastąpienia rasy białej przez mniejszości etniczne, których przyrost demograficzny jest zdecydowanie większy niż wśród białych. W ekstremalnej odmianie teoria ta sugeruje, że na rasie białej dokonuje się zaplanowane, rozłożone w czasie ludobójstwo, a jego celem jest ostateczne wyparcie białych i ich kultury z Ameryki Północnej i Europy.
W tej optyce biali mają prawo bronić własnej rasy i kultury, a w ramach takiej samoobrony wprowadzać prawo ograniczające imigrację oraz uprawnienia mniejszości etnicznych. W Wielkiej Brytanii taką tezę stawia m.in. politolog Eric Kaufmann w książce Whiteshift: Populism, Immigration, and the Future of White Majorities („Biała zmiana: populizm, imigracja i przyszłość białej większości”). Wskazuje on na bezprecedensowy niż demograficzny wśród białych i argumentuje, że mają oni równe (sic!) z mniejszościami etnicznymi prawo, aby bronić się przed dyskryminacją. Badania pokazują, że narcyzm narodowy w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii wiąże się z tym sposobem myślenia.
Inne badania pokazały też, że te same zachowania są postrzegane jako dyskryminacyjne, gdy dotyczą własnej grupy, ale jako niedyskryminacyjne, kiedy angażuje się w nie grupa własna. W jednym z pierwszych badań nad narcyzmem rasowym w Wielkiej Brytanii pokazaliśmy, że w odróżnieniu od Brytyjczyków reprezentujących mniejszości etniczne, zdaniem białych Brytyjczyków dyskryminacja rasowa w Wielkiej Brytanii już nie istnieje. W niedawnych badaniach przeprowadzonych w Polsce pokazaliśmy, że narcyzm grupowy wśród mężczyzn wiąże się z negatywną reakcją emocjonalną na sytuacje, w których wykluczani społecznie są mężczyźni, ale takie reakcje nie powstają, gdy wykluczane są kobiety.
Syndrom oblężonej rasy, czyli o co chodzi z wielkim zastąpieniem
czytaj także
Analogiczne reakcje można zaobserwować na wysokim poziomie narcyzmu grupowego wśród kobiet. Narcyzm grupowy owocuje zatem tendencyjnym postrzeganiem świata, pasującym do narcystycznej historii o nieuznaniu i krzywdzie. W świetle narcystycznej logiki tylko własna grupa jest rzeczywiście pokrzywdzona i przejawia agresję jedynie defensywną, w obronie własnej. Narcyzi grupowi wyolbrzymiają czyhające na ich grupę zagrożenie, przypisują innym wrogie intencje, a jeśli trzeba – wymyślają wrogów i wierzą w spiski. Nawzajem umacniają się w przekonaniu, że stosowana przez nich przemoc jest słuszna i uzasadniona.
Autorytaryzm lewicowy i potrzeba chaosu
Badania pokazują także, że narcyzm narodowy wiąże się nie tylko z prawicowym, ale także z lewicowym autorytaryzmem, którego istotą jest bezrefleksyjne hołdowanie progresywnym wartościom i autorytetom, poddawanie cenzurze treści nieprogresywnych, za wszelką cenę kontestowanie tradycji i konwencji społecznych, wychodzenie poza nie oraz antyhierarchiczna agresja.
Antyhierarchiczna agresja sprowadza się do popierania przemocy i destrukcyjnych działań w celu obalenia tradycyjnych autorytetów i hierarchii. Ideologicznie prawicowy i lewicowy autorytaryzm zasadniczo się różnią, a osoby, które hołdują jednemu z nich, jednocześnie nie hołdują drugiemu. Prawicowy autorytaryzm charakteryzuje się przemocową obroną istniejących hierarchii społecznych, zaś autorytaryzm lewicowy ich przemocowym obalaniem. To, co obie formy autorytaryzmu łączy, to skłonność do bezrefleksyjnego konformizmu, poddawania się naciskom grupy oraz autorytarnych, przemocowych przywódców. Fakt, że narcyzi grupowi hołdują i autokratyzmowi prawicowemu, i lewicowemu oznacza, że sama orientacja polityczna ma dla nich znaczenie drugorzędne. Istotny jest podziw dla despotycznych przywódców i fascynacja przemocą. Im bardziej destrukcyjny lider, tym bardziej wydaje się pociągać i fascynować narcyzów grupowych.
Za taką konkluzją przemawiają także wyniki badań pokazujące, że narcyzi narodowi kierują się w swoich decyzjach i preferencjach wspólnotowymi intuicjami moralnymi, czyli przedkładają dobro grupy i społeczności nad dobro jednostek, odrzucają zaś podstawową moralną intuicję chroniącą jednostki i zakazującą zadawania krzywdy istotom czującym.
Szczególnie ważne dla narcyzów narodowych są intuicje moralne dotyczące wartości lojalności wobec grupy oraz posłuszeństwa wobec jej autorytetów i przywódców. W ich imię narcyzi narodowi nie zawahają się zadawać cierpienia istotom czującym. Można więc sądzić, że będą oni podążać za liderami, którzy dostarczą przyzwolenia i uzasadnienia dla agresji w imieniu grupy, niezależnie od tego, czy celem tej agresji będzie utrwalenie, czy obalenie istniejącego systemu i porządku społecznego.
Narcyzm narodowy wiąże się z potrzebą chaosu. Jest to nihilistyczne preferowanie destrukcji i zniszczenia, które cechuje osoby o wysokiej potrzebie dominacji i statusu oraz silnym poczuciu wykluczenia i marginalizacji. Istotą potrzeby chaosu jest odrzucanie organizacji, porządku i reguł. Zatem narcyzm grupowy wiąże się z wieloma fenomenami, których istotą jest destrukcyjny grupowy bunt i kontestacja. Zasadniczy dla orientacji antysystemowej, lewicowego autorytaryzmu i potrzeby chaosu jest agresywny antagonizm. Niezależnie od powierzchownej anarchii czy progresywizmu ich istota jest reakcyjna. Wyrażają one pragnienie zniszczenia istniejącego system społecznego, ponieważ własna grupa nie ma w nim należnego jej miejsca. Zniszczenia systemu nie po to, by go odbudować w bardziej sprawiedliwym kształcie, lecz po to, by stworzyć system jeszcze bardziej opresyjny, lub by przyglądać się temu, jak cały świat płonie. Z ich punktu widzenia lepszy jest chaos i destrukcja niż porządek, w którym ich grupa nie ma specjalnej pozycji.
Stanley: Bardziej niż ustroje faszystowskie interesuje mnie faszystowska kultura
czytaj także
Narcyzm narodowy wiąże się zatem z podziwem dla autorytarnych przywódców, dla których wzmacnianie narcyzmu narodowego jest sposobem zdobywania i umacniania władzy. Autorytarni przywódcy wymagają absolutnej lojalności i ślepego posłuszeństwa. Używają agresji i przemocy do realizacji celów politycznych. Jednak sama natura tych celów jest dla narcyzów narodowych drugorzędna. To, co wydaje się ich fascynować, to przede wszystkim przemoc i destrukcja. Dlatego narcyzm narodowy może stać zarówno za agresją państwa wobec obywateli, jak i za agresją buntowników wobec autorytetów i sił państwa. Może on cechować specyficzną grupę posłusznych i zdyscyplinowanych zwolenników autorytarnych liderów, skłonnych jednak do szybkiej zmiany przedmiotu ślepego posłuszeństwa, gdy tylko pojawi się nowy, bardziej brutalny przywódca, z nowym uzasadnieniem dla grupowej agresji i nowym dla niej obiektem.
Być może właśnie taka narcystyczna dynamika wśród zwolenników przemocowych przywódców wyjaśnia, dlaczego w wyniku krwawych rewolucji społeczeństwa pogrążają się w chaosie lub powstają systemy społeczne jeszcze bardziej opresyjne niż te, które rewolucje te zdołały obalić. Jeśli zaś chodzi o potępienie ze strony opinii publicznej, potwierdza ono jedynie przekonanie narcyzów grupowych, że cały świat jest przeciwko nim i ich grupie. Będzie ono jedynie wzmacniać ich przekonanie o słuszności stosowania agresji, choćby jej ostatecznym skutkiem miała być całkowita destrukcja własnej grupy i świata.
**
prof. Agnieszka Golec de Zavala pracuje w Departamencie Psychologii na Goldsmiths, Uniwersytetu Londyńskiego i SWPS w Poznaniu. Jest absolwentką UJ i studiów doktorskich w Szkole Nauk Społecznych przy Instytucie Filozofii i Socjologii PAN. Doktorat z psychologii politycznej otrzymała w Instytucie Psychologii PAN. Była stypendystką Fulbrighta na University of California, Los Angeles w USA, University of California, Irvine i Fundacji Batorego na University of Maryland w USA.
*
Artykuł pochodzi ze zbioru Almanach 2024/2025 Concilium Civitas pod redakcją Jacka Żakowskiego, wydanego przez Fundację Collegium Civitas na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne-Bez utworów zależnych 3.0 Polska (CC BY-NC-ND 3.0 PL). Przypisy i bibliografię pominięto.
Concilium Civitas 2024 zaprasza w weekend 12–14 lipca do udziału w otwartych dla publiczności trzydniowych debatach wspólnoty polskich profesorów nauk społecznych pracujących na zagranicznych uniwersytetach. Więcej informacji znajdziecie tutaj.