Po wojnie w polityce Ukrainy może dojść do socjalnego zwrotu
Rozmowa z Tarasem Biłousem, aktywistą Ruchu Społecznego, ukraińskiej organizacji demokratycznych socjalistów.
Rozmowa z Tarasem Biłousem, aktywistą Ruchu Społecznego, ukraińskiej organizacji demokratycznych socjalistów.
Le Pen nigdy nie była bliżej prezydentury. Stawką w tych wyborach jest samo centrum europejskiego projektu.
Wszystko to nastraja pesymistycznie. Pokazuje, jak krucha jest liberalna demokracja. Jak łatwo przekształcić ją w autorytarno-oligarchiczny system. Wszystko pod nosem Unii Europejskiej, a często nawet za jej pieniądze.
– To jednak trudne do wyobrażenia, że tak jednoznacznie pozytywna akcja znalazła swoich przeciwników – mówi rzecznik klubu piłkarskiego Arka Gdynia w rozmowie z Krytyką Polityczną.
Coś, co nie istnieje, czyli nazizm w Ukrainie, to według Rosji przyczyna inwazji. Wydawać by się mogło, że na więcej koszmarnego absurdu Rosji już nie stać. Ale nie, jednak stać.
Kremlowscy specjaliści opracowali już argumenty przeciw Ukraińcom. Warto zastanowić się, jak je odpierać.
Imperium, które fizycznie zagraża Polsce, to putinowska Rosja. Kto nadal tego nie rozumie, ten już nie zrozumie.
Rosyjska agentura wpływu w Polsce zdaje się solidnie zaskoczona inwazją Putina na Ukrainę.
Adam Michnik powiedział kiedyś, że miarą patriotyzmu jest to, czy człowiek potrafi się wstydzić za zbrodnie popełnione w imię własnego narodu. Rosjanie nie od wczoraj mają z tym problem.
Frakcji skrajnej prawicy w Europarlamencie nie będzie. Na razie.