Świat

Afganistan konsumuje własne narkotyki

Afganistan to numer jeden w produkcji heroiny i opium, obecnie staje się głównym konsumentem produkowanych przez siebie narkotyków. Sieją wielkie spustoszenie, jak w państwach, do których są eksportowane.

21 czerwca 2010 roku Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC – United Nations Office on Drugs and Crime) opublikowało raport o używaniu narkotyków w Afganistanie. Raport powstał przy współpracy USA, Afgańskiego Ministerstwa ds. Narkotyków oraz Ministerstwa Zdrowia Publicznego. Przeprowadzono około 5000 wywiadów, włączając dzielnice konfliktowe Afganistanu, oprócz dystryktów w Prowincji Helmand, gdzie toczyły się w tym roku ciężkie walki. Wspomniana metoda badawcza była taka sama, jak w innych krajach, w których ONZ przeprowadza badania dotyczące skali zażywania narkotyków.

Według danych z raportu, około miliona Afgańczyków w wieku 15 – 64 lat cierpi z powodu uzależnienia od heroiny, opium i środków uspokajających. To 8% procent populacji tego kraju, dwa razy więcej niż światowa średnia. 30% badanych przyznało ankieterom, że brało heroinę w ciągu ostatniego miesiąca przed przeprowadzeniem wywiadu.

Jak powiedział kierownik wykonawczy UNODC Antonio Maria Costa, rosnący problem uzależnień obywateli Afganistanu to efekt trzech dekad wojen, nieograniczonego dostępu do tanich narkotyków oraz ograniczonego dostępu do leczenia. Ogromna skala uzależnień w Afganistanie niesie za sobą różnorakie problemy: problemy socjalne i zdrowotne, przestępczość, rozwój prostytucji, rozprzestrzenianie się HIV i innych chorób przenoszonych przez krew.

Od 2005 r. liczba regularnych użytkowników opium wzrosła o 53% ze 150 000 do 230 000, gdy liczba osób biorących heroinę wzrosła z 50 000 do 120 000, czyli o 140%. Ilość osób uzależnionych wzrasta wraz z coraz większą produkcją narkotyków.

Uzależnienie staje się w Afganistanie problemem pokoleniowym. Jak wynika z raportu 50% rodziców zarówno na południu, jak i na północy kraju podaje swoim dzieciom opium.

W stosunku do lawinowo rosnącej liczby osób uzależnionych maleje ilość osób mających możliwość poddania się leczeniu. Zaledwie 10% skontrolowanych użytkowników narkotyków otrzymało jakąkolwiek formę leczenia, mimo że 90% wie, że go potrzebuje. Powyżej 700 000 osób nie ma szans na jakąkolwiek formę terapii. W kraju ogarniętym wojną odurzanie się narkotykami stało się sposobem na radzenie sobie z codziennymi problemami, takimi jak braki w opiece socjalnej i medycznej, czy ciężkiej sytuacji bytowej.

Antonio Maria Costa zaapelował do krajów, które wspierają ograniczanie produkcji narkotyków o większe środki na profilaktykę i leczenie. Treść raportu uświadamia, że problem narkotykowy w Afganistanie narasta, a statystyki nie pozostawiają wątpliwości, że bez zdecydowanych i skutecznych działań społeczności międzynarodowej będzie przynosił coraz więcej szkód. Działania te miałyby wpisywać się w ogólny program odbudowy Afganistanu ze zniszczeń wojennych, jednak wojna w Afganistanie jeszcze się nie skończyła, a perspektywa jej zakończenia oddala się.

Narastający problem narkomanii jest połączony z ilością upraw narkotyków w Afganistanie, a co za tym idzie, z ich niską ceną i powszechną dostępnością. Działania profilaktyczne, czy wspieranie rolników w przerzucaniu się na inne uprawy są krokami zmierzającymi do zmiany obecnego stanu rzeczy. Na wymierne efekty należałoby poczekać długo, bez pewności sukcesu. Uprawianie maku jest w Afganistanie silnie zakorzenione w świadomości tamtejszych chłopów i nie chodzi tu wyłącznie o tradycję. Biednej afgańskiej wsi, jak i bogatszym rejonom, uprawa maku najzwyczajniej się opłaca w przeciwieństwie do niepewnych upraw spożywczych. Makowinę zawsze ktoś kupi, jeśli nie na rodzimy rynek, to na eksport.

Dobrym krokiem jest na pewno udzielanie rolnikom małych kredytów i rozbudowa infrastruktury ułatwiającej dostęp do rynku zbytu roślin spożywczych, ale jak mówi raport UNODC z 2009 r. na temat afgańskiego handlu opium, działania te są wciąż fragmentaryczne i nieadekwatne do skali problemu i ogólnych potrzeb.

Przed rządzącą Afganistanem administracją Hamida Karzaja oraz krajami wyrażającymi wolę walki z biznesem narkotykowym i skutkami jego działalności dla Afgańczyków stoi ogromne wyzwanie. Walka z  narkobiznesem powinna stać się priorytetowa, nie tylko przez palenie ton narkotyków, które posadzi się na nowo, ale również poprzez uderzanie w osoby kontrolujące handel. Walka z narkomanią to budowa nowych ośrodków terapii i profilaktyka. Najtrudniejsza wydaje się jednak zmiana mentalności rolników w kraju, w którym uprawa opium była kultywowana przez lata. Zaproponowanie alternatywy bez realnych korzyści w postaci profitów z innych upraw nie przyniesie żadnej zmiany. Bez finansowej i merytorycznej pomocy Zachodu w targanym wojną, ubogim Afganistanie problem degradacji setek tysięcy ludzi przez narkomanię będzie narastał.

Źródła w języku angielskim:

Konsumcja narkotyków w Afganistanie – wyciąg z raportu ONZ,

Wzrost spożycia narkotyków w Afganistanie – artykuł „The New York Times”,

Handel opium w Afganistanie – raport UNDOC z 2009 r.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij