O wiele łatwiej jest dekonstruować sztuczność dawno minionego świata, niż użyć historycznego kostiumu do zmierzenia się z tym współczesnym.
„Mistrz”, czyli sen o Ameryce
Paul Thomas Anderson mierzy w arcydzieło. Od początku widzimy, że mamy do czynienia z filmem szalenie ambitnym – i nie chodzi w nim wcale o scjentologów.
Sąd ogląda „Jesteś Bogiem”
Czy film Leszka Dawida o Paktofonice narusza dobra osobiste pierwszego menedżera zespołu i producenta muzycznego Krzysztofa Kozaka? O tym ma rozstrzygnąć sąd w Poznaniu.
Nowy Bond, czyli konserwatywna rewolucja
Poprzednie filmy serii próbowały dopasować agenta 007 do współczesnych zachodnich wartości. „Skyfall” cofa go do jego ideologicznych początków.
„Miłość” Hanekego: mistrzowska prostota czy oczywistości?
Jakub Majmurek kontra Kinga Dunin. Dwugłos krytyków o filmie Hanekego, który właśnie wszedł do polskich kin.
Okrutna magia południowych krain
Ludzie mieszkający w Bathtube wyglądają na szczęśliwych, jednak nie ma tu miłości. O filmie Bestie z południowych krain pisze Barbara Szelewa.
Koszmar pochrześcijański
Nie ma w kinie chyba drugiego takiego twórcy jak Seidl, który ze swoją kulturą czułby tak intensywną więź pełną nienawiści i toksycznego przywiązania.
What do you say, Sobiesky?
Głównym bohaterem Bitwy pod Wiedniem wcale nie jest Jan III Sobieski. Nasze rodzime gwiazdy pojawiają się zaledwie na kilka chwil. Ale mamy w zamian wilkołaka!
Dyktatura proletariatu w Gotham City
O filmie Mroczny rycerz powstaje pisze Slavoj Žižek. Uwaga, tekst zawiera spoilery, redakcja radzi czytać po obejrzeniu filmu.
Majmurek: Czy Nowe Horyzonty potrzebują zmian?
Nawet jeśli formuła wrocławskiego festiwalu wymaga pewnego odświeżenia, to autorskie podejście Romana Gutka wciąż zdaje egzamin.
Zygmunt: Moja pierwsza jedenastka (2)
Miałem ogromne szczęście albo tegoroczna edycja festiwalu Nowe Horyzonty we Wrocławiu była najlepszą z dotychczasowych. Druga część filmowego rankingu Michała Zygmunta.
Zygmunt: Moja pierwsza jedenastka (1)
W konkursie głównym Nowych Horyzontów w tym roku jakby mniej bezcelowych snujów, a dzieła z półki
„radykalna awangarda” cieszyły, zamiast wprawiać w skrajną konfuzję. Pierwsza część rankingu Michała Zygmunta.