Twierdziła: „Kobieta, która robi filmy, zawsze jest podejrzana”.

Twierdziła: „Kobieta, która robi filmy, zawsze jest podejrzana”.
Czy polski ruch LGBT umiałby współpracować z górnikami i vice versa?
Przypominania o tym, że kobiety też istnieją, nigdy dosyć.
A nas zadowala pozycja na marginesie.
Trzeci sezon portretuje polityczną rzeczywistość znacznie subtelniej niż poprzednie. [Uwaga: spoilery].
Nie lubię tych podziałów: tu fabuła, tu dokument – mówi reżyser filmu „Dni uciekają jak dzikie konie za wzgórza”.
Ten film wypełnia zła pustka. To sprawa otchłani, która wskutek Zagłady otworzyła się pomiędzy losem polskim i żydowskim.
Ale ten socrealizm to nie fabuła o przodownikach pracy.
Nie chodziło o brak wiary, tylko znajomość realiów rynku.
„Ida” wymaga lektury jak sen. Jest rodzajem sennika koszmarów polskiej historii.
Ten film wpisuje się w tradycję romantycznych dumań o potędze – ale z ożywczą ironią i absurdem.
Czy one się kiedykolwiek w Polsce skończyły? Wciąż śnimy ten sen.