Dwór i pole.„1670” i „Chłopki” takich pytań nie stawiają

Jestem zwierzęciem wszystkożernym i może dlatego po „Krzywdzie”, dla równowagi, potrzebowałam „Wyjarzmionej”, którą też przyjemnością i może nawet z nieco większym pożytkiem przeczytałam.

Dobrowolski: Podróż magiczna

Wciąż trzymał w ręce cukierek z literą C. I co też mogła ona oznaczać? Czyżby, najbanalniej, było to „C” jak cukierek? Czy może jakieś inne, mniej oczywiste „C”?

Jacek Dobrowolski

Dunin: Dzień dla Cygana

W zasadzie chcemy dobrze, ale rzadko myślimy o tym, że nie tylko oni powinni się dostosować, ale i my też – do nich i ich potrzeb.

Sandel: Rynek życia i śmierci

Czy chciałbyś żyć z obstawiania, że niektórzy ludzie umrą raczej prędzej niż później? Fragment książki „Czego nie można kupić za pieniądze”.

Michael Sandel

Szybowicz: Zdrada akuszerek

Sukces czy porażka zależy wyłącznie od nas. W razie czego zawsze możemy się poddać terapii. Jeśli którejś się nie uda, to wyłącznie jej wina.

Michalski: Mrożek jako emigrant

Najciekawszy jest dla mnie Mrożek jako emigrant. Z tego punktu widzenia najlepszym po nim wspomnieniem może być refleksja nad pierwszym tomem jego „Dziennika”.

Greenaway: Ulica Krokodyli

Schulz pisał o miejscu swojego urodzenia, tak jak Italo Calvino o Wenecji w „Niewidzialnych miastach” – tworząc nieskończone, fikcyjne wariacje.

peter greenaway

Dunin: Polityka polskiej literatury

Stosunek polskich pisarzy do kapitalizmu nie jest jednoznaczny. Gdyby kapitalizm był rodzimy, uczciwy, byłby do zaakceptowania jako naturalny sposób życia.

Mrozik: Płasko, plastikowo, ładnie

W polskiej literaturze szuka się mostu, który połączy nostalgiczne „kiedyś” z „tu i teraz”, a PRL to dziura, którą trzeba zasypać.

Rozmowa Marty Konarzewskiej

Anapol: Świat nie kończy się na małżeństwie

Obecnie coraz oczywistsze staje się, że monogamia na całe życie to bardziej mit niż fakt, zaś rodzina nuklearna należy do zagrożonych gatunków.

Deborah Anapol
Zamknij