Miasto

Nadia Issa: wystawa „Heden”

Wystawa odbędzie się w Galerii Obok Zpaf. Krytyka Polityczna jest patronką wydarzenia.

Zapraszamy na wernisaż wystawy fotografki i artystki wizualnej Nadii Issy. Prace artystki prezentowaliśmy na łamach „Dziennika Opinii”.

14 stycznia, środa, godz. 19.00, Galerii Obok Zpaf, pl. Zamkowy 8, Warszawa

Wystawa otwarta dla zwiedzających od 14 stycznia do 27 lutego 2015.

O wystawie

dr hab. Prot Jarnuszkiewicz ( prof. ASP ): Heden

Seria fotograficzna Heden (co po szwedzku i duńsku oznacza „teraz”; ciekawa jest zresztą analogia między tym słowem, a słowem Eden, a więc Szwecją, która jawi się jako Ziemia Obiecana uchodźców), stanowi niezwykłe połączenie klasycznego sposobu prowadzenia narracji fotograficznej, z emocjonalnym i „intymnym” zapisem zaobserwowanych sytuacji. Cykl opowiada o życiu codziennym uchodźców syryjskich w Szwecji. Powstał przy użyciu czarno-białych,analogowych materiałów światłoczułych, odbitki zaś zostały wykonane w ciemni na papierze barytowym. Wybrana technika zbliżyła autorkę do sytuacji, które fotografowała.
Z jej obserwacji wynika, że życie uchodźców polega na oczekiwaniu. Na stanie zawieszenia i napięcia, podobnego do towarzyszącego fotografowi w ciemni uczucia niepewności. Dzięki temu zdjęcia z cyklu „H e d e n” są prawdziwe. Nie tylko mimetyzmem reprodukowanych sytuacji, ale i emocji, które trwają pod pozorną obiektywnością rejestrowanej rzeczywistości. Heden łączy klasykę formy ze współczesnymi tematami. Tożsamością kulturową, a raczej jej poszukiwaniem, emigracją, próbą podtrzymania tradycji i nomadyzmem; znakiem rozpoznawczym XXI w. Sama autorka pisze „Chciałam zobrazować temat ze szczególnym skupieniem się na psychologicznym aspekcie bycia uchodźcą, na życiu w oderwaniu od własnej kultury i nomadyzmem; znakiem rozpoznawczym XXI w. Sama autorka pisze „Chciałam zobrazować temat ze szczególnym skupieniem się na psychologicznym aspekcie bycia uchodźcą, na życiu w oderwaniu od własnej kultury i tradycji. W tym cyklu szukałam przejawów normalności, a nie traumy.” To właśnie wytrwałość Nadii i jej znajomość realiów funkcjonowania w społeczeństwie arabskim pozwalają uczynić ten materiał wyjątkowym, zaangażowanym w bardzo specyficzny sposób. Emocjonalny i czuły. Nadia nie tylko wie, ale także czuje co fotografuje. Dzięki temu jako widzowie możemy być obecni w tych przestrzeniach o których opowiada jak i przy ludziach będących bohaterami jej fotografii.

dr hab. Mariusz Wideryński: W poszukiwaniu Edenu…

Od zarania dziejów ludzkości uchodźstwo w naszą historię. Toczone wojny, ucieczki przed najeźdźcami, kataklizmami, przed nieuchronną śmiercią lub niewolą zmuszały ludzi do gwałtownego opuszczania swoich domostw, a nawet ojczyzny. Wydawać by się mogło, że po doświadczeniach Pierwszej Wojny Światowej, a tym bardziej Drugiej, ludzie bogatsi o dramatyczne doświadczenia odrzucą bezsensowną agresję i donikąd prowadzące konflikty. Brak tolerancji, nacjonalizm, przepastne rozwarstwienie społeczeństw na bogatych i tych biednych oraz podsycane z premedytacją antagonizmy ze zdwojoną siłą doprowadzają do kolejnych wojen, do porzucania miejsca zamieszkania i szukania bezpiecznego schronienia poza granicami własnego kraju. Takimi właśnie są bohaterowie fotograficznego eseju, uchodźcy z objętej bratobójczą wojną Syrii. Uciekając, trafili do Szwecji i tu w obozach „przejściowych” są fotografowani przez Nadię Issę, studentkę czwartego roku Wydziału Sztuki Mediów ASP w Warszawie. To trudne zadanie. Jak pokazać bowiem na fotografiach dramat ludzi, którym z jednej strony się udało, uniknęli śmierci, a może niewoli. Trafili do innego, zamożnego i przyjaznego „świata”,ale obcego kulturowo. Równocześnie w świetle wydarzeń w regionie, podejrzliwego. Jak zmierzyć się z tematem, przekonać do pomysłu na fotograficzną opowieść o ich życiu. Zbudować zaufanie i fotografować… sytuację gdzie rozpacz miesza się ze szczęściem, a depresja z radością. Gdzie niepewność podsyca tęsknota, a zabawa jest ucieczką od nich. Oglądając, uczestnicząc nieomal na bieżąco w pracy pani Issy widziałem towarzyszące jej emocje. Rozterki i chwile zwątpienia. Po kolejnej podróży z setek fotografii powstał pierwszy zestaw. Opowieść o uchodźcach, którzy trafili do Szwecji. Jego wartością jest spokojnie poprowadzona narracja i …wycofanie się autorki. Wielka to pokora i kunszt fotografa dzięki któremu bohaterami są sfotografowani ludzie i ich emocje. To Oni są najważniejsi i ich życie. Widziałem wiele obozów uchodźców. Zawsze działały przygnębiająco, bo wszystkie one otaczała aura niebywałego dramatu i nieszczęścia mieszkających tam ludzi. Jestem przekonany, że nawet częściowa prezentacja zestawu Heden oddaje istotę zamysłu artystycznego i dojrzałość autorki. Jego jedyną wadą jest brak krwi i śmierci, widokami których jesteśmy codziennie epatowani i które niestety wyznaczają poziom atrakcyjności fotograficznych relacji.

Krytyka Polityczna jest patronką wystawy.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij