Specjalne Strefy Ekonomiczne nie osiągnęły w pełni żadnego z zakładanych celów. Za to sporo do nich dopłaciliśmy.

Specjalne Strefy Ekonomiczne nie osiągnęły w pełni żadnego z zakładanych celów. Za to sporo do nich dopłaciliśmy.
Propagowanie ascetycznego trybu życia jako recepty na kryzys to ślepy zaułek. Postęp objawia się w poprawianiu, a nie pogarszaniu warunków życia.
Sednem ekonomii jest dystrybucja żywności. Realna gospodarka sprawia, że na stołach pojawia się jedzenie.
Nowa strategia musi zarzucić tradycyjny rozdział między politykami stymulującymi wzrost gospodarczy, a politykami społecznymi.
Koronawirus działa jak katalizator i wzmacniacz – przyspiesza i zwielokrotnia to, co i tak prędzej czy później musiałoby nastąpić. Czy przez pandemię grozi nam kolejny światowy kryzys finansowy?
W kryzysie, jaki ogarnia gospodarki całego świata, część długów okaże się niespłacalna. Niektóre z nich trzeba po prostu odpuścić.
Zdrożeje wszystko od podstawowych produktów spożywczych do rekordowo drogich owoców, warzyw i mięsa. Koszmar konsumencki będzie się spełniać na wielu poziomach.
To głównie kobiety są „niezbędnymi pracownikami” na pierwszej linii frontu walki z pandemią.
Czy faktycznie żyjemy w świecie, który produkuje tak wiele dóbr, że wszyscy możemy żyć w dobrobycie, ale bez wzrostu?
Pandemia jest dla Walczyńskiego pretekstem do krytyki kapitalizmu. Jednak tak naprawdę autor krytykuje produktywizm i konsumpcjonizm. Z emfazą niepomagającą w rozwiązaniu konkretnych problemów.
Kapitalizm jest jak bestia, którą każdego dnia musimy karmić naszą pracą.
Byłoby szkoda zmarnować kryzys, wracając do modelu, który doprowadził nas do klimatycznej katastrofy.