Porozumienie na szczycie UE nie oznacza końca eurofobii w Polsce. A dalsze bajdurzenia o polskiej potędze osiągalnej poza Unią Europejską będzie równie szkodliwe co picie metanolu – i także spowoduje ślepotę.

Porozumienie na szczycie UE nie oznacza końca eurofobii w Polsce. A dalsze bajdurzenia o polskiej potędze osiągalnej poza Unią Europejską będzie równie szkodliwe co picie metanolu – i także spowoduje ślepotę.
Jeśli pandemia umocni klasę globalnych oligarchów, to władza ekonomiczna i polityczna jeszcze bardziej przesuną się w stronę niewybieranej i niekontrolowanej przez społeczeństwo wąskiej grupy osób.
Kiedy ludzie czują się wspólnotą, na bok odchodzą uprzedzenia co do czyjejś orientacji seksualnej czy koloru skóry. Wszyscy razem dążymy do wspólnego celu. To sytuacja inna niż w kapitalizmie.
Przypomnijmy sobie, co wiemy o polskim promie i samochodach elektrycznych, o wyborach pocztowych Sasina. Naprawdę wierzymy, że polska klasa polityczna zbuduje elektrownię atomową?
Inwestycje w elektrownie jądrowe – czy nam się to podoba, czy nie – znajdują się poza strategią transformacji energetycznej tworzoną przez Unię Europejską.
Jednoznaczne rozstrzygnięcie sporu dotyczącego budowy elektrowni jądrowej w Polsce utrudnia długookresowo nieprzewidywalny bilans korzyści i kosztów.
Potrzebujemy pogłębionej dyskusji o tym, jakie mamy możliwości, a także jakiego rodzaju ryzyko jesteśmy gotowi jako społeczeństwa ponosić.
Elektrownie są coraz starsze, ceny energii idą w górę, sektor węglowy żyje dzięki wsparciu państwa. Alternatywą jest energia jądrowa.
Jeff Bezos stał się pierwszym człowiekiem na Ziemi, którego majątek przekroczył 200 miliardów dolarów.
Jeśli stać cię na koszulkę za 1500 złotych, szpilki za 5 tysięcy albo audiofilskie kable za ćwierć miliona, to z pewnością stać cię również na płacenie wysokich podatków.
To badanie miało pokazać, dlaczego tak niewiele kobiet w Polsce decyduje się na karierę w IT. Pokazało dużo więcej.
Dystans w poziomie rozwoju między Polską a UE jako całością zmalał o 21 punktów procentowych – to szósty pod względem wysokości wynik w UE. Ponad 15 proc. tego skoku było efektem polityki spójności.