Wbrew wszystkim krytykom Freuda dopiero teraz nadszedł czas psychoanalizy.

Wbrew wszystkim krytykom Freuda dopiero teraz nadszedł czas psychoanalizy.
Coraz potężniejszych systemów AI nikt – łącznie z twórcami – nie potrafi zrozumieć, przewidzieć ani opanować.
Główny problem ze sztuczną inteligencją nie polega na tym, że tekst wygenerowany przez chatbota możemy wziąć za słowa żywego człowieka. Gorzej będzie, gdy ludzie zaczną mówić jak chatboty.
Zachodnie media nie mogą się nachwalić „heroicznego oporu” Ukrainy, ale milczą na temat Palestyńczyków i Palestynek z Zachodniego Brzegu, opierających się reżimowi coraz bardziej porównywalnemu do dawnego apartheidu w RPA.
Roger Waters mówi, że chce „wygarnąć władzy prawdę w oczy”. Pytanie: której władzy, bo najwyraźniej nie Putinowi.
Widoczny regres Rosji do stanu rządów watażków podsyca pewna odmiana miejscowego fundamentalizmu religijnego, otwarcie czczącego śmierć.
Łatwo postępować szlachetnie dla dobra ojczyzny, ale prawdziwy hart ducha widać dopiero w gotowości popełniania dla niej zbrodni.
Są dwie odmiany przyszłości: ta, której oczekujemy, bo jest kontynuacją obecnych wydarzeń, i ta, która dopiero nadejdzie.
Kiedy zaczyna się rozmawiać o tym, czy gwałt i tortury są niekiedy dopuszczalne, to znak, że etyka w państwie ulega rozkładowi.
15 tysięcy osób chce wziąć udział w orgii na kijowskim wzgórzu, gdyby Putin miał użyć broni jądrowej w Ukrainie. Widzicie w tym coś nieprzyzwoitego?
Przywódcy Rosji mówią o wojnie atomowej tak, jak gdyby mieli ją bez szwanku przetrwać.
Nie wystarczy po prostu okazać sympatię czy wyrazić solidarność z irańskimi protestującymi, jak gdyby należały one do jakiejś odległej, egzotycznej kultury. Wszystkie te relatywistyczne dyrdymały na temat kulturowej odrębności i wrażliwości nie mają teraz sensu.