Sławomir Sierakowski

Frajerów z Polski robią już nawet Węgrzy

Do Budapesztu przyleciał właśnie Władimir Putin. Pajęczyna wokół Polski i Ukrainy rośnie.

Do Budapesztu przyleciał właśnie Władimir Putin. To jego druga wizyta w ostatnim czasie. A Putin nie jeździłby do Unii, gdyby nie miał po co. Od Viktora Orbana może dziś dostać kolejny instrument prowadzenia swojej polityki energetycznej, czyli odnogę gazociągu Nord Stream, która docierałaby aż do Węgier. W ten sposób znowu urośnie pajęczyna wokół Polski i Ukrainy, dzięki której te tracą atuty wynikające z bycia państwami tranzytowymi, pozostając jednocześnie częściowo zależne od surowców naturalnych z Rosji.

Obiecujący nam Budapeszt w Warszawie i ściskający się z Orbanem politycy PiS-u znowu dają robić z siebie i naszego państwa zwykłych frajerów, którzy bujają w obłokach rozmaitych mitologii smoleńskich, nacjonalistycznych i antyaborcyjnych, gdy ich nawet najbliżsi sojusznicy robią interesy z mocarstwem, które zagraża Polsce.

Diduszko-Zyglewska: Mniej kobiet, więcej dzieci!

My będziemy codziennie słuchać o żarliwym patriotyzmie naszej władzy, konieczności głoszenia dumy narodowej na zewnątrz, wydawaniu 200 mln na dmuchany program Niepodległa, gdy polski rząd będzie w tym samym czasie osłabiał polską niepodległość, skłócając nas z najbliższymi sojusznikami, rozbrajając armię, wyrzucając najważniejszych wojskowych i przesuwając nasz ustrój i kulturę daleko na wschód. Takiego kraju nikt nie będzie chciał bronić, bo i po co?

W radosnym nastroju Jarosław Kaczyński niszczy już ostatni konsensus, jaki istniał w naszej polityce, czyli wspieranie niepodległości Ukrainy. Zaczyna stawiać jej warunki, wdawać się w rozważania na temat historycznych tematów, gdy inni robią poważną politykę, a świat pogrąża się w chaosie.

Rządu PiS i naszego Naczelnika poważnie nie traktują nawet jego najbliżsi koledzy od okradania własnego państwa z cudem wywalczonej demokracji liberalnej i niepodległości.

Największą tajemnicą polskiej polityki wschodniej jest jej brak

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Sławomir Sierakowski
Sławomir Sierakowski
Socjolog, publicysta, współzałożyciel Krytyki Politycznej
Współzałożyciel Krytyki Politycznej. Prezes Stowarzyszenia im. Stanisława Brzozowskiego. Socjolog, publicysta. Ukończył MISH na UW. Pracował pod kierunkiem Ulricha Becka na Uniwersytecie w Monachium. Był stypendystą German Marshall Fund, wiedeńskiego Instytutu Nauk o Człowieku, uniwersytetów Yale, Princeton i Harvarda oraz Robert Bosch Academy w Berlinie. Jest członkiem zespołu „Polityki", stałym felietonistą „Project Syndicate” i autorem w „New York Times”, „Foreign Policy” i „Die Zeit”. Wraz z prof. Przemysławem Sadurą napisał książkę „Społeczeństwo populistów”.
Zamknij