Rozmowa z Patrycją Wieczorkiewicz i Aleksandrą Herzyk, autorkami książki „Przegryw. Mężczyźni w pułapce gniewu i samotności”.

Wywiad, esej, reportaż, książka, film, serial. W każdą sobotę odpalamy weekendowe wydanie Krytyki Politycznej.
Rozmowa z Patrycją Wieczorkiewicz i Aleksandrą Herzyk, autorkami książki „Przegryw. Mężczyźni w pułapce gniewu i samotności”.
Komisja doceniła sposób, w jaki młoda fotografka tworzy artystyczną dokumentację prześladowań w Białorusi.
Nowoczesny rap w nowej dekadzie nie przynosi tylu przełomowych trendów co 10 lat temu, ale poza mainstreamem dzieje się dużo, a coraz większe znaczenie odgrywa muzyka robiona przez dziewczyny.
Na święta dostawaliśmy kartki z Francji, w domu mieliśmy francuskie książki, ktoś jeździł tam w odwiedziny. Nie rozumiałam, skąd ta odmienność mojej rodziny – mówi Aleksandra Suława, autorka książki „Przy rodzicach nie parlować. O polskich powrotach z Francji”.
Nowa ekranizacja „Znachora” to dzieło na miarę swoich czasów i między innymi dlatego tak dobrze się je ogląda. A że żyjemy w 2023 roku, a nie w 1937, rodzi to szereg komplikacji.
Pomysł, że niepodległość jakiegoś kraju w Afryce mogłaby być równie ważna co niepodległość Polski, w czasach II RP Polacy uważali za wręcz obrazoburczy.
Kinga Dunin czyta pierwsze dwa tomy „Septologii” Jona Fossego, nagrodzonego tegoroczną literacką Nagrodą Nobla.
Jakub Katulski tłumaczy, skąd wzięła się organizacja odpowiedzialna za atak na Izrael, kto ją finansuje, kto nią dowodzi i jaki jest stosunek Palestyńczyków do jej działalności.
Czy nauczyciele w ogóle są jeszcze potrzebni?
Przyjazna wszystkim polityka migracyjna jest korzystna dla całego kraju i nie tylko – mówią nam aktywistki z Fundacji STUS, organizatorki symbolicznych wyborów parlamentarnych dla osób migranckich.
Dojrzała wspólnota potrafiłaby pogodzić dialog różnych pamięci o Jerzym Urbanie. „Urban. Biografia” to dobry krok w tym kierunku.
Mimo wściekłych ataków środowisk prawicowych niemieccy socjaliści żyjący w międzywojennej Polsce konsekwentnie przekonywali, że niemieckiemu robotnikowi bliżej winno być do polskiego czy żydowskiego robotnika niż do niemieckiego fabrykanta.