Melissa Grant idzie pod prąd. Nie chce współczucia dla prostytutek ani oburzenia na klientów. Chce głosu dla sekspracownic.

Melissa Grant idzie pod prąd. Nie chce współczucia dla prostytutek ani oburzenia na klientów. Chce głosu dla sekspracownic.
W polskich warunkach flexicurity to liberalizacja rynku pracy bez zabezpieczeń dla pracowników. Z czego to wynika?
Nie rozmawiamy o pieniądzach, zwłaszcza zarabianych przez siebie.
Jak moglibyśmy się dzisiaj samoorganizować, nie oglądając się na polityków i korporacje?
Maciej Gdula o zakazie handlu w niedzielę. Wywiad Michała Wybieralskiego dla wyborcza.pl.