Maszyna legislacyjna PiS-u ledwo zipię i trzyma się już tylko na polityczny sznurek. Wystarczą dwa głosy i każda PiS-owska ustawa ląduje w koszu. Kiedy ostatnio opozycja miała tak wielką szansę?
Transfer Moniki Pawłowskiej ośmiesza ją samą, polski system partyjny i niestety także parlamentarną Lewicę – zwłaszcza Wiosnę. Przypomina też po raz kolejny, na czym polega problem nowych formacji w polityce.Jakub Majmurek
Oto partia z prezydium nieuznawanym przez sąd koleżeński i sądem koleżeńskim nieuznawanym przez prezydium. Z prezesem, którego mandat kwestionuje p.o. prezesa usunięty z partii przez jej zarząd.
Gowin serio uważa się za polityka na miarę męża stanu, który służy konserwatywno-liberalnej idei realizowanej przy pomocy rozmaitych partnerów politycznych.
Niewątpliwie są w Polsce naukowcy, którym system proponowany przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego odpowiada. Różnice w spojrzeniu wynikają w dużym stopniu ze specyfiki nauk, które uprawiamy.
Piszę tu jako osoba, która poszła na uniwersytet ze świadomością społecznej misji humanistyki i uniwersytetu, a która dziś widzi, jak władza próbuje podporządkować zarówno sobie, jak i wielkiemu kapitałowi naukę, kastrując ją i jej matecznik.