Czy jak zniknie słowo „bossy”, świat będzie lepszy? Nie, w tej kampanii chodzi o pokazanie problemu.

Czy jak zniknie słowo „bossy”, świat będzie lepszy? Nie, w tej kampanii chodzi o pokazanie problemu.
Młodsze pokolenia pytają, dlaczego nie mówi się o przeszłości. To chyba dobra chwila na powrót do tematu kobiet w opozycji.
Gwałty i przemoc wobec kobiet są zjawiskiem masowym. Czy żeby zaistnieć, naprawdę muszą zostać włączone w stare nacjonalistyczne narracje?
Społeczeństwo nie jest równe w Szwecji i założę się, że nie jest równe także w Polsce.
Prawda, że ładnie powiedziane? Prawda, że zaskakujące, nawet jak na polski Episkopat?
Nie chcę debatować z tymi, którzy swoimi „ale” torują drogę kolejnym gwałcicielom. Powtarzam: nie znaczy nie.
W latach osiemdziesiątych pojawiło się wiele mitów dotyczących „polepszających się” warunków pracy kobiet.
W okresie dojrzewania rozwój psychiczny dziewcząt wkracza nieodwołalnie w fazę polityczną.
Cwaniary to nie są fantastyczne superbohaterki, one istnieją. Dlatego książka trafia w czuły dziewczyński punkt.
Odczuwamy na własnej skórze konsekwencje działań „Solidarności” bez kobiet, pozytywne i negatywne – mówią Marta Dzido i Piotr Śliwowski, autorzy filmu „Solidarność według kobiet”.
O pewne rzeczy, które z perspektywy Warszawy wydają się oczywiste, trzeba tak naprawdę wciąż walczyć.
Gdzieś mam parytety, jeśli wystarczy przejść się ulicami Bombaju czy Delhi, aby zobaczyć scenki szarpania dziewczynek za włosy, wrzeszczenia na kobiety, bicia.
Cześć, dobrze Cię widzieć! Co powiesz na to, by nie tylko nas czytać, ale też regularnie wspierać? Utrzymujemy się dzięki wsparciu darczyńców.
Jeśli Ty i każda osoba, która zobaczy tę wiadomość zdecyduje się do nas dołączyć, będziemy mieć środki nie tylko na utrzymanie, ale i rozwój: nowe formaty, nowe osoby w redakcji, więcej materiałów każdego dnia. Każda wpłata ma dla nas wielkie znaczenie.