Czytając panikarskie opisy ostatnich wydarzeń, można odnieść wrażenie, że Francja jest na skraju wojny domowej, a krew leje się strumieniami.

Czytając panikarskie opisy ostatnich wydarzeń, można odnieść wrażenie, że Francja jest na skraju wojny domowej, a krew leje się strumieniami.
PiS ma swój pomysł na politykę migracyjną, Unia ma swój. Oba są fatalne.
Berlusconi wygrywał wybory tym, że wiele obiecywał i poprawiał Włochom nastrój. Z obietnic nic nie zostało, a nastroje są dziś we Włoszech niewesołe.
Ostry kurs na Zachód społeczeństwo Estonii przyjęło w 2014 roku – wobec ataku Rosji na Ukrainę.
Celem koalicji Sumar nie jest polemika ze skrajną prawicą, ale zaprezentowanie własnego programu pozytywnego – przeniesienie uwagi wyborców na tematy społeczne i dokonania lewicy w tym zakresie.
Sprawa morderstwa dziennikarza śledczego Jána Kuciaka i Martiny Kušnírovej będzie się ciągnąć jeszcze długie lata, a społeczeństwo powoli zapomina, w jakich okolicznościach do niego doszło.
„Przed ogłoszeniem decyzji musiałam oszacować swoje siły na następne, potencjalnie sześć lat. I po bardzo głębokiej refleksji dziś wiem, że nie starczyłoby mi sił na kolejną kadencję” – powiedziała Čaputová w oświadczeniu.
Dla migranta czekającego na dobrą pogodę, by powiosłować do Hiszpanii, morze to Europa, a więc wolność, ucieczka, uśmiech losu.
Jego rządy to okres austerity, prywatyzacji, demontażu instytucji publicznych i likwidacji kolejnych praw socjalnych oraz obywatelskich. Coś, co cała Europa poznała po kryzysie w 2008 roku, dla Włoch było rzeczywistością od lat 90.
Każde ukraińskie miasto, które wciąż broni się przed najazdem wroga, jest dziś twierdzą graniczną Europy. Bo nie ma już dokąd uciekać.
Długo uczyłam się języka Europy. „Wakacje z plecakiem” oznaczały, że ma się paszport. Bycie „milenialsem”, że w domu był prąd.
Na skraju głodowej śmierci, ludzie w ostrzeliwanym Sarajewie podtrzymywali wolę życia nadzieją, że Europa, kaganek cywilizacji, przyjdzie im na ratunek.