W tak długiej i skomplikowanej operacji, przy linii frontu rozciągniętej na tysiąc kilometrów, błędy i taktyczne porażki są nieuniknione, ale to nie znaczy, że Ukraina przegrywa wojnę.

W tak długiej i skomplikowanej operacji, przy linii frontu rozciągniętej na tysiąc kilometrów, błędy i taktyczne porażki są nieuniknione, ale to nie znaczy, że Ukraina przegrywa wojnę.
Zaczęło się dobrze: opodatkujmy nadzwyczajne zyski banków! Kończy się jak zwykle: polityką zaciskania pasa i jałmużną dla obywateli.
W więzieniu mówiono nam, że Ukrainy już nie ma. Że zachodnie regiony włączono do Węgier i Polski, a Odessa, Chersoń, Charków i Mariupol to już Rosja – mówi Julia Matwiejewa, sędzia z okupowanego Mariupola, która spędziła siedem miesięcy w rosyjskim więzieniu.
Ján Mazák, 46-letni mieszkaniec słowackich Koszyc, tak mocno uwierzył w rosyjską propagandę, że o mało nie przypłacił tego życiem.
Sąd ma się trzymać litery prawa i nie naciągać go do własnych ideologicznych celów. Brzmi sensownie, prawda?
Po agresywnej kampanii wyborczej, wymierzonej m.in. w biurokratów z Brukseli, Meloni chętnie odwiedza europejskich przywódców, próbując udowodnić, że nie taki diabeł straszny.
Backlash przeciwko emancypacji kobiet to nic nowego, ale dziś chrześcijańska prawica otwarcie stawia na siłę i przemoc.
Zaledwie kilka godzin przed zamachem Villavicencio opowiadał w telewizji o pogróżkach, które dostał od kartelu narkotykowego.
Na warzywach jest napisane, skąd pochodzą, ale w taki sposób, żeby wyglądało, że są to produkty bezpośrednio wyhodowane w naszym gospodarstwie. A przecież wszystko poza sałatą i brokułami jest w tej sałatce kupione w tanich hurtowniach, oddzielane od zgniłych warzyw rękami polskich kobiet i umyte, żeby dobrze wyglądało na półce.
Europa przegrywa walkę o Afrykę na wszystkich polach – kulturowym, medialnym, intelektualnym. Nic więc dziwnego, że za tym idą również burzliwe przemiany polityczne.
Na podstawie analizy danych ustalono zdumiewającą prawidłowość statystyczną: tam, gdzie częstotliwość używania Facebooka na osobę była większa o odchylenie standardowe od średniej krajowej, liczba ataków na uchodźców wzrastała o mniej więcej trzydzieści pięć procent.
Dziennikarka z Czech Saša Uhlová ujawnia kulisy i codzienność niskopłatnych miejsc pracy w niemieckim gospodarstwie rolnym prowadzonym przez Polaków.