Ostatnie tygodnie to dobre wieści dla działaczy na rzecz racjonalnego podejścia do marihuany.

Ostatnie tygodnie to dobre wieści dla działaczy na rzecz racjonalnego podejścia do marihuany.
Ludzie, którzy używają narkotyków i którym z tego powodu przypina się łatkę przestępców, to nasi znajomi, krewni, sąsiedzi, współpracownicy.
Amerykanie wybrali nowego prezydenta. W niektórych stanach zdecydowali też o kształcie prawa narkotykowego.
Czytamy unijny raport o narkotykach. Narkotyki są silniejsze, a wojna z nimi wciąż trwa.
Uzależnieni od opiatów w Glasgow i Middlesbrough dostaną heroinę. Pomysł popiera lokalna policja.
Czytamy raport o dopalaczach. Głos dostają w nim przede wszystkim użytkownicy.
Eksperci ONZ zalecają, żeby wypuścić z więzień osoby odsiadujące wyroki za przestępstwa narkotykowe o niskiej szkodliwości społecznej.
Mimo że słowo pokój odmienia się tu przez wszystkie przypadki, Kolumbia wciąż pogrążona jest w konflikcie.
Czytamy raport unijnej agencji ds. narkotyków na temat koronawirusa.
Czekam na taką reformę polityki narkotykowej, która na pierwszym miejscu postawi życie i zdrowie ludzi.
Komiks „Trawka” przybliża, jak z niemalże świętych roślin konopie stały się w oczach elit źródłem wszelkiego zła.
Przedstawiciele ONZ mają zadecydować o statusie prawnym konopi w grudniu 2020 roku.